reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wieczorynka

reklama
Moje młodsze dziecko niechętnie ogląda dobranocki. Jedyna bajka, jaką lubi oglądać to Teletubisie.
 
A te teletubisie gdzies lecą czy to z kasety/płyty?Przypomnialo mi sie, że jak znjomej córka była mala to gdzieś leciało, i jej córka tez to lubila ogląać (ale teraz ta dziewczynka ma 6 lat).
Bo moja córka jak widzi pierwsze sekundy tych bajek to ma minę mówiącą........... o boże znowuuuuuuuuuu.....ale nudy........ i zaraz wychodzi z pokoju (a lubi gdy jest włąćony telewizor).
Jedynie Zuzię wciąga j Lippy i Missy (prog. nauki j. ang.)
 
Teletubisie oglądamy na programie CANAL+ i na kasetach, oprócz tego na BBC- prime, co prawda po angielsku ale młodszemu to nie przeszkadza.
 
Moja córka ma swoje dwie ulubione dobranocki-Missy&Lippy i Pszczółke Maję.Oprócz tego kilka na kanale Mini-mini-Weterynarz Fred,Kajtuś i Franklin.Generalnie przy telewizorze nie spedza zbyt wiele czasu.
 
Jeny to moja niedługo sie zamieni w mały telewizorek. U nas praktycznie jest właczony cały czas, chciaż staram sie go wyłaczac jak nikt na niego nie patrzy :( no niestety siedzię w domciu i patrzę sie w to pudło. Generalnie Kaska uwielbia wszystkie bajki na mini mini- jej ulubiona to KAjtuś, jak leci to chyba wszyscy w bloku wiedzą bo drze sie w niebogłosy, potem Mały miś, fred, koziołek matołek, olinek itp. Kaska tez uwielbia te bajki dla starszych (dużych dzieci) jak Shrek, Mulan, Gdzie jest Nemo, Stiuard Malutki, wszelakie Kubusie Puchatki. Reće mi czasami opadają bo co 5 minut by film zmieniała, to se wychowałam bachorka, ale mam nadzieje że wiosna przyjdzie to ruszymy w świat i nie bedzie telewizorka tyle czasu :)
 
Z Zuzią jest tak, że ona generalnie mało ogląda telewizję bo i ja prawie jej nie ogladam (tak szczerze powiedziawszy nie pamietam kiedy oglądalam jakieś całe wiadomości). Ale skoro już stoi to pudło w domu i Zuzi wie do czego służy, to chcialabym, żeby cos sensownego obejrzała od czasu do czasu(szczegółnie jak pokazuje i mówni nie ma te-te - oznacza to że tv jest wyłączony).Niestety albo stety ja nie mam kablówki więc chyba poszukam tych teletubisiów gdzies na płytach.
A czy zastanawiałyście się kiedyś po co oni pokazuja bajki o gadającym np: traktorze??? Bo czy w normalnym świecie tarktor gada???Tak sobie ostatnio myslałam - co bedzie jak Zuzi zacznie zadawc pytania??? Że mówi np. kotek czu pszczółka to zrozumiałe - każdy zwierzxak mówi/miauczy/bzyczy i znalazł się ktoś kto to przetłumaczył?Ale traktor........zreszta nie wiem może stara jestem.....i się czepiam....
Z prog. serwowanych przez TVP Zuzi lubi te poranne - -szczególnie Budzik -bo tam są koty a moja córka ma na punkcie tych zwierząt świra i Domisie. Ale to tak na marginesie, bo to nie wieczorynki.
 
Hm, nie jestem specjalnie uczona, ale wydaje mi sie że te wszystkie przedmioty w dobranokach są "uczłowieczane" aby dzieciom było łatwiej zrozumieć sens pewnych sytuacji. Nie wiem (bo moja mama nie pamięta) czy ja zadawałam takie pytania, ale wydaje mi sie ze dziecko dorastając zaczyna zauważać różnice i dobrze wie (ale pewnie trzeba tęz im to tłumaczyć) że w bajikach można wszystko, a realnym świecie traktor to traktor i służy do cięzkich prac np. w rolnictwie. My dorosli jesteśmy niestety tacy że wszystko robimy w bardziej skomplikowany sposób niż dzieci, poprostu zanmy już tyle rzeczy że w sumie do prostych czasmi spraw dochodzimy na okrętkę, a dzieciaki nie znając wielu sposobów dochodzą do celu w ten najłatwiejszy. Czesto jest nam trudno zrozumieć co dzieci widza np. w Teletubisiach, dla mnie ta bajka jest chora ale Kasia ją uwielbia bo Teletubisie sie zachowują jak ona sama w wieku dwuch lat, to są jej "koleżanki" i ona Teletubisie uwielbia. Sądze że jak będzie miała z 10 - 15 lat to powie "mamo co ja za bzdury oglądałam" :)

Bajki dla dzieci sa potrzebne, lepiej jak sie je czyta bo wtedy pobudzają bardziej wyobraźnie no ale ja uważam że dzisiejsze dzieci nie da sie wychować bez telewizora, chociaz bardzo podziwiam te osoby które potrafią żyć bez tego pudła. No nic ja jestem już "niewolnicą" co prawda nie jestem jeszcze uzależniona bo i potrafie bez niego żyć, ale jednak. Mam tylko cichą nadzieję że z nadejściem wiosny zmieni się to wszystko:)
 
Zgodze się z Toba, że bajki sa potrzebne, że postaci w nich uczłowieczone, że dzieci odbierają to co widza w odmienny sposób niz my.Ale po prostu wydaje mi się, ze bajki powinny byc jednak w jakimś stopniu realistyczne,zbliżone do tego co dziecko spotyka w domu, na ulicy.Ja pamiętam, ze podchodziłam do pewnych spraw bardzo poważnie, i potem szukałam calineczek w tulipanach albo mysich dziurek w ścianie. To jest tylko moje życzenie, ale fajnie by było gdyby w tv było rozgraniczenie na bajki dla tych maluchów i tych troszkę starszych dzieci, nie biorących wszystkiego dosłownie. Jeszcze tego nie wiem, może Zuzi będzie inna niz ja....
 
reklama
Katka wydaje mi sie że Twoja reakcja czyli szukanie calineczek i dziurek mysich to było całkiem zdrową reakcją. My dorośli jesteśmy strasznie realistyczni a dziecku jest obojętne czy to mówi traktor czy laleczka, chodzi o oddanie sensu morału bajki :) he he ale jestem mądra :)
Ważne jest to żeby doszło do tego że jest świat bajek i świat realny, i wydaje mi sie że własnie dziecko powinno samo uczyć sie te dwa swiaty rozróżniać (oczywiście z naszą pomocą, bo to my rodzice musimy im tłumaczyć na czym świat polega). Fakt faktem że zauwżyłam że młoda np. uwielbia bajkę Kajtuś (pokazywane są relacje w rodzinie) bajkę Wterynarz Fred (występują zwierzęta ale nie mówią ludzkim głosem). Ale uważam także że pokazywanie jej bajek takich jak np. Toy Story ma sens, bo jak inaczej wytłumaczysz dziecku ze laleczka też czuje jak się ją bije czy rokłada na części. Wydaje mi sie że jest pomocna w tym aby nauczyć dziecko poszanowania rzeczy martwych. A moze własnie tak jest w naszym świecie że po zmroku zabawki żyją własnym życiem ;D Trzeba dziecko nauczyć że zabawki mają być zadbane i nie nalezy ich psuć.

Jeny rozpisałam sie okrutnie i takie filozowie tu wykładam ze hej. Ale oprócz tego jestem normalną mamą :) hehe
Pozdrawiam wszystkie odjazdowe mamuśki. :)
 
Do góry