reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Wieści od cieżarówek

Witam kobietki.
Nie było mnie tu chyba.... bardzo długo pogubiłam się już w tym wszystkim. Nie wiem co mam czytać bo jest tego bardzo dużo. I chyba nie dam rady.
U mnie raz lepiej raz gorzej. Po ostatniej mojej wizycie którą miałam 15 lutego niestety wylądowałam w szpitalu. Teraz już jest ok i niech tak zostanie. Jestem coraz większa 12 kg na plusie aż strach pomyśleć co będzie dalej.
ilonka gratuluję. Trzymam kciuki za Ciebie i maleństwo
jankeska Ty już prawie dobijasz do mety. Ale tan czas leci. Brzusio śliczny :-)
Więcej nie dałam rady doczytać.
Pozdrawiam Was wszystkie bardzo bardzo gorąco:-)
 
reklama
Ilonko pięknie beta rośnie! Super! I kciukasy za wizytę oczywiście mocno zaciśnięte &&&

Jankesowa super brzuszek!

Pozdrawiam Was brzuchatki!
 
Agniesia82 - bolał i będzie boleć, bo za chwilę będzie problem z wygodnym spaniem. I tutaj podobno strasznie pomaga ta poduszka taka długa, ja się męczyłam, podkładałam sobie taką sztywniejszą poduszkę pod plecy, a dokładnie zaraz nad pasem. Ulga niesamowita. Przeżyjesz, chłop niech masuje, plecy i stopy to bardzo pomaga psychicznie, na mnie działało jak balsam :tak:
Ilona26 - super betka, normalnie wow :shocked2: Strasznie się cieszę.
Jankesowa - brzuszek miodzio :tak:
 
Lilijanka ty moj dobry duszku, bardzo dziękuję za te slowa, oczywiście się pobeczalam z radości, bo już panika w oczach i strach w sercu byl, kurcze, nawet chyba kopniaczka dostalam. Calusy mocne Lilijanka.
 
agniesia ty to tak jak ja tak samo panikowalam ;-) teraz sie juz przyzwyczailam :-p

maruszka to dobrze ze dobrze :-) a waga co tam spadnie po ciazy :cool2:
 
Czesc Dziewczynki,

Ilonka - betka pieknie rosnie, wiec dzidzia na pewno tez :-) Daj znac jak bylo na wizycie :tak:
Silentenigma - kazda z nas sie bedzie bala przez cala cala ciaze bo wiemy, ze ona niekoniecznie zawsze konczy sie szczesliwie. Jednak tak jak dziewczyny napisaly nie mozna popadac w skrajny pesymizm bo tylko sie tym szkodzi sobie i dzidziusiowi. Moze zajmij sie czyms co odwroci Twoje mysli, mnie to pomaga. Zapisalam sie na kurs jezyka obcego, zaczelam kolejny semestr kolejnych studiow i paradoksalnie momentami wrecz ciesze sie, ze w pracy ciagle mamy urwanie glowy. Jak Ty bedziesz w dobrym nastroju to Twoje malenstwo tez bedzie sie mialo lepiej :-)
Agniesia82 - wspolczuje bolu plecow, mam nadzieje, ze masaze w wykonaniu meza pomoga :tak:
Jankesowa - brzuszek jest super :tak:. Tak patrze na Twoj suwaczek jak szybko mknie i sama sie pocieszam, ze skoro u Ciebie tak predko te tygodnie mijaja to moje musza biec w tym samym tempie tylko tego nie widze :-D
Maruszka9 - ciesze sie, ze u Ciebie juz lepiej i mam nadzieje, ze tak pozostanie do konca ciazy! A kilogramami sie nie martw, zdazysz je zgubic biegajac za maluchem jak juz sie urodzi;-)

Pozdrowienia dla wszystkich.
 
hej dziewczyny..
niestety nie dam rady doczytać wszystkiego..

dziękuje Wam z całego serca za kciuki, modlitwę , gratulacje itp.

My od wczoraj w domu, uczymy się siebie.. Amelka maleńka że aż strach dotknąć... nie mogę się na nią napatrzeć!!!

A sam poród.. ok 2 w nocy złapały mnie pierwsze skurcze, ale takie nieregularne co 8, 5, 3 minut, więc pomyślałam sobie że to pewnie przepowiadające. Bardzo nie bolały ale były odczuwalne..rano jakby się nasiliły i zaczęłam mierzyć czas...równo co 5 minut..ale dalej nie byłam pewna czy to to, więc zadzwoniłam do położnej ta kazała przyjechać na ktg i mówi że jakby był fałszywy alarm to wrócę do domu. Pojechaliśmy więc do szpitala, tam dyżur miał akurat mój lekarz prowadzący, który stwierdził po mojej minie że rodzę i kazał się przyjąć na oddział. O 9 miałam pierwsze badanie 1,5 cm rozwarcia!!Tylko! Ok 15 drugie badanie 3 cm...a skurcze coraz częstsze. Ok 17 kolejne badanie i rozwarcie nadal tylko 3 cm... dostałam jakiś czopek na rozruszanie..ok 19 było chyba na 5 cm. Potem już szło w miarę szybko ale skurcze były tak silne i z brzucha i z krzyża że płakałam z bólu.. Karol tak mi pasował, że aż siniaki miałam..ale tylko tak pomagało.. od 8 do 10 poszło błyskawicznie, no i zaczął się najtrudniejszy moment...parte...45 min o godz 23.30 i Amelka była po tej stronie brzuszka..Najwspanialsza chwila kiedy położyli mi ją na brzuchu...nie mogłam uwierzyć że jest taka maleńka...dumny tatuś przeciął pępowinę:)

To tak w skrócie
Ściskam wszystkie
 
reklama
Wioluś serdeczne gratulacje raz jeszcze :-) aż się pobeczałam ze wzruszenia :zawstydzona/y:

nie pisałam wczoraj, bo wróciliśmy od lekarza ok 24 :szok:
ginek zrobił mi mega szybkie usg, żeby mi tylko pokazać, że dzidziuś jest zagnieżdżony i że jest, taki mały kropek :-D
ale jest i jak go zobaczyłam od razu mi ulżyło, bo objawów miałam do dziś mało więc obawiałam się, ze tylko mi się śni, że jestem w ciąży :) Za 2 tygodnie mamy się pokazać, a do tego czasu mam brać 5mg kwas foliowy, co 8 godzin luteinę 2 tbl. dopochwowo i clexane 0,4mg raz dziennie :-) Trochę tego jest ale damy radę i wierzymy oboje z mężem, że tym razem wszystko pójdzie dobrze :tak:jestem szczęśliwa :)
 
Do góry