Boziu
Andrzelika! jakie ty nam tu piękne słodziaśne dzieciątko przedstawiasz!!!! gratuluję!
i
Saabrinka jest !!! śliczne oczeta i w ogóle superaśny mały cżłowiek

gratuluję mamuśka
Lucy dużo

cztery trójki,dwie czwórki i chyba jeszcze kolejna pójdzie, bo rozpulchnione ma dziąsełko,część już przebita.te rysunki to my tu poprosimy do oceny

jakieś foty

a ja jeszcze kredek nei kupiłam
Gosia super ,ze postępy Twój śmeiszek robi
lili u nas nie iwem czy wam pisałam przedwczorajsza noc u nas w łóżku skońcyzła się.wtulił się i spał.ale on nie płacze,gryzie smoczek.marudzi i budzi się.woda pomaga może mu chłodzi trochę
a co do przeciwbólowców ja nie chcę go szprycować,ale Julek nei płacze jak już pisalam,budzi się marudzi ale przytulenie pomaga.a nei raz wręcz woda
Alicja a ja mam skłoconych rodziców mimo rozwodu już dawno.ale tata ma kobite dziecko a mama nadal ogromny żal,szkoda gadać. a robię jedną imprezę...mam gdzieś już im to powiedziałam.impreza o tej godz i tyle kto chce niech przyjdzie.a jeszcze z bratem kłopoty też szkoda gadać,przepychają się o 20letniego chłopa jak o małe dziecko.a on to wykorzystuje.ze studiami problem itp
a żłobek neistety .zobaczymy
bardzo mocno tulam i trzymam kciuki za Didi !!!!! musi dac rade
wiola to mieliscie przeżycia

ale tak jak dz mówią to dobrze,ż e odkrztusza
annas to zacznie

Julus miał 10miesięcy jak zaczął wczęsneij bujał się w pozycji do raczkowania albo własnie kilka kroków
pardoes zasuwa to życie ,zwłaszcza jak ma się taki maly cud
agnieszka JUluś tez pierwsze zęby miał 4,5 miesięcy
kupiłam zwierzątka do tortu

w zesżły czwartek włamali się nam do piwnicy,myślałam,że nic nei zginęło.wczoraj poszłam poszukać po siostrze rzeczy na Julianka(bo znowu urósł)..i odkryłam ,ze zniknęły Juliankowe ciuchy

dużo miał fajnych,ale najbardizej boli mnie to,że zniknęły te pierwsze ciuszki ,które miałam sobie schować na pamiątke

taki komplecik z pieskiem i takie body zwierątka bardzo malusie .dużo chodził w tych rzeczach

mam ogromny sentyment do tego i nei moge tego odżałować.jedyne co mnei pociesza to myśl,że być może komuś to się naprawdę przyda.a my przy kolejnym dziecku kupimy.(oby nei wylądowały na śmietniku)