reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wieści od rozpakowanych mamusiek

I bardzo dobrze, katherinne, że pozwiedzałyście, a ojczulek i tak siedlisko zarazków ze sobą przynosi, czy tego chce czy nie chce, chyba, że kwarantannę przed drzwiami przechodzi.

Bibiana - cudownie, super, że chłopaki mogą na brata patrzeć codziennie, a on na nich na pewno również zerka. Ja wierzę, że dzieci Anioły widzą i wiem, że oni się czują, po prostu tak...
 
reklama
Dziewczyny, mam ochotę sobie palnąć w łeb. Cała rodzina na mnie naskakuje za tę wycieczkę autobusem, uważają, że jestem nieodpowiedzialna. Naprawdę cała rodzina, teściowie, rodzice, mąż. Że to za małe dziecko. Miesięczne dziecko. A moi rodzice to stwierdzili jeszcze, że w ogóle tak długi spacer w taką pogodę to skandal, jest za zimno, dziecko sobie może płucka odmrozić. Nadmienię, że było u nas dzisiaj +2, pełne słońce i brak wiatru. Przecież to absurd. Dlaczego ja muszę znosić te wszystkie głupoty? Burzę się i podtrzymuję swoje zdanie, w końcu ja decyduję, ale kurczę, to nie pomaga, i tak się wszyscy wp....ją ze swoimi mądrościami. To mnie kosztuje dużo nerwów. Robię coś zgodnie ze swoim sumieniem i potem mam takie paskudne poczucie na żołądku, że jeszcze trzeba będzie tego swojego sumienia znowu bronić i znowu wyjdzie, że jestem wyrodną matką.
 
Katherine i bardzo dobrze, ze wyszłaś a zarazki równie dobrze może przynieść do domu każdy. Tobie dobrze wyjście zrobiło. W tym wieku to pajace i spiochy najwygodniejsze, "dorosłe" ciuchy lepsze później, na wiosnę, latem na spacery.

Czarna gratki dla Milana.
 
Kat , mam wrażenie , że wszyscy stoją nad tobą i bziakają , Nie daj sobie wleźć na głowę !!!!!
 
kat a może przemilcz pewne sprawy,nie mów mężowi czy reszcie rodzinki. Na pytanie czy byłaś na spacerku mijaj się z prawda,skróc czas wyjscia czy coś innego wymysl. Chciałaś dobrze,mówisz mężowi szczerze co i jak a i tak pretensje wychodza. Jesli aż tak Cię nagabują z każdej strony i strofuja to chyba wyjścia innego nie masz,chyba,ze chcesz się ciągle wykłócać o swoje prawa i swoje zdanie. Nie wiem jaki masz charakter i czy mówisz wprost to co chcesz i komu chcesz...Ja osobiscie przy niektórych osobach musze być bardziej taktowna,wtedy na jakieś ich tam przytyki odpowiadam niby półżartem,ale swoje między wierszami są wstanie odczytac i się uciszyć w swoich mądrościach,radach:)
czarna melduj mi tu szybko jak ustawiłaś dzienne posiłki Milanowi i co mu dajesz,o której i ile:-D
 
Emka , TAK JEST !
Na początku gratki dla nocnikowej Niny :) czytałam , że pierwsze próby za Wami , super :)
rano ok 8 mleko 180ml
ok 11 albo deserek ze słoika albo kaszka ryżowa gesta łżeczką
ok 14 obiad - mięso /królik,indyk, polędwiczki/ + warzywa / robie sama , ze słoika jedynie ziemniak z dynia niekiedy , jak akurat , nie mam za bardzo co dać
ok 17-18 deserek (wszystko lubi - jedynie nie daje banana )
ok19:30-20:00 mycie
20:30 mleko 180ml
2 w nocy mleko 180ml
to tyle , raczej staram się stosować do rad gastroenterologa .... nie daje serka tak jak kiedys bo nie kazał , nie je jajka , glutenu , wiec dieta marna , ale przynajmniej nie ma wysypki żadnej
 
A jakie deserki dajesz?Chodzi o owoce ze słoiczka? Kaszka ryzowa jakaś smakowa?Na podwieczorek jakie owoce mu dajesz oprócz tego niechcianego banana? Czarna nie ma to tamto:-DSto pytań do i już:-D

Ja małej jeszcze nawet jogurtu i żółtka nie zaczęłam wprowadzać,ponoć nie ma się co spieszyć z jajkami,więc mam luz.Gluten nadal po miarce do pierwszego mleka albo deserku i tyle.Od tygodnia je dziennie po 2 chrupki,nawet nie wiem czy cos z nich znajduje się w żołądku,bo mam wrażenie,ze to tylko obkleja ją całą,rączki,ciuchy :-DNadal nie pije mi soków,herbatek i nawet wody samej!!!Z tym mamy masakre:(
 
Ostatnia edycja:
tak , owoce ze słoiczków wszystkie oprócz bananów ( samych bananów nie ,bo wysypuje go po nich ,ale jak są pomieszane z czymś innym to tak ) ,

kaszkę ryzową mam teraz jabłkową i brzoskiniową ale mieszam z kleikami bo to okrutnie słodkie samo jest i nie chce mi jeść samej kaszki ,

do mleka nie dosypuje bo też nie chce zjeść gęstego z butelki , woli zdecydownie łyżeczką .

teraz aktualnie mam duże słoiczki gerbera bo w dobrej cenie były w Auchan , ale nie przywiązuje wagi zbytnio do marki

A ty jak dajesz i co ? napisz to sobie skonfrontuję :)
 
Chciałam przewalczyc to, ze to ja jestem mama i ja decyduje, co i jak, ale to chyba walka z wiatrakami.

Mam zmartwienie :( Kwiatuszek, moze Ty podpowiesz, bo jesteś na bieżąco z cycuszkami. Otóż mój synek ma takie guzki w miejscu piersi. Domyślam się, ze to są gruczoły piersiowe. Wiem też, ze dzieci po urodzeniu potrafią mieć powiększone gruczoły piersiowe pod wpływem hormonów mamy. Ale czy w wieku 1 miesiąca też? Czy to juz powinno mnie niepokoić? Zastanawiam się, czy one się tak powiększyły ostatnio, czy moze ja jestem gapa i nie zauważyłam? Pędzić do lekarza?
 
reklama
Wyzęj edytowałam,ale tutaj dokończe;-)
8-9 mleko + miarka kleiku,róznie z ilością,(zależy ile w nocy wypije ),między 120ml a 160ml
10-11 deserek z łyżeczki tzn.robie na mleku kaszke jaglaną lub kleik i dodaje połowe małego słoiczka owocu
13 mleko (100ml-160ml)
15 obiadek duży słoiczek ,czasami nawet rozrzedzam go z wodą jak jest gęste danie
17 mleko (100ml do 160ml)
19:30 mleko + 2 miarki jaglanej (100ml do 170ml).
No i juz wiem jedno,ze od dzisiaj zaczełam likwidowac jedną butle,tą po rannym deserku.Od jutra dokłądnie wszystko przeanalizuje i na nowo ustawie menu.Tylko nie wiem jak,bo jedni mówią,ze obiadek w godzinach w takich jak w przyszłości bedzie jadła w przedszkolu a inni,ze mam to olać i dawac jak do tej pory,czyli 15 lub troche po. Desr też u mnie był tylko jeden,ten rano,a Ty juz dajesz dwa razy. Mała soków nie pije,wiec jakiś owoc musze jej dodatkowo wcisnąć.
 
Do góry