reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wieści od rozpakowanych mamusiek

Prija - jak Ci to pomoże w uspokojeniu, to ja napiszę, że moja córka zaczęła się czołgać jak miała 9 m-cy, raczkować i wstawać na nogi - 10 m-cy, a samodzielnie poszła na 15 m-cy dopiero. Za to ząbki poszły jej ekspresowo, bo na skończone 8 ,m-cy miała już wszystkie dwójki i jedynki, a teraz już mamy wszystkie od paru tyg.
 
reklama
No, to teraz trzymajcie za mnie kciuki, żebym przetrwała. Ja się ewidentnie zaraziłam od męża. Nie jestem pewna, ale Staś chyba też.. Nie dość, że trzeba będzie to przetrwać to jeszcze cała rodzina mi wsiądzie na głowę, że to moja wina i mąż będzie truł, że powinien był mnie nie słuchać i wynieść się do mamy. Masakra.
 
Dzięki dziewczyny, jestem spokojniejsza:tak: Postaram się cierpliwie czekać. Julka też ma problem z napięciem. Więc pewnie przez to potrzebuje więcej czasu.
Kat: Za bardzo się tym przejmujesz. Nie pierwszy i nie ostatni raz taka sytuacja. Wiem, że jest to stresujące, ale bardziej powinnaś przejmować się tym jak teraz pomóc Stasiowi przetrwać chorobę, bo będzie to dla niego męczące. A co do rodziny to stanowczo powiedz, że Ty jesteś mamą Stasia i koniec kropka.
 
Kat, co Ty masz za rodzinę? mi nigdy nikt nie powiedziałby że choroba dziecka to moja wina, choć nie raz świadomie naraziłam ich na wirusy ale mimo wszystko nie zaraziły się, powiedz Twojej rodzince że choroby sa nieuniknione, a jak tak bardzo chcą chronić stasie, to lepiej żeby nie przychodzili, bo wnoszą do wazego domu miliony bakterii i zarazków.
Oby jednak Stasia przeziębienie nie dopadło.

Co do chorób....mojej koleżanki syn zaraził się ospą przez otwarte okno, nigdzie nie wychodzili z domu bo ona taka przewrażliwiona, ze mały od kogoś coś złapie i zdziwiona była że ma ospę bo skąd? no i pediatra powiedziała, ze pewnie jak mieszkanie wietrzyła to wirus się przedostał.
 
witajcie...

Ala znowu na antybiotyku...wczoraj temp.39.9 ibum jej nie zbijał,w nocy 40:szok::szok::szok::szok: wczoraj lekarka podejrzewała zapalenie ucha,jakąś infekcję,zęby...żaden laryngolog nas wczoraj nie przyjął...dziś z rana morfologia,laryngolog-uszy zdrowe,za to gardło bardzo czerwone i przekrwione więc diagnoza zapalenie gardła z tąd wysoka temp i brak apetytu.w nocy temp znowu była 40st...dostała antybiotyk i w pon mam jechać do pediatry z wynikami morfologi i z diagnozą od laryngologa,ale bez dziecka...padam dziewczyny na twarz...
 
Mam dość psychicznie, to jest ciągłe życie w cieniu potencjalnych chorób. Nakręcają mnie i potem się łapię na tym, że ciągle obmacuję dziecku czoło i ono w kółko mi sie wydaje gorące. Mąż znerwicowany, więc w kółko mnie pyta, czy wszystko ok, bo Staś za płaczliwy albo za spokojny, bo za często kicha, bo kaszlnął, mam tego okrutnie dość, chciałabym, żebyśmy sie cieszyli z bycia rodzicami a nie ciagle szukali zagrożeń. Do tego ciągle żarty teściowej, że powinna nam go odebrać, bo nie umiemy sie opiekować. .. Ja jestem matką, ja decyduję, ale dlazego to musi być codziennie walka o najmniejsze bzdury. Stawiam na swoim konsekwentnie, ale kosztuje mnie to strasznie dużo.
 
Mam dość psychicznie, to jest ciągłe życie w cieniu potencjalnych chorób. Nakręcają mnie i potem się łapię na tym, że ciągle obmacuję dziecku czoło i ono w kółko mi sie wydaje gorące. Mąż znerwicowany, więc w kółko mnie pyta, czy wszystko ok, bo Staś za płaczliwy albo za spokojny, bo za często kicha, bo kaszlnął, mam tego okrutnie dość, chciałabym, żebyśmy sie cieszyli z bycia rodzicami a nie ciagle szukali zagrożeń. Do tego ciągle żarty teściowej, że powinna nam go odebrać, bo nie umiemy sie opiekować. .. Ja jestem matką, ja decyduję, ale dlazego to musi być codziennie walka o najmniejsze bzdury. Stawiam na swoim konsekwentnie, ale kosztuje mnie to strasznie dużo.
KATA oni doprowadzą Cię do cięzkiej depresjii. Dziewczyno to nie jest normalne co robią. U 3 tygodniwoego maluszka na głowie nie sprawdzisz temp, Jego czoło milion razy na miute zmienia ciepłote jak jego całe ciało_On ma 3 tyg musi nauczyć ie utzrymywać temperaturę.
Co do męza czy by poszedł do ukochanej mamusi, czy zostanie w domu tio na jedno zostało bo te bakterie przyniósł 3 dni wczesniej i dawno rozsiał!! Najlepiej zeby przestał chodzić do pracy i siedział w domu 24h to moze bedzie spokojniejszy a ty idz do pracy bo zwariujeszz nim.JAk ma 3 tyg dzieko sie zachowywać przzeciez nie powie mu ze mu zle, za zimno za ciepło.
KIchanie to naturalne u takich dzieciaczków przecież oddycha tylko przez os musi go oczyszczać moja kichałą po 3 razy na raz i tak do dziś.
A tesciowej powiedz raz porzadnie ze swoje dziecko wychowała i moze ci pomóc jak bedziesz tego potrzebować i niech skończy swoje głupie żarty bo do niczego nie prowadza.
Karola Biedna Ala moja przez miesiac byłą chora 2 antybiotyki a morfologia idelna
prija ma duzo czasu wyluzuj
 
karola zdrówka dla Ali,cholera co jest grane,jedna choroba za drugą:(Bidulka:( Obydwie sie umęczycie to już tyle trwa:(
kat wszystkie tu Tobie dobrze radzimy!!!Weź raz a porządnie postaw na swoim bo Cie wykończą! Ustaw męża jakoś,przecież tak nie może być! I nie bój się,ze się teściowa obrazi,nawet gdyby to z tęsknoty za małym i tak pierwsza do Was przyleci!!!Co za baba:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Paskudnie głupkowate ma te żarty.
 
Hahaha Kaira, mi się też wydaj, że on ma max. Ze 3 tygodnie, ąle jutro konczy ich już 8 ;)

Z mężem to nie taka prosta sprawa, żeby go ustawić. Kiedyś Wam wspominałam, on ma nerwicę, akurat taką odmianę, co w oierunku hipochondrii się skłania. Stąd ten cały "cyrk". On też by nie chciał, żeby tak było, ale to trochę poza kontrolą. Jak sobie całe życie radziłam z tym gdy jego 'odjazdy' dotyczyły jego i mogłam go utemperować i sprowadzić na ziemię, tak teraz gdy sama się boję o maluszka i wielu rzeczy ni wiem, to nie jestem tak pewna siebie i jego szósty zmysł to wyczuwa, więc moj temperowanie i sprowadzanie na ziemię nie jest równie skuteczne.Nic to, muszę być silna.
 
reklama
Kat czemu mi te 3 tyg chodza po głowie przeca to duży facet już. Dziacko do 6 mce oddycha przez nos. Co do męża podejzrewam co musisz przechodzić.Ja mam znów sama zboczenie zawodowe i mnie mój musi co jakiś czas wyprostować, bo wszedzzie widzę sepsy raki itp.Ale tesciowej bym nie popusciła :-D
U nas sie zaczyna czy ja albo tata bedzie kochał bardziej dzidziusia
 
Do góry