reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wieści od rozpakowanych mamusiek

Hej dziewczyny.

Jestem. Przepraszam, że się nie odzywałam. Ciężko mi ostatnio. Napiszę tak ogólnie, bo ciężko mi będzie odnieść się do wszystkiego.
Co u nas? ... Chciałam Wam powiedzieć, że Julcia dzień przed skończeniem 15m zaczęła chodzić :D Z każdym dniem chodzi coraz lepiej i więcej. Ale w ogóle musiala mieć ostatnio jakiś skok bo po tym nabyła kilka nowych umiejętności.

Pleni: Tak mi przykro. Ale nic nie jest przesądzone. Często jest tak że dzieci akurat na zawołanie nie chcą czegoś zrobić. W domu Zoja robi, a tam nowe otoczenie, nie miała ochoty. Co to znaczy że tak jakby Was nie widziała? Ja wierzę, że w grudniu będzie o niebo lepiej. A jak teraz się czujecie?

Emka: A jak Nina, je już lepiej?

Karola: Ja też jestem zdania, że lepiej sprawdzić o kilka razy za dużo niż raz za mało.

Ja też podziwiam dziewczyny które mają więcej niż 1 dziecko.
Napiszę jeszcze później.
 
reklama
Dziewczyny, powiedzcie mi...Julcia od jakiegoś czasu zaczęła robić takie luźniejsze kupy, tak 2-3 dziennie. Mam wrażenie że jest też w nich śluz. Ewidentnie coś jej nie pasuje. Ostatnio wprowadziłam jej zamast zwykłych kaszek kaszkę z Holle, czy możliwe że jej nie toleruje i przez nią takie kupy? A no i więcej mleka pije, 2-3 razy dziennie, bo zaczęła się budzić w nocy na mleko, były dni że 3-4 razy mleko.
 
Ostatnia edycja:
Prija no w końcu!!!! A nie myślisz, ze to może być od ząbków? Mo tak Oliwka robiła do 4 kupek dziennie przez tydzień, dwa. Moja Oliwka też dużo mleka je. Do tego sporo innych rzeczy. Miałam rezygnować z posiłków mlecznych, ale siostry mnie zjechały, ze do póki je i jej smakuję, zebym jej dawała. Przynajmniej wiem ile zje itp itd. Raz dziennie mi je butelkę na mleku krowim. Na początku były cyrki, bo smak inny. Ale wpadłam na pomysł, żeby jej dawać ze sinlackiem i poszło.
 
Aga ponoć nie na każde dziecko olejki się sprawdzają.u alergików mogą podrażniać błonę śluzową nosa,a u takich maluchów jak Jaś to podobno wogóle nie wskazane.tak dr mi mówiła.co do wizyt domowych to nasza p.dr nie jeździ po domach.idę jutro tak na sam koniec.

Kwiatuszku siostry mają rację.dopóki mała je chętnie pr.mleczne to dobrze.Ala nie pije mleka od 3msc,czasem krowie i jakieś serki zje.wogóle je mało:-(znowu waży 10.5kg:-(

Prija możliwe,że tood zębów.zaglądałaś do buźki?możesz też odstawić na jakiś czas tą kaszkę i zobaczyć jak będzie.gratulacje dla małej chodziary;-)
 
agnieszkaala Norbert poszedł do przedszkola i już drugi raz jest chory, tym razem zapalenie ucha, od czwartku w domu siedzi, Kamila od dwóch tygodni zasmarkana, na syropach, od soboty wymiotuje i ma biegunkę, w poniedziałek byłam u lekarza, mamy podejrzenie rotawirusa. Ja też jestem porządnie przeziębiona, więc szpital w domu i szczerze mam już dosyć. W poprzedniej pracy się posypało, zwolniłam się w piątek i od wtorku zaczęłam pracę jako szwaczka (miesiąc jest tz. szkółka na przyuczenie), będę teraz pracować na dwie zmiany, muszę się na nowo zoorganizować. Mąż w niedzielę pojechał na tydzień na delegację do Gdańska, więc jestem sama z dziećmi. Teściowie dużo się nimi zajmują. Właśnie mała znów się zasrała po same uszy, boję się, że skończy się to szpitalem. Poza tym za dwa tygodnie robimy roczek, dłubię na szydełku, bo się zaparłam, że uszyję jej sukienkę. To tak w skrócie co u mnie.

Wiem, że jesteście wykończone siedzeniem w domu z dziećmi, ale powiem wam, że wam zazdroszczę, tak jak teraz gdy dzieci są chore, to naprawdę marzy mi się by móc przy nich być 24h na dobę.
 
Juchu współczuję i wiem co czujesz! U nas choroba trwała prawie 2 tygodnie (ja, mąż i Zosia), a jak się wyleczyliśmy, to Zocha dostała trzydniówki, a ja teraz kaszlę jakbym miała płuca wypluć. Nie wyrabiam już z tym wszystkim, nie mówiąc o pieniądzach. Jak to będziesz pracować jako szwaczka? Umiesz szyć, czy od zera? Kurcze, ja chętnie wzięłabym taką pracę :p
 
Juchu to widzę,że u was też nie ciekawie.u nas Ala nadal się smarka,ale jest już z nią dobrze.dziś po południu idę z Jaśkiem do dr,bo dziś częściej pokasłuje.już się boję,że i nas znowu do szpitala będą chcieli kłaść,choć w razie takiej opcji proszę dr żeby dała małemu antybiotyk do domu,bo teraz to już nie miałby kto siedzieć z Alą.moja mama od wt zaczęła nową pracę,mąż zjeżdża w sob,a teściowa też pracuje
 
Magda jedna firma z branży automotive, ma duże zapotrzebowanie na krawcowe(szycie zagłówków i podłokietników), a brakuje ludzi wyszkolonych w tym fachu, więc utworzyli tz. szkółkę, mam normalnie umowę o pracę za najniższą krajową, chodzę tak jak do pracy, tyle, że uczę się szyć. Po miesiącu ci co się nauczą i się nadają, dostają podwyżkę i kolejną umowę o pracę, no i przechodzą już na stanowisko szycia w którymś z działów. Jako zakład robi dobre wrażenie, w każdym razie to pierwsza firma w której kładą nacisk na jakość a nie na wydajność. A tak wracając do twojego pytania, to na maszynie do użytku domowego potrafię szyć, ale na przemysłowych pierwszy raz szyję i to jest całkiem inne szycie, także wszystkiego uczę się od nowa.
 
reklama
EMKA daje Ali tylko,bo Jaś ma po tym kolki:-( coś w składzie mu przeszkadza.cena jest nienajgorsza gdyby tam było 30tych saszetek,a nie 10.tak to niestety wygląda.ale podobno skuteczne

A Ala dziś załatwiała się na nocnik:-)podpatrzyła ostatnio jak załatwia się jej koleżanka 9msc starsza i teraz woła "siusiu",zdejmuje majty,sika,zakłada i idzie z nocnikiem do wc i wylewa do kibelka;-)mam nadzieje,że tak jej zostanie już.wogóle ostatnio jej ulubione słowo to "sama".wszystko chce robić sama.ubierać się,jeść,czesać.tylko to ostatnie jej nie wychodzi:-/,a tak to widelcem umie jeść,pić ze szklanki i z kubka,jeść serki łyżeczką,zakładać buty,majty,spodnie.nad resztą pracujemy:-)

Byłam dziś z Jasiem u dr.i dobrze,że poszłam.jest na granicy z zapaleniem płuc:-( znowu...dr pow że gdybym dziś nie przyjechała to w nast tyg położyłaby nas do szpitala.dostał antybiotyk,za tydzień kontrola.porażka,ale cieszę się,że tym razem nic mi nie umknęło.tylko rechabilitacje trzeba zawiesić,a czas płynie...
 
Do góry