Kasiuleczka - no kolki niby do 3 m-cy, więc może faktycznie ich koniec nastał :-) Co do wagi, jak jest na cycu to niby nie krzyczą, choć ja uważam, że i na cycu można dzieciaka przekarmić. 
GosiaLew - tak będę mieć i mądralińską i nieporadnego szkraba, jeszcze troszkę, ale już w miejscu nogami przebieram z tej radości.
Wiolka1982 - oj Ada też uwielbia tańczyć, nawet ma swoje typy muzyki, uwielbia hiszpańską
Muszę pomyśleć, żeby kiedyś nagrać.
No i super, z Ameli taki genialny tłumacz, każdy inteligentny człowiek jak coś tłumaczy to powinien rękami machać, więc brawo.
Wiecie co Ada mnie czasem dobija, ale jak Wam powiem w jakim temacie to zobaczycie, że nawet nie mam prawa się denerwować, ba wręcz powinnam być Jej wdzięczna, być z Niej dumna i chwalić pod niebiosa.
Pisałam jakiś czas temu, że sama zaczęła chcieć robić siku i kupkę na wc, klapy zakupione, jest fajnie, bo woła, jedynie jak się mocno zabawi to sika w pieluchę. Ale jest "ale"
Wieczór, wypite mleko, dzieć uszykowany do łóżka i pora snu nadchodzi i "be", trzeba wstać, wysiedzieć siuśki, powiedzieć papa i do snu. I tak zanim zaśnie z 5 razy.
Zawsze zrobi i to nie ilości śladowe, tylko normalne siuśki. Generalnie przy 3 razie wychodzę z siebie, ale wstajemy i idziemy.
Druga sytuacja. Zęby i ich mycie, należy myć po każdym posiłku, ja tego zaczęłam u Ady pilnować jak jest ze mną, jak jest pod opieką to rano i wieczorem myjemy. I jest ok. Myje sama, ja zaczynam i wykańczam, paszcza czysta. Ale jest "ale"
Trafiła nam się nocka taka bez snu przez 1,5-2h, nawet nie wiem dokładnie. Grzecznie leżała, ale zasnąć nie mogła. Żeby Jej się już pozbyć, bo ledwo przytomna byłam, zaproponowałam mleko. Ada się ożywiła, że "am". Mleko wypite, spojrzałam na zegarek, 2 w nocy! I się zaczęło:
- "be" - poszłyśmy, siuśki zrobione
- 5 minut później "be" - poszłyśmy, siuśki zrobione
- wracamy z kibelka, wchodzi do pokoju i nagle jeszcze bardziej ożywiona, obraca się i pokazuje, że trzeba umyć zęby!
Nie dała się spławić, 2:20 w nocy myłyśmy zęby. 2:30 dzieć spał. Ufff!
Tak i naucz dziecka samodzielności, daleka droga przede mną, przed nami!

GosiaLew - tak będę mieć i mądralińską i nieporadnego szkraba, jeszcze troszkę, ale już w miejscu nogami przebieram z tej radości.

Wiolka1982 - oj Ada też uwielbia tańczyć, nawet ma swoje typy muzyki, uwielbia hiszpańską

No i super, z Ameli taki genialny tłumacz, każdy inteligentny człowiek jak coś tłumaczy to powinien rękami machać, więc brawo.

Wiecie co Ada mnie czasem dobija, ale jak Wam powiem w jakim temacie to zobaczycie, że nawet nie mam prawa się denerwować, ba wręcz powinnam być Jej wdzięczna, być z Niej dumna i chwalić pod niebiosa.

Pisałam jakiś czas temu, że sama zaczęła chcieć robić siku i kupkę na wc, klapy zakupione, jest fajnie, bo woła, jedynie jak się mocno zabawi to sika w pieluchę. Ale jest "ale"


Druga sytuacja. Zęby i ich mycie, należy myć po każdym posiłku, ja tego zaczęłam u Ady pilnować jak jest ze mną, jak jest pod opieką to rano i wieczorem myjemy. I jest ok. Myje sama, ja zaczynam i wykańczam, paszcza czysta. Ale jest "ale"

Trafiła nam się nocka taka bez snu przez 1,5-2h, nawet nie wiem dokładnie. Grzecznie leżała, ale zasnąć nie mogła. Żeby Jej się już pozbyć, bo ledwo przytomna byłam, zaproponowałam mleko. Ada się ożywiła, że "am". Mleko wypite, spojrzałam na zegarek, 2 w nocy! I się zaczęło:
- "be" - poszłyśmy, siuśki zrobione
- 5 minut później "be" - poszłyśmy, siuśki zrobione
- wracamy z kibelka, wchodzi do pokoju i nagle jeszcze bardziej ożywiona, obraca się i pokazuje, że trzeba umyć zęby!

Tak i naucz dziecka samodzielności, daleka droga przede mną, przed nami!