Dziewczyny, jakie macie doświadczenia z wizytami u dentysty? Mój 3-letni synek miał dwa poważne ubytki. Jeden udało nam się wyczyścić i zaleczyć, jednak z drugim mamy poważny kłopot..Już 3 razy podchodziliśmy do leczenia - i wiem że synek naprawde chce to zrobić- siada na fotelu,i chętnie otwiera usta. Niestety po pierwszym kontakcie z wiertłem wpada w panikę i z płaczem chowa mi się w ramiona i już więcej nawet ust nie da sobie otworzyć. Dentystka bardzo sie stara, pokazuje mu wszystkie narzędzia, daje mu je potrzymać a nawet uruchomić, pokazuje na paluszku jak działają - wszystko na nic. Jestem załamana, bo wiem że jeśli ząbek zacznie go boleć to już nie ma szans żeby dał sobie coś z nim zrobić. Próbowałam już najróżniejszych próśb, gróźb czy nagród i pomysły mi sie skończyły.. może Wy macie jakieś fajne wypróbowane pomysły????
reklama
S
Sol
Gość
Niestety ja nie poradzę nic mądrego bo moja jak siada to siedzi do kontroli - na szczęście zero ubytków. Ale jak miała lakowaną czwórkę i nie spodobało jej się czyszczenie zęba to niestety potem trzeba ją było zwyczajnie przytrzymać bo już wytrawiony ząb był to trzeba było dokończyć. Trzymałam ja, asystentka a dentystka robiła swoje Nie ma urazu do dentystów :-)
Ostatnio edytowane przez moderatora:
cukier.wanilinowy
Usmiechnieta_mama
- Dołączył(a)
- 24 Czerwiec 2010
- Postów
- 3 286
chyba nie ma wyjscia jak na sile, bo takiemu maluchowi sie nie przetlumaczy. Moja siostrzenica (2,5 roku) za chiny nie da popatrzec dentystce w jej buzie. A nawet jesli otworzy to nie da sie dotknac. Na szczescie nie ma ubytkow.
Ale na sile to szkoda tez dziecko zniechecac do dentysty.... Sama nie wiem co w takiej sytuacji.
Ale na sile to szkoda tez dziecko zniechecac do dentysty.... Sama nie wiem co w takiej sytuacji.
natusa1988
Mamusia Maksia i Aleksa
A jest wyjście. Jest taki preparat, który jakby wypala próchnicę. Bez borowania. Nie wszędzie się go stosuje, ale warto popytać. Trochę to kosztuje, ale dla dziecka przecież warto. Próbowałam tego na sobie jakiś czas temu (tak z ciekawości) i faktycznie. Daje lekarz taki żel na ząbek, chwilkę się czeka, a potem lekarz delikatnie zeskrobuje resztki. Potem plombuje i tadam Nowy ząbek
Dzieki Natusa, to jest chyba niezłe rozwiązanie, muszę tylko zapytać swoją Panią stomatolog czy jest u niej szansa na taki zabieg - bo wolałabym zostać przy jednym stomatologu Zreszta, czego by jej nie zarzucać, ma do młodego sporo cierpliwości i nawet po kilku nieudanych próbach wciąż sobie z nim żartowała z sympatia.
Na razie stanęło na tym, że załozyła mu lek na nieoczyszczony ząbek, twierdzi że to przynajmniej przyhamuje rozwój ubytku - ale docelowo nie możemy tego tak zostawić wiec za 3-4m-ce znów spróbujemy..
Wiecie dziewczyny na co jeszcze wpadłam - kupiłam małemu szczotkę elektryczną, na początku nie było mowy żeby włożył ja do ust ale teraz co któryś raz sam próbuje - Szczotka była niedroga wiec hałasuje naprawdę mocno he he - dźwięk naprawdę podobny do tego w gabinecie...
Na razie stanęło na tym, że załozyła mu lek na nieoczyszczony ząbek, twierdzi że to przynajmniej przyhamuje rozwój ubytku - ale docelowo nie możemy tego tak zostawić wiec za 3-4m-ce znów spróbujemy..
Wiecie dziewczyny na co jeszcze wpadłam - kupiłam małemu szczotkę elektryczną, na początku nie było mowy żeby włożył ja do ust ale teraz co któryś raz sam próbuje - Szczotka była niedroga wiec hałasuje naprawdę mocno he he - dźwięk naprawdę podobny do tego w gabinecie...
H
Harsharani
Gość
U nas jest wielka histeria, ale Olo chodzi do dentysty od samego poczatku, poniewaz 2 miesiace po tym jak mial pelne uzebienie (czyli gdy jeszcze nie jadl i nie pil niczego z wielka iloscia cukru)- pojawila sie prochnica i to gdzie! Cos jakby butelkowa... Na jedynkach gornych i na zabkach z tylu. Najpierw biale plamki, a pozniej to juz bylo gorzej i gorzej...(efekt moich kuracji antybiotykowych w czasie ciazy, jak to dentysta ustalil...).
No i zaczelo sie chodzenie...i do momentu lapisowania zabkow bylo ok..pozniej przyszedl czas na te tylne zabki..i tutaj horror doslownie...
Plakac mi sie chce na sama mysl, ze niedlugo znow do dentysty...
Co do szczoteczek elektrycznych- rozmawialam na ten temat z dentystka i ona jednak nie poleca. Stwierdzila, ze dziecko powinno nauczyc sie normalnego szczotkowania, a po drugie nawet w tych dla dzieci glowkach, wlosie jest bardzo twarde i niszczy mikro-costam (a przynajmniej tyle zrozumialam- mieszkamy w UK )
No i zaczelo sie chodzenie...i do momentu lapisowania zabkow bylo ok..pozniej przyszedl czas na te tylne zabki..i tutaj horror doslownie...
Plakac mi sie chce na sama mysl, ze niedlugo znow do dentysty...
Co do szczoteczek elektrycznych- rozmawialam na ten temat z dentystka i ona jednak nie poleca. Stwierdzila, ze dziecko powinno nauczyc sie normalnego szczotkowania, a po drugie nawet w tych dla dzieci glowkach, wlosie jest bardzo twarde i niszczy mikro-costam (a przynajmniej tyle zrozumialam- mieszkamy w UK )
u nas z Dentystą nie ma problemów byliśmy niedawno 1 razy potem drugi i za 2 tygodnie idę z młodą zrobić od razu dwa bo zaczyna się coś z nimi dziać wiec robimy póki wystarczy dotknięcie wiertła
była raz u Pana raz u Pani i zadowolona
ja bym poprosiła o najmniejsze wiertło wtedy tak nie czuć wiercenia moja dentystka takim robi nawet dorosłym bo mówi że wtedy mniej panikują wiec myślę że u dzieci tym bardziej się to sprawdzi
była raz u Pana raz u Pani i zadowolona
ja bym poprosiła o najmniejsze wiertło wtedy tak nie czuć wiercenia moja dentystka takim robi nawet dorosłym bo mówi że wtedy mniej panikują wiec myślę że u dzieci tym bardziej się to sprawdzi
mamaszczesliwa
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 1 Grudzień 2010
- Postów
- 31
my probowalismy z syropem Dormicum, niby powoduje ospalosc i niepamiec wsteczna, nie polecam, jest mozliwosc znieczulenia ogolnego ale to przy wielu zabkach ewentualnie...), tez zel jest ciekawy ale nie wiem, czy go stosuja powszechnie? i jest niby znieczulenie bezbolesne, ale nie wiem czy dla dzieci sie stosuje (laserowe Wand)
reklama
Córka ma 3 lata i 2 miesiące, u dentysty na przeglądzie była już ze 4 razy, na pierwszej nawet do gabinetu nie chciała wejść, ale potem coraz lepiej. Niestety na ostatniej wizycie dentysta wypatrzył coś do leczenia - będziemy próbować. Dobrze, że chodziliśmy wcześniej, bo się chociaż trochę zdążyła oswoić.
Także moim zdaniem chodzić, chodzić, chodzić, jeździć na fotelu, pokazywać narzędzia, dawać dziecku narzędzia do raczki, nie sobie podmucha. Na którejś tam wizycie zrobić przegląd buzi mamie, tacie i na końcu dziecku - bez narzędzi, tylko patrzenie z daleka. Na następnej spróbować, czy dziecko da sobie włożyć narzędzia do buzi (lusterko czy ten szpikulec). I tak dalej, powoli, powoli.
Jejku, dziewczyny, trzymajcie kciuki żeby nam się udało z tym ząbkiem...
Także moim zdaniem chodzić, chodzić, chodzić, jeździć na fotelu, pokazywać narzędzia, dawać dziecku narzędzia do raczki, nie sobie podmucha. Na którejś tam wizycie zrobić przegląd buzi mamie, tacie i na końcu dziecku - bez narzędzi, tylko patrzenie z daleka. Na następnej spróbować, czy dziecko da sobie włożyć narzędzia do buzi (lusterko czy ten szpikulec). I tak dalej, powoli, powoli.
Jejku, dziewczyny, trzymajcie kciuki żeby nam się udało z tym ząbkiem...
Podziel się: