reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wizytowo u lekarza - co i jak w brzuszku słychać? [bez komentarza]

reklama
Wczoraj po południu rozmawiałam z As76 jest już na patalogii, póki co ok i bez zmian. Lepiej, bo nie ma podłączonego non stop KTG i ... wygodniejsze łóżko. Każda minuta się liczy, każda godzina, każdy dzień, Ona o tym doskonale wie i dotarło też do Niej, że tylko w szpitalu są bezpieczni, że tu jest opieka, że tylko tu ma szansę urodzić Karolinę zdrową. Nie myśli już o powrocie do domu, tam sobie wszyscy radzą, za to dziękuje za każdy czas kiedy Karolina jest w brzuszku. W tej chwili prosi by krwotok, który ma się pojawić, nie pojawił się wcale (aż 10% szans), a jak już się pojawi, by nie spowodował porodu, by dała radę go przetrwać i jeszcze kilka dni wytrwać w dwupaku.
Jest już na lekach doustnych.
Ma laptopa, mogłaby wejść na bb, ale ostatnia wizyta dużo Ją kosztowała wrażeń, a dodatkowe wrażenia w chwili obecnej są niepotrzebne. Powiedziałam Jej, że myśli ma skierować na siebie i Karolinę, a bb trzyma za nie kciuki i przesyła duchowe wsparcie.
 
Jasne, ze trzymamy kciuki i lepiej, zeby ona sie nie emocjonowala za duzo!! Buzki dla As i Karolinki :)
 
Dziewczyny doszły do mnie prośby by tutaj pojawiły się tylko informacje, a wszelkie komentarze na wątkach ogólnych, CPP czy wieści od ciężarówek. Ten temat podczytują też dziewczyny z innych forum i gubią się.

Takie było założenie zresztą wątku i to jest napisane w pierwszym poście.

Dlatego tutaj przekazujemy informację, a komentujemy gdzie tam się udzielamy. Ja czytam wszystkie wątki, więc co ma do As76 dojść to dochodzi i jest przekazywane na bieżąco.

Ona jeszcze trochę poleży w szpitalu, więc tych informacji będzie sporo i musimy sobie razem życie ułatwiać.

Proszę się dostosować, a wszelkie posty komentujące jakie się pojawią to przekieruję na wieści od ciężarówek. Proszę o zrozumienie.

Dodałam w tytule tematu informację [bez komentarza] i jeszcze zastanawiam się czy tego nie podpiąć do góry. Ale to na razie myślę, a Was proszę o opinię na wątkach głównych.
 
Ostatnia edycja:
Zadzwoniła As76, miała w nocy krwawienie, nie tak silne jak poprzednie, ale wystąpiło. Lekarka powiedziała, że dobrze, że to takie podkrwawianie, a nie krwotok, bo rozłoży to się na 1-4 dni i wtedy nie będzie potrzeby CC, bo jest to krwawienie niezagrażające. As76 się jednak boi, żeby to się nie nasiliło, strasznie działa na Jej psychikę to regularne krwawienie, bo występuje jak w zegarku, co 5 dni.
Lekarka powiedziała, że przy takim krwawieniu regularnym i takiego stopnia jak jest w tej chwili dadzą radę wytrzymać jakieś 4 tygodnie jeszcze. I jest to dobra wiadomość. Póki co zostawiają ją na patologii i radzą sobie z tym tutaj, jakby co to porodówka. Tyle, że to jeżdżenie w te i wewte również wpływa negatywnie na psychikę As.
Dzisiaj Jej głos już był zdecydowanie inny niż 2 poprzednie rozmowy, znowu pełen smutku i taki załamany. Powiedziała też, że już nie daje rady, że chciałaby by Ją cięli, ale myślę, że to chwilowe załamanie, przecież lepiej by jeszcze Karolina posiedziała. A jak jest perspektywa 4 tygodni to mimo wszystko są to dobre wieści.
 
reklama
Poranne wieści od As76:
O północy wylądowała na porodówce, pojawiły się regularne skurcze co 10 minut, musieli Ją przetransportować, bo nie wiadomo co się miało dziać, zwiększyli dawkę leków, podali leki na wyciszenie skurczy, na wyciszenie As. Pomogło. Nadal są 2w1, ale znowu odbiło się to na psychice Anety. Choć brak krwawienia działa na plus, więc była dzisiaj lepsza do gadania niż wczoraj. Oczywiście podłączona jest non stop do KTG teraz. Lekarka powiedziała, że jeżeli będą się pojawiać takie sygnały jak się pojawiają, czyli krwawienie a nie krwotoki, skurcze, które idzie opanować, to dalej podtrzymuje, że do 35tc ich przetrzymają. Wszyscy tam marzą o tym 35tc, dzisiaj wybił 30t4dc, więc pięknie. :tak: Karolina z każdym dniem jest starsza, silniejsza.
Aneta ma nadzieję, że wróci na patologię, bo tam jednak jest spokojniej i troszkę odpoczywa. Zadaje sobie pytanie kiedy wystąpi kolejne krwawienie, powiedziałam Jej, że za 5 dni i na pewno nie wcześniej, czyli teraz z soboty na niedzielę i ma się przygotować psychicznie na niego, a jak się nie pojawi to będzie niesamowita ulga.

Zapomniałam Wam napisać jeszcze o Kubie dwa słowa, bo zawsze musimy sobie o nim pogadać chwilkę, to mimo wszystko odciąga Anetę od myśli o szpitalu, a Ona potrzebuje też pogadać o czymś innym. Krótko bo krótko, ale zawsze. Chłopak jest cudowny i zdaje ten trudny egzamin na 6, powiedział Anecie, że On sobie poradzi i czeka aż wrócą obie do domu, mama i Karolinka i tylko zadaje pytanie kiedy? Musi sobie jeszcze w swojej główce poustawiać, że maj, to troszkę czasu, aczkolwiek nie tak dużo. Rozmawia z Anetą przez skypa, tyle mogą, no teraz na porodówce to raczej nie, ale jak jest Aneta na patologii to zawsze dwa słowa zamienią. A to dużo i dla Kubusia i dla Anety. Głos Jej się strasznie łamie, ale słychać w nim i tęsknotę i dumę. Brawo Kubusiu.

Wszystkie Was serdecznie pozdrawia, dziękuje za kciuki i prosi o niepuszczanie.

Czekam na obchód i jego koniec i o 12 będziemy się ponownie kontaktować.
 
Do góry