reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Wizyty u gin, zdjęcia USG, mama w połogu.

Bylasia, zacznij od magnezu. Ładnie reguluje ciśnienie krwi i mogą bóle głowy ustąpić. Mi kiedyś ustąpiły jak zaczęłam łykać magnez.
 
reklama
Po ciąży w ogóle nie da się obliczyć dni płodnych, można jedynie obserwować śluz, ale dla mnie to szczerze mówiąc za trudne i lekko nierealne, bo żeby śluz był dobry do interpretacji trzeba być zdrową, wyspaną i dobrze odżywioną kobietą...

Jeśli kobieta karmi piersią 6-8razy na dobę po 15-20 minut, nie dopaja dziecka i przerwy między karmieniami nie są dłuższe niż 6 godzin nawet w nocy, to jest duża szansa że pierwszą owulację będzie miała dopiero około 6 miesiąca po porodzie albo i później, ale te 6 miesięcy jest niby gwarantowane... ALE teraz kobiety o wiele szybciej dochodzą do siebie, organizm szybciej się regeneruje bo lepiej się odżywiają i biorą witaminy więc owulacja może przyjść wcześnie bo organizm uzna że jest gotowy na kolejną ciążę...
No i dziecko nie zawsze chce tyle ssać - Anna rzadko wyciągała to minimum 100 minut dziennie... Więc...
Stosując jedynie naturalne metody planowania pozostaje nam szklanka wody zamiast :sorry2:

Mogę sprawdzać na usg stan jajników, mój ginekolog powiedział że mogę do niego przyjść, albo robić testy owulacyjne ale to też nie ma wielkiego sensu kiedy Ania poczęła się z seksu 7 dni przed owulacją :sorry2::sorry2: - oczywiście wg metody termicznej już nie powinniśmy brykać, ale pełni świadomi możliwych konsekwencji brykaliśmy na całego :-D:-D:-D

także czekam na miesiączkę, wtedy grunt pod nogi wróci - jeszcze nie taki stabilny pewnie, ale zawsze jakiś...

I żeby nie było - dobrze nam z takim stylem życia, nie wyobrażamy sobie żadnych środków antykoncepcyjnych w naszym małżeństwie.:-p:-p:sorry2:

My tak samo, ja też się zastanawiałam kiedy mogę znowu zacząć obserwację, dzięki Amelciu
I też czekam na @

Dentico sprawdziła się, ale ja się jej uczyłam jakieś 5 lat temu i od tamtej pory prowadziłam obserwacje, tak że wychodząc za mąż znałam dokładnie swój cykl, jak wpływa na moją temperaturę krótkie spanie, choroba, zakrapiana impreza itd...
Z obserwacją śluzu miałam problemy, nie zawsze był 'czytelny' dlatego opieraliśmy się głównie na metodzie ścisłej termicznej.
Wszytko chodziło u mnie jak w zegarku - teraz po porodzie trzeba zacząć od nowa - ale dopiero od pierwszej miesiączki... I trzeba poobserwować kilka cykli żeby sprawdzić jak teraz działa organizm. A może być różnie - nawet kilkumiesięczne cykle się zdarzają...

Są fajne termometry z dwoma miejscami po przecinku z firmy Microlife (ja mam swój osobny termometr ;-)), są fajne zeszyty do wykresów - dla chcącego nic trudnego i powiem Ci że niesamowite jest to uczucie kiedy rozumiesz jak działasz... Kiedy widzisz jaka jest temperatura ciała i wiesz jaki hormon wkroczył do akcji :-)

Jedyny 'minus' tej metody to konieczność jej restrykcyjnego przestrzegania - jeśli chcecie poczekać na kolejne dziecko, w te dni kiedy jest najmniejsze nawet prawdopodobieństwo poczęcia nie współżyjecie i kropka.

No i jest to metoda dla par - nie tylko dla kobiet. Obie strony muszą się na to zdecydować i tego chcieć... Inaczej może być trudno...

Dla mnie też to super sprawa i co najważniejsze działa:-D:-D:-D
 
Jak dla mnie ta metoda odpada. Po pierwsze jednego czego się nauczyłam o swoim organizmie to to, że jest równie nieprzewidywalny jak tornado;-) Poza tym ja na sam dźwięk słowa restrykcyjnie od razu staję okoniem. Taka trochę przekorna ze mnie dusza ;-)
 
Kurcze, też bym już chciała dostać @... Wtedy poczuję grunt pod nogami... :sorry2:

Ja mam dziś rocznice ostatniej miesiączki :-):-D. Rok minął fajnie było, ale mogła by się już pojawić, bo poczułabym się pewniej.


O co Wam chodzi z tymi @. Macie na myśli naturalne metody???

Ja jeszcze nie dostałam @ i wcale za nią nie tęsknię :-)
 
Amelkowa podziwiam Cię ja bym psychicznie wysiadła taki ze mnie straszek :sorry2: ja już teraz miałam schizy ciążowe:baffled: po pierwszej ciąży nie bałam się że przytrafi się drugie;-) ale teraz po drugim boję się strasznie:sorry2: tym bardziej że dwójka naszych dzieci została poczęta w pierwszym cyklu starań:szok:;-)

ja już po wizycie Mirena założona:tak: usg zrobione wszystko ok:tak: za dwa tygodnie idę na kontrolne usg:tak: samo założenie trwa może dwie minuty ale nie jest bolesne po prostu czuć że coś się dzieje;-) chyba bardziej nieprzyjemny jest wziernik;-)
 
roksi cieszę się, że to napisałaś bo mam lekko stracha tym bardziej że lekarz powiedział mi, że po cc musi zakładać w znieczuleniu ogólnym. Jaki u Was jest koszt bo nie pamiętam? U mnie 1200.
 
Abeja u mnie 900zł całość:tak: nie ma się co bać a tym bardziej w narkozie pewnie dostaniesz taką małą dawkę i po 30 minutach wybudzisz się:tak: ja tak miałam przy drugim porodzie spałam niecałą godzinę:tak:
 
Ja już po pierwszej @. Po porodzie dokładnie 5 tyg dostałam strasznego krwotoku, jak poszłam do gin polskiego stwierdził ze mam pozostawiona błonę ( przy cc nie wyczyścili mnie dobrze) i dal 2 tabletki- jak nie przejdzie do wieczora to jechać na szpital bo sie dziecko wykrwawisz- pamiętam to jak dziś. Nie przeszło, wiec dzwonie po mojego P, pracuje wieczorami jak przyjechał pojechaliśmy do szpitala, a tam oczywiście ze to pierwsza @ i dlatego takie krwawienie. Mowie ze wiem co mi jest dziś byłam u lekarza i postawił diagnozę. Oni swoje, ze mam wracać do domu i niczym sie nie przejmować:wściekła/y:. Ja z tego wszystkiego tak sie zdenerwowałam a moj P jeszcze bardziej ze zrobiło mi sie słabo i o mało nie zeszłam. Stwierdzili ze mnie zostawiają. Dostałam kroplówkę i antybiotyki zostałam 2 dni i wróciłam do domu. Jedyne badanie jakie mi zrobili to usg przed wyjściem i oczywiście wszystko ok. To po co antybiotyk na @? Kroplówka ok na wzmocnienie. Teraz biorę tabletki, ale przy @ już sie tak źle nie czuje jak przed porodem. Nie mam takich boli :tak::-D:tak: czego sobie i Wam wszystkim życzę:-)
 
Asia ;-)

Ja bardziej boję się skutków ubocznych po środkach hormonalnych czy wkładkach domacicznych niż tego że naturalne metody zawiodą... Bo jeżeli coś będzie nie tak to z winy błędnej interpretacji obserwacji, a nie z winy środka chemicznego, który nie zadziałał. No i nic nie zaburza naturalnego działania mojego organizmu a to dla mnie najważniejsze, pomijając kwestie światopoglądowe, które tutaj są na pierwszym miejscu ;-)

Kiedyś jeszcze buntowałam się w sprawie gumek, ale z czasem zrozumiałam o co tak naprawdę chodzi i stało się to dla mnie oczywiste...
 
reklama
Hej dziewczyny, ja też dostałam @ dokładnie 1.01. masakra strasznie przeżyłam pierwsze dni... 11 idę do gina i coś pomyślimy zobaczę czy kwalifikuję się do mireny;-)
 
Do góry