asia* - ja jestem w podobnej sytuacji. Ten zabieg o którym mówisz nazywa się laseroterapia siatkówki jak podejrzewam. Jest robione na kasę chorych, ale przyznaję, że nie wiem czy wyrobisz się przed porodem (nie wiem ile czasu po zabiegu można rodzić). Ja miałam robione te zabiegi w maju i czerwcu we Wrocławiu na Oławskiej w eye laser center. Najpierw trzeba się umówić na wizytę, żeby znaleźli rozwarstwienia, potem umawiasz się na pierwsze oko - na za jakiś miesiąc u mnie było, ale jak jest mało czasu to może wciskają w kolejkę, po 2 tygodniach można zrobić drugie oko. Ja chodzę tam od dawna do okulisty bo szykuję się do zabiegu korekcji wzroku, są tam dobre lekarki i porządny sprzęt. A co do sn i cc - mi od lat mówiono, że jak poród to przez cc, bo inaczej to za duże ryzyko odklejenia się siatkówki i ja w tym przeświadczeniu żyję już od podstawówki. Jak teraz przyszło co do czego, to okulistka powiedziała (już po wizycie kontrolnej po zabiegach), ze właściwie jak chcę to mogę rodzić naturalnie i wszystko powinno być dobrze, powiedziałam jej, ze wolałabym jednak nie ryzykować i wypisała mi zaświadczenie, że blizny pozabiegowe są wskazaniem do cc.
Ja wczoraj miałam wizytę u ginka - dzidzia rośnie zdrowo tak jak ma być, ma tętno 140. Robił mi to badanie na paciorkowce - to jest takie przyłożenie papierka jak do ph i stwierdził, że w sumie nie jest źle ale mogłoby być lepiej i przepisał jakiś kremik. Nie widziałam tylko dzidzi na usg, ale za tydzień idziemy z K na 4d więc się napatrzymy oboje
. No i jak zobaczył zaświadczenie od okulistki, to stwierdził, ze wszystko jasne.
Ja wczoraj miałam wizytę u ginka - dzidzia rośnie zdrowo tak jak ma być, ma tętno 140. Robił mi to badanie na paciorkowce - to jest takie przyłożenie papierka jak do ph i stwierdził, że w sumie nie jest źle ale mogłoby być lepiej i przepisał jakiś kremik. Nie widziałam tylko dzidzi na usg, ale za tydzień idziemy z K na 4d więc się napatrzymy oboje