witaminka2013
Multimama :)
- Dołączył(a)
- 7 Kwiecień 2013
- Postów
- 176
U nas to bylo tak, ze maz zawsze marzyl o tym, aby miec pierwszego synka i jak w ciazy z pierworodnym bylam to czulam od samego poczatku, ze bedzie chlopiec i jak lekarz powiedzial na usg, ze jest siusiak to moj maz oszalal ze szczescia, ucalowal i mnie i brzucha i lekarza uscisnal
. Pierworodny na kazdym usg swiecil klejnotami i to na pierwszym planie
. W ciazy z drugim synkiem czulam, ze dziewczynka i tak sie nastawialam, a potem lekarz, ze bedzie kolejny chlopczyk, maz oczywiscie mega dumny i muskuly naprezyl hehe
. A w ciazy z trzecim to oboje marzylsimy o coreczce i nastawialismy sie, a jak lekarz na usg sie usmiechnal i powiedzialal do meza mego ze splodzil kolejnego chlopca i z emu gratuluje to smialismy sie oboje, a moj maz stwierdzil wtedy, ze powinien chyba otworzyc poradnie i udzielac porad co robic, aby byly same chlopaki
. Teraz mamy cicha nadzieje na dziewczynke, przeczucia sa i mowie do brzucha jak do dziewczynki. Ale staram sie nie nastawiac
. Ale marzy nam sie corcia, maz marzy o coruni tatunia
.