reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wizyty u pediatry, ortopedy i innych specjalistów, konsultacje, szczepienia, zabiegi.

Kania a tak bardzo sie rzuca w oczy że twoja córcia ma asymetrie?? Po czym da sie to zauważyć? U mnie lekarka stwierdziła to bo mała miała lewą rączke przy sobie zgiętą a prawa prostą i że powinna mieć obie tak samo, ona rzadko tak ma ale zauwazylam (wczesniej nie zwrocilam na to uwagi) ze czasami wlasnie ma tak ze jedna raczka prosta drugia nie i zazwyczaj wlasnie prosta jest prawa
U mojej włąśnie tak było, albo prosta, albo z boku zamiast przy klatce piersiowej. Tyle, że to ja zaobserwowałam, z tym byłam u pediatry i dała mi skierowanie do neurologa.
 
reklama
Przyznam się Wam że jestem lekko zdziwiona tyloma Waszymi wizytami u neurologów i rehabilitantów ... nie miałam pojęcia że to taki częsty problem ? Nikt z resztą w moim otoczeniu nie chodził na takie wizyty z dziećmi.
Czy to są wyraźne wskazania, można to zaobserwować swoim niefachowym okiem ?
Czy może lekarze lekko przesadzają i ze wszystkim wysyłają od razu do neurologa ?
Opis madzi że dziecko miało jedną rączkę tak a drugą tak a nie równo ... zupełnie zbił mnie z tropu :) przecież to dziecko a nie robot. Nie wiem co o tym myśleć bo nie chciałabym niczego ze swoim dzieckiem zaniedbać ale też nie chcę doszukiwać się sztucznego problemu
:eek:
 
03.2013 ja niestety juz sie nauczylam ze nie mozna zbytnio ufac lekarzom.. My chodzilismy często do pediatry, bylismy u neurologa, okulisty i wszyscy nie zwrocili uwagi na wazna rzecz (czyt. olali sprawe) i teraz mamy problem z oczkami. a bylo to spokojnie do zauważenia wtedy przez lekarza.. Ja bylam spokojna ze wszystko jest ok, bo przeciez jest pod opieka tylu lekarzy, a tu klops.
Wiec jestem zdania ze lepiej przesadzac, obserwowac dziecko i sprawdzac, bo my najlepiej znamy swoje dzieci, a lekarze czesto pomijaja wazne sprawy
 
NO ja Wam powiem, że idąc do lekarza wiem, że niczego się nie dowiem. Nie sprawdzono mi ani jak odpadł pępek, nie sprawdzono jak Mała trzyma główkę, napięcia też nie badano...nic...tylko mierzą i waża. Teraz pójdę z listą pytań i nie wyjdę jak mi jej kompletnie nie zbadają! Sama nie zauważyłam nic niepokojącego prócz śluzowatych, zielonych kupek, ale jak to lekarka określiła "jelitka się czyszcza..." NO i tak już się czyszczą 5 tydzień:/. Ale widzę po Małej, że rośnie i przybiera na wadze, nie wiem tylko ile, i mam nadzieję, że wszystko z nią dobrze pomimo tych kupek.
 
dziewczyny niestety ważne jest, żeby lekarz znał dziecko... ale i tak to my musimy jak najwięcej je obserwować i dopytywac lekarzy.... dlatego ja mam swoja zaufana pediatrę, przychodzi do nas na wizyty domowe też i łatwiej ją wtedy o wszystko dopytać... bo w przychodni to wiadomo - kolejki, mało czasu itp...

my po szczepieniu, młody płakał przed, w trakcie i po ;) waga 6400, wzrost 61 ;)
poza tym dopytałam o kupki ;) powiedziała, że max tydzien bez kupy - potem podawać czopek....
więc wczoraj jeszcze zapodałam czopek i wielka kupa wylazła... a dzisiaj jeszcze 2, ale bardziej śluzowate... myślę, że to po szczepieniu... kolejne 18 lipca.....

03.2013 - wiesz co, to chyba nie jest az tak częsty problem ;) ale lepiej skontrolowac moim zdaniem jak cos cie niepokoi...
mój Jasiek ma wieksza lewa źrenicę i miał zrobione USG przezciemiączkowe dla pewności, ze to nic poważnego, bo czasem moze być... ale tez żaden z lekarzy tego nie zauwazył, a on to ma od początku....
zresztą jak masz pierwsze dziecko to nie wiesz co jest prawidłowe a co nie... Kania sama zauważyła lekka asymetrię - pewnie starsza tak nie miała, więc to zwróciło jej uwagę...

generalnie ja sie trzymam tych osiągnięć dla poszczególnych miesięcy, które sa wpisane w książeczce zdrowia... jak dziecko czegos nie robi w danym miesiącu to moim zdaniem lepiej lekarza podpytac czy tak może być....
np tak jak pisałam - synek mojej sąsiadki sam nie siedzi a ma już 8 miesięcy - moim zdaniem tak nie powinno być... ale jej tez może nikt nie powiedział, a ona nie wie do czego się odnieść....
 
Agula ad samodzielnego siedzenia to Wiki tak miała, że po skończeniu 8 miesięcy (już prawie 9) jeszcze nie siedziała sama (przy próbie zaraz leciała na bok) i wtedy pani neurolog wysłała nas na rehabilitację, ale tak na prawdę wszyscy rehabilitanci czy lekarze w dziekanowie gdzie jeździliśmy mówili, że to w sumie nie jest problem ale jak już mamy skierowanie... I po 2-3 wizytach już było ok a po całej serii to i siedziała i raczkowanie załapała;) Na wszelki wypadek teraz wiem jak ćwiczyć z dzieckiem;) A podobno na siedzenie ma czas właśnie do skończenia 9 miesiąca tak jak na chodzenie do 1,5 roku i dopiero potem można się delikatnie stresować. Bo te dane w książeczce to takie uśrednione a nie górne granice. A co do tych rzeczy górne znam bo Wiki dość późno i siedzieć i chodzić zaczynała. Ale to chyba przez tą jej wagę i brak sił a chodzenie to dlatego, że ona taka ostrożna strasznie i jak już zaczęła chodzić to od razu jej to pięknie szło i w zasadzie bez upadków się obyło...
 
Przyznam się Wam że jestem lekko zdziwiona tyloma Waszymi wizytami u neurologów i rehabilitantów ... nie miałam pojęcia że to taki częsty problem ? Nikt z resztą w moim otoczeniu nie chodził na takie wizyty z dziećmi.
Czy to są wyraźne wskazania, można to zaobserwować swoim niefachowym okiem ?
Czy może lekarze lekko przesadzają i ze wszystkim wysyłają od razu do neurologa ?
Opis madzi że dziecko miało jedną rączkę tak a drugą tak a nie równo ... zupełnie zbił mnie z tropu :) przecież to dziecko a nie robot. Nie wiem co o tym myśleć bo nie chciałabym niczego ze swoim dzieckiem zaniedbać ale też nie chcę doszukiwać się sztucznego problemu
:eek:

Niby tez mi sie tak wydawalo przeciez wiadomo ze dziecko raz lubi tak raczki trzymac a raz tak - jak mu wygodnie, tzn tak myslalam a okazuje sie ze dziecko obie raczki powinno miec tak samo, jak w gorze to w gorze, jak przy cialku to przy cialku, jak na bok to na bok a nie tam ze jadna w ta druga w inna ciekawe od czego to sie u dzieci pojawia
 
hmm to prawda, lekarze lubia olac sprawe. u nas tez jest tylko waga, wzrost i wypad za przeproszeniem. dlatego najlepiej nie chorowac... tutaj nie badaja napiecia, nie patrza na pepek. kompletnie nic. jedyne na co mi zwrocila uwage pielegniarka ktora przychodzi raz na miesiac to odparzenie z ktorym musialam jechac do lekarza. moze po prostu dziewczyny dobrze sie rozwijaja i dlatego tak? ale pierwsza strasznie pozno zaczela siadac, raczkowac, wkladac stope do buzi, albo taki jej urok albo nie wiem co... ale nadrobila wszystko sama
 
reklama
siadac zaczela okolo 8,5 sama, ponad 9 jak raczkowala. ale chodzila 3 dni przed roczkiem wiec jak mowie nadrobila...i przekrecala sie sama tez pozno. ale nie wiem kiedy. wlasnie dopatrywalam sie obnizonego napiecie, ale pielegniarka powiedziala ze dzieci sa rozne, niektore nie raczkuja wcale tylko jakby chodza na pupie, niektore chodza jak maja 1,5 roku i tyle...
 
Do góry