Karolinusia
Fanka BB :)
Hej Laski...melduję jeszcze ze szpitala...jak wiecie w pon rano Bianka 39.3st. Myślałam, że umrę. Do lekarza dostalismy skier do szpitala dziecięcego, przyjęli nas na oddział...a tam masakra, pokój 10m2 4łóżeczka 4 krzesła czworo dzieci 4 matki, które rozkładały śpiwory na podłodze i tak spały... noclegownia, zero warunków dla małych dzieci. Krzyk płacz lament milion odwiedzających itd.do tego ospa na oddziale, wypisałam po 20min dziecko na własną odpowiedzialność, zapakowałam w auto i do szpitala wojskowego. Tu cisza spokój itd poza tym inne podejście do dzieci. Zaczęły się badania, w których wyszło ostre zapalenie gardła, zakładali jej wenflon w główkę-w życiu tego krzyku nie zapomnę, antybiotyk przez wenflon dożylnie plus kroplówka. Do tego leki na zbicie temp w czopkach, zrobili jej usg brzuszka...wszystko ok, brzuszek zdrowy, porobili badania, które wykluczyły inne infekcje. zrobili na moją prośbę te usg ciemiączka i bad krwi na poziom wapnia.
z Młodą już dużo lepiej, nadal dostaje antybiotyk i kroplówkę i inne leki doustne, ale nie ma gorączki i wypiszą nas najprawdopodobniej w poniedziałek.
NIKOMU nie życzę szpitala!!!
z Młodą już dużo lepiej, nadal dostaje antybiotyk i kroplówkę i inne leki doustne, ale nie ma gorączki i wypiszą nas najprawdopodobniej w poniedziałek.
NIKOMU nie życzę szpitala!!!