reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wpływ ciąży na wygląd piersi.

A ja nie mam dobrych wieści :-p Pierwszą córcię karmiłam 10 miesięcy. Przed ciążą miałam biust jędrne B (czasem C), niestety później pozostało mi "puste" B.

Obrazowo można by to opisać w ten sposób, że jak karmiłam i miałam pokarm, to skóra piersi się rozciągnęła, a tkanka w środku jakby skurczyła, robiąc miejsce na instalację mleczną ;-) I było jędrnie i obficie. Później, niestety, gdy pokarm się skończył, piersi przestały być pełne i już nigdy się nie zapełniły - córcia ma teraz prawie 9 lat :baffled:

Co do rozstępów, to owszem, nabyłam takowe, ale na szczęście tylko od spodu piersi - myślę, że nie zdążyłam zareagować na ich nagłe napęcznienie w ciąży, a potem - w przy słynnym nawale pokarmu.

Teraz regularnie smaruję piersi i nie zauważyłam na razie negatywnych zmian (odpukać!) :cool2:
 
reklama
..kurcze ja też tak się zastanawiam jak będą "one" wygladaly po ciazy, nie mialam za duzych-byly takie fajne akurat:)boje sie ze po karmieniu zrobia sie brzydkie:( ale cóż..straty musza byc:))
 
temat dawno nie poruszany,ale jako zalozycielka wątku sadze, ze powinnam sie wypowiedziec wkoncu i ja :tak:
zakladajac temat bylam jeszcze w ciazy, teraz moj synek ma rok i 3 miesiace, wiec:
karmilam 1,5 miesiaca [niestety tylko tyle choc chcialam dluzej...] i wyglad swoich piersi oceniam na 4 [przed ciążą oczywiscie 6 :-D ]
mialam takie srednie B, teraz niby nadal jest B ale jak dla mnie to A..zostalo kilka bladych rozstepow,skora stracila duzo na jedrnosci... no ale, sadzilam ze bedzie gorzej :tak:
 
Cóż, mi w ciąży piersi zrobiły się straszne . Nigdzie, nigdzie nie miałam rozstępów, cyc smarowałam dwa razy dziennie dobrym- czyt. diablo drogim :dry:- kremem, i co?
Najpierw pojawił się jeden rozstęp na piersi, a potem zaczęły przybywać z zastraszającą prędkością. Bordowe, okropne :szok:, straszne ... Po ciąży udało mi się karmić tylko przez 3 tyg, po czym pokarm zniknął, a piersi... ech, płakać mi się chce na ich widok :-(. Nie wiem, czy kiedykolwiek będą wyglądać choć odrobinę lepiej.... Buuu
 
Ja też w niestety mam rozstępy na piersiach. Do 5 miesiąca ciąży było ok, a potem nagle zaczęły się pojawiać. Nie mogłam patrzeć na swoje piersi. Smarowałam się drogim kremem na rozstępy, ale sama nie wiem czy dał jakiś efekt. Może minimalny. Po ciąży karmiłam 3 tygodnie, a potem moje piersi mogły sobie odpocząć i trochę się zregenerować. Teraz te rozstępy są dużo mniej widoczne i można powiedzieć, że przyzwyczaiłam się do nich. Moje piersi nie są najgorsze. Co prawda nie są takie jak przed ciążą, ale mogą być. Mój mąż się nimi zachwyca i mówi, że w ogóle nie zauważa tego, że te rozstępy są. No bo jak się kocha to takie defekty nie przeszkadzają.
 
To i ja sie wypowiem.
Przed ciążą nosiłam biustosz w rozmiarze 70 B a czasem nawet 70C .Gdy zaszłam w ciąże moje piersi zaczęły sie bardzo powiększać wraz z moim ciałem:-)Pod koniec ciąży nosiłam już 75-80D i w sumie to byłam z nich dumna:-)Gdy wychodziłam ze szpitala i spojrzalam na swoje piersi to wyglądały jakby ktoś mi je dostawił były poprostu do mojej drobnej figury wielkie!Karmiłam zaledwie 2 tygodnie niestety:-(mój biustonosz do karmienia to było 75 DD !
gdy pokarm zanikał byłam przerażona wyglądem mojego biustu poprostu płakałam.Stosowałam kremy ale wiadomo przy takim rozciągnięciu skóry nawet najlepszy krem nie zadziała.teraz nosze wybrakowane 65-70B:-(I uwierzcie tylko dobry push up i jakoś mój biust wygląda.
oczywiście już sie z tym pogodziłam że głeboki dekolt to nie dla mnie ważne że mojemu mężowi nadal sie podobam:-)
 
Do góry