Zazdroszczę Wam tych jogurcików i herbatek. Ja mam niestety niuńkę z nietolerancją na mleko i nawet laktozę a na dodatek wielkiego niejadka. Jedyne, co je beż protestu to butlę z Nutramigenem zagęszczonym kleikiem ryzowym!!! Zupek nienawidzi, deserków nie chce, chrupki kukurydziane wyrzuca albo wciska psu do mordy)))) Nakarmienie jej czymkolwiek poza butelką graniczy z cudem. Lekarka mi powiedziała ostatnio, żebym sie nie przejmowała i nie wciskała jej na siłę, więc przestałam.
Wczoraj ugotowałam jej rosołek z indyka (do tej pory starałam jej się wciskać zupki Hippa) z pieprzem, zielem zngielskim, solą, przyprawami, warzywami - czyli normalny jak dla ludzi)). Pokroiłam jej kawałek mięska indyczego, rozgniotłam marchewkę i selera zalałam tym rosołkiem i zagęściła kleikiem ryżowym do konsystencji pure ziemniaczanego. I do dzis jestem w szoku: zjadła całą michę - więcej ni duży słoiczek z zupką Hippa. I zjadłaby jeszcze ale bałam się jej robić następną porcję, bo jej brzuszek mógłby tego nie wytrzymać.
A jaj mąż przyszedł i spróbował, to stwierdził, że ten rosołek całkiem ostry mi wyszedł)))