reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wprowadzanie nowych pokarmów

jejku,a ja dzis zarezykowalam i kupilam dla Majki soczzek jablkowy z dodatkiem marchewki Bobofrut.Dalam jej jedna czy poltorej lyzeczki,zobaczymy.Nasza pano doktor powiedziala ze mam dac jak ukonczy 4 miesiecy,ale ja juz nie wytrzymuje - Majce coraz gorzej z kupka i juz wole podawc jej blonnika w postaci soczku nic wkladac jej ciagle te czopki glicerynowe.Dodam ze po soczku byla odrazu kupka ;D .Majeczce chyba oczek zasmakowal,bo wypila i nic nie wyszlo spowrotem,nawet ubranka nie wybrudzilysmy. :laugh:
 
reklama
Dzisiaj Jaś zjadł pierwszy obiadek - 1/3 małego słoiczka marchewki. Ja go trzymałam, a tatuś karmił łyżeczką. Ubaw po pachy ;D Ale nawet sobie pojadł i nie zwrócił ;) Tyle, że ciuszki i pieluszki w znowu w marchewce. Gorzej, bo po praniu plamy zostały :mad:
 
Ja czekam jak Maks skończy cztery miesiące.

Co do marchewki to nigdy nie zapomnę co przeszlliśmy z Olą..
Pierwsze podałam jej jabłko, póżniej jabłko z marchewką i tak przez 2, 3 tygodnie od łyżeczki doszliśmy do pół słóiczka dziennie
no i dałam jej pół słoiczka samej marchewki
po jakimś czasie zaczeła potwornie płakać, nie wiedzieliśmy co się dzieje, masowaliśmy twardy brzuszek i po jakichś 15 minutach w tym placzu i w bólach zrobiła w końcu kupke, twardą jak u dorosłego! Ktoś mi później powiedział, że marchew jest na zatrzymanie..
Może to tylku u niej była taka reakcja :(
Ale tak na wszelki wypadek Wam piszę
 
PYTIA super wątek na pewno sie przyda
my mamy za sobą dopiero soczki najpierw jabłkowy
za dwa tygodnie dałam jej marchewkowy ktory z reszta bardzo jej posmakowal

o sloiczku tez myśle i mam zamiar kupic jak skonczy emi 4 miesiace czyli w przyszlym tygodniu moze na niedzielny obiadek ;D

rozszerzanie diety to wileka frajda ja bardzo nie moglam sie tego doczekac
ale juz cierpliwosci i pomalutku a na pewno sie uda ;)
 
My bedziemy wspierac Jasia Pytii w jedzeniu marchewkowej papki-bo moj smyk ma biegunke ( zlapal jakiegos wirusa ktory teraz siedzi mu na oskrzelach) i doktor kazal podawac mu marchewke ugotowana z odrobina soli (nie wiem co powiedzial by na to doktor w Polsce ale tu na Wegrzech maja jakies inne podejscie-chyba troche przestarzale)
 
ja zaczynam wprowadzanie pokarmów od końca 4 miesiąca - ale zaczynam od jabłuszka - tak jak u Piotrka :)

co do marchewki - to nie jest dobry pomysł - jest dość cięzka do trawienia - na poczatek proponuję wam ziemniaczki z masełkiem lub bez.

nawet pediatra Piotrkowi zakazał marchewki jak teraz miał problemy z żołądkiem.
 
no roznie dzieci moga zareagowac na marchewke po soczku nasza kupka była jak plastelinka ale Emi nie miala problenmu ze zrobieniem jej
 
reklama
my tez zjadamy cycusia, ale nie moge sie doczekac pierwszych "posilkow" :laugh:

a co do lyzeczki to ja raz dzienni daje Selince tak ok 10 lyzeczek herbatki z lyzeczki , na poczatku bylo ciezko ale teraz juz nawet ladnie oblizuje lyzeczke. Nie wiem czy to sie przyda przy pokarmach stalych , ale chyba warto przyzwyczajac dzidie do lyzeczki :)
 
Do góry