reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wprowadzanie nowych pokarmów

do mam mających juz wieksze dzieci pozwalacie im jest słodycze chipsy chamburgery itp???
ja znam kobietke ktorej dzieciaki nawet lizaka w zyciu nie jadły a maja 3 maja zadnych slodyczy a herbatke slodzi im miodem
 
reklama
i chwała tym mamom, Kasiula

słodycze to puste kalorie i im  później dziecko je pozna , tym lepiej

i nie martwy sie tym ze cierpi bo nie je słodyczy, nie może bo ich jeszcze nie zna.

Mój Piotrek z winy babć już zna i to już jest problem.
ale chipsów nie jadł do tej pory i jeszcze długo nie zje!!!
 
pytia: a moze ta wysypka to tylko reakcja na cos nowego w diecie, moze przejsc samo jak organizm sie przyzwyczai. moze to nie jest uczulenie :)
 
kasiula: moja Ola je słodycze ale staram się żeby były to mniej szkodliwe rzeczy
np. kukurydziane chrupki o smaku tofi albo truskawkowym zamiast chipsów
je paluszki i czekolade też ale nie zadużo
nie znosze lizaków! ale to głownie ze względu na to że mam później wszystko poklejone ( z Oli włosami włącznie)
ale zawsze znajdzie się jakaś dobra dusza która da Oli lizaczka...
 
magdalenaB pisze:
pytia: a moze ta wysypka to tylko reakcja na cos nowego w diecie, moze przejsc samo jak organizm sie przyzwyczai. moze to nie jest uczulenie :)

Na to liczę, bo widać, że jabłuszko zasmakowało Jasiowi. Wczoraj i dzisiaj tez mu dałam. Wysypka nie powiększyła się, więc może to nie uczulenie. Zobaczymy, kiedy zniknie.
 
Ja bede dawac tylko sloiczki bo amerykanskie owoce kupowane w sklepach to doslownie sama chemia. Same piekne blyzsczace jabluszka, bez sladu robaczka. Marzy mi sie polska papierowka, polskie truskawki... Ech...
 
Dzisiaj właśnie czytałam artykuł na temat mitów dotyczących posiłków ze słoiczków. Nieprawdą jest, że zawierają one szkodliwe substancje czy konserwanty, prawdą natomiast, że przygotowywane są w specjalnych warunkach dostosowanych do potrzeb niemowląt. Przekonało mnie też to, że w jednym słoiczku może byc kilka, a później nawet kilkanaście składników, przygotowanie czegoś takiego w domu, w tak małej ilości wymagałoby niezłego samozaparcia. No i trzecia sprawa - kupując owoce i warzywa na bazarkach i targowiskach wcale nie możemy być pewni, że kupujemy to, co zdrowe i "naturalne", bo nikt jakości tych produktów nie sprawdza. A dzisiaj nawet mali, swojscy gospodarze stosują chemię, żeby "lepiej rosło". Więc też stawiam na słoiczki.
 
pytia ja ogladalam calkiem niedawno program na temat produkcji przetworow dla niemowlat i zeczywiscie sa przygotowywane z najleprzych produktow i upraw ekologicznych, na calej produkcji sa wymagane specjalne warunki sanitarne i wszystkie produkty sa pod stala kontrola. Takze jak zaczne wzbogacac pokarmy to napewno ze sloiczkow.

Czy ktoras z mam moze podawala wapno na uczulenia swojemu maluchowi? bo mi jeden lekarz zalecil a drugi zabronil i teraz sama nie wiem? :-[
 
reklama
Do góry