reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Wracamy do pracy - żłobek, niania czy babcia?

Mieszkam na osiedlu kawałek od centrum, mamy swoje wewnętrzne osiedlowe forum - jak mąż się zgodzi to dam ogłoszenie. Kwestia tylko czy w moim mieszkaniu czy w tym drugim? Mi wygodniej u mnie, ale demolka w mieszkaniu gwarantowana ;-)
 
reklama
Ja mam taki plan: idę na wychowawczy w swojej pracy,a szukam w międzyczasie innej,na jedną zmianę(teraz mam dwie). Ponieważ na wychowawczym można pracować,jeśli to nie koliduje z opieką nad dzieckiem,to takie rozwiązanie by mi odpowiadało.
Aniawa zazdroszczę ci tego,że masz dziadków dla dzieci(moje mają tylko jedną babcię,która przyjeżdża do Polski co dwa tygodnie:-()
 
Ja mam taki plan: idę na wychowawczy w swojej pracy,a szukam w międzyczasie innej,na jedną zmianę(teraz mam dwie). Ponieważ na wychowawczym można pracować,jeśli to nie koliduje z opieką nad dzieckiem,to takie rozwiązanie by mi odpowiadało.

to tak jak i ja:)) ciekawi mnie tylko jak szybko uda mi się tą drugą "dorywczą" pracę znaleźć :cool2:
D. rozmawiał wczoraj z teściową i ta stwierdziła, że MAM iść nawychowawczy a ona nam kredyt opłaci itp. i że MAM siedzieć cały czas z Alicją... hmm oferta pomocy idealna ale ja stworzeniem towarzyskim jestem i chyba bym oszalała od ciągłego siedzenia w domu z Małą. Taka praca na 2-3 dni w tygodniu po kilka godz. byłaby idealna. Ale co z tego wyjdzie?:confused:
 
hehe, teściowa apodyktyczna?;-)
ja tam bym się nie obraziła za takie propozycje, ale ja to domator straszny
 
ano dokładnie :sorry2:najgorsze vjest to, że wtrąca się dosłownie we wszystko i ma być zawsze tak jak chce bo inaczej jest wielkie obrażanie się, płacze itp. W kwestii siedzenia w domu jej nie posłuchm, gdyż mam dodatkowo obawy, że jak jej czymś niechcąco podpadniemy to ta pomoc finansowa się z dnia na dzień skończy i wtedy dopiero będzie problem...
 
Natus ze mnie tez domator :).

I jeszcze nie dopadły mnie myśli, ze siedzenie z mala codziennie przez rok i nie wychodzenie do ludzi wyjdzie mi bokiem. Choc wiem, ze do pracy chce isc, ale poki co sobie tego nie wyborazam.
 
Natus ze mnie tez domator :).

I jeszcze nie dopadły mnie myśli, ze siedzenie z mala codziennie przez rok i nie wychodzenie do ludzi wyjdzie mi bokiem. Choc wiem, ze do pracy chce isc, ale poki co sobie tego nie wyborazam.

I jak wrócisz do tej pracy o której mi kiedyś pisałaś to my Cię odwiedzimy w niej i pooglądamy sobie eksponaty żywe hihi bo to w sumie blisko nas :):)
 
a ja bym z mała chetnie posiedziała przynajmniej z rok. Jak byłam towarzyska tak teraz rozmowa przez telefon i czasem jakas wizyta u rodziców i kolezanek starcza.
Najgorsze jest to ze jakas zaborcza sie robie. Jak mama bierze na rece małą i chwile ja potrzyma to spoko bo przynajmniej chwile odsapne ale bedac sama z mała i miec ja tylko siebie powoduje ze nie wiem co bedzie ja przyjedzie maz. Nie wiem czy mi nie bedzie ciezo sie z nia podzielic
 
reklama
Dawidowe to ja tylko lubię jak moj M. ma mała na rekach. No i chyba, ze komus sama przekaze. Jak ktos inny bierze to tak dziwnie sie czuje ehh.
 
Do góry