reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wracamy do pracy - żłobek, niania czy babcia?

Ja robiłam dziś rozeznanie i w tym roku nie ma szans na żłobek publiczny:/ Nie wiem co zrobimy bo babcie pracują a ja od września planuję powrót do pracy.
 
reklama
ja nie mam gdzie wracać, ale i nie chcę na razie wracać do pracy, chociaż te ciągłe wizyty w aptece wykończą mnie finansowo...
 
Z tego co mi wiadomo nianie w Wawie biorą od 12-18zł/godz. Jeśli chodzi o kielce to też cena min.to 10 zł/godz.a jak jest w innych miastach nie wiem.Jeśli chodzi o kwalifikacje niani to ja niestety nie zgadzam się że takie nianie są lepsze-wiem to z autopsji...

One tylko uważają się za lepsze - ze względu na wykształcenie. A często jest tak jak piszecie...
 
Ja wracam do pracy dopiero od września. Z opieką nie ma problemu, nawet mamy wybór. Moi rodzice mieszkają pietro niżej, mama nie pracuje a tata też jest sporo w domku. Natomiast drudzy dziadkowie już są na emeryturze, mieszkają kilka minut samochodem od mojej pracy. Plan jest taki, że Wojtka będę rano zawoziła dziadkom i odbierała po południu albo dziadek będzie go przywoził. Moi rodzice będą do dyspozycji dla córci, żeby ktoś był w domu, gdy wraca ze szkoły, ewentualnie mógł ją stamtąd odebrać. Po południu mój tata będzie ją woził na angielski a ja po pracy będę odbierała. W razie choroby małego też nie będzie kłopotu, bo mama jest na miejscu i wtedy nigdzie nie będę musiała z nim jeździć. Takie są plany a zobaczymy jak to wszystko będzie wyglądało w rzeczywistości.
 
aniawa - nic tylko pozazdroscić. Ja myślę o tym zeby wziać jakieś dziecko do siebie i zająć się dwójką (obcym i swoim). Dla mnie to nie prolem, ale czy takie dziecko znajdę? I w jakim wieku brać? Muszę to przemyśleć....
 
aniawa - nic tylko pozazdroscić. Ja myślę o tym zeby wziać jakieś dziecko do siebie i zająć się dwójką (obcym i swoim). Dla mnie to nie prolem, ale czy takie dziecko znajdę? I w jakim wieku brać? Muszę to przemyśleć....

Jak dałaś sobie radę z czwórką ostatnio to na pewno poradziłabyś sobie z dwójką dzieciaków. Ja to chyba wzięłabym w podobnym wieku żeby mogły się ze sobą pobawić, chociaż z drugiej strony mając dwójkę dzieciaków na podobnym etapie rozwoju to też mogłoby być ciężko. Z resztą takie dzieciaczki i tak wymagają dużej uwagi i opieki :D
 
aniawa tylko pozazdrościć!
dobranocka super pomysł, szukaj, a znajdziesz chętnych. mała mi niby takie dzieci potrzebują dużo uwagi, ale z drugiej strony np w żłobku pewnie taka pani ma więcej pod swoją opieką. myślę, że są osoby, które to potrafią. ja bym się nie nadawała, ale myślę, że dobranocka tak
 
reklama
aniawa - nic tylko pozazdroscić. Ja myślę o tym zeby wziać jakieś dziecko do siebie i zająć się dwójką (obcym i swoim). Dla mnie to nie prolem, ale czy takie dziecko znajdę? I w jakim wieku brać? Muszę to przemyśleć....

Już kiedyś opiekowałam się dwójką dzieci przez dłuższy czas i jakoś sobie radziłam dlatego też o tym myśle by teraz również zaopiekować się swoim i jeszcze jakimś obcym dzieckiem w wieku Miłosza albo trochę starszym. Pewnie niebawem dam jakieś ogłoszenie a czy znajdzie się ktoś chętny zobaczymy...:-)
 
Do góry