reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Wracamy do pracy - żłobek, niania czy babcia?

To tu tez sie udziele a co:-D
U nas sytuacja wyglada tak ze ja nie pracuje wiec narazie bede siedziec z malym,na zadna babcie nie mamy co liczyc bo wszystkie w Polsce zreszta nie oddalabym im dziecka pod opieke hehe.niania tez nie wchodzi w gre bo nie lubie obcych w domu.Ale za to przedszkole mamy przez plot!!!:)))))))))) Latem czesto dzieciaczki nam zagladaja przez siatke jak siedzimy na dworze :)
 
reklama
Nie ma chyba jeszcze takiego tematu a coraz bliżej nam do powrotu do tej z lekka brutalnej rzeczywistości więc może tu będziemy się dzielic naszym wrażeniami, problemami i wskazówkami.

Ja na pełen etat wracam od kwietni i mam mieszane odczucia, niby sie ciesze, bo to będą regularne "wyjścia do ludzi" i w sumie spory krok w stronę pewnego usamodzielniania się Franka, z drugiej strony nie wiem jak nam sie uda wszystko organizacyjnie pogodzić tak, żeby nie było konieczności niańki/żłobka do ukończenia przez Franka pierwszego roku, jakoś tak chciałabym aby ten pierwszy rok, kiedy jest narawde malutki spędził z rodziną. Plan póki co mamy taki:
- pierwsze 3 tygodnie opieke przejmuje moi rodzice, biora urlopy w pracy i będa sie zmieniać - kawałek do nas do Krakowa mają...
- ostatni tydzień kwietnia pokombinujemy z dyżurami tak, żeby sie mijac i żeby był ze mną lu z M
- pierwsze 2 tygodnie maja M bierze urlop (tydzień ojcowskiego, tydzień wypoczynkowego)
- kolejne 2 tygodnie maja przyjedzie tesciowa

I tym sposobem mamy nadzieje dobrnąć do dnia dziecka :) Zostaną nam więc prawdopodobnie 2 - 3 tygodnie z którymi musimy coś zrobić (może uda nam sie mijać dyzurami) do czasu aż moja siostra a chrzestna mama Franka skończy sesję na studiach i będzie nam mogła pomóc przez wakacje i wakacje mamy zamiar przetrwać z jej pomocą i naszymi ulopami wypoczynkowymi i tym sposobem dotrwać do początku października.
Do tego kazde z nas o ile sie nie myle ma 4 dni urlopu na żądanie i jedno z nas może wykorzystać 2 dni opieki więc dochodzi nam w tym roku 10 dni ekstra na awaryjne sytuacje.

Od października mam nadzieje będziemy mieć żłobek i licze na to, ze bedziemy sie mijać dyżurami a na 3-4 godziny podrzucać Franka do żłobka żeby w tym czasie cos posprzątać, zrobić zakupy albo przespać sie po nocnym dyżurze, a on niech sie tam troche posocjalizuje :)

Hmmm...taki plan a jak nam to wyjdzie to sie okaże.
 
Ostatnia edycja:
A ja nie wiedziałam że ten watek jest, tzn pewnie wiedziałam ale przegapiłam jakoś dziś i załozyłam nowy taki sma bleee...mam nadzieje, że Monimoni albo Ulisia go sprytnie usuną bo zdublowałam. No ale skoro tu jest to tu pisze :)

Ja na pełen etat wracam od kwietni i mam mieszane odczucia, niby sie ciesze, bo to będą regularne "wyjścia do ludzi" i w sumie spory krok w stronę pewnego usamodzielniania się Franka, z drugiej strony nie wiem jak nam sie uda wszystko organizacyjnie pogodzić tak, żeby nie było konieczności niańki/żłobka do ukończenia przez Franka pierwszego roku, jakoś tak chciałabym aby ten pierwszy rok, kiedy jest narawde malutki spędził z rodziną. Plan póki co mamy taki:
- pierwsze 3 tygodnie opieke przejmuje moi rodzice, biora urlopy w pracy i będa sie zmieniać - kawałek do nas do Krakowa mają...
- ostatni tydzień kwietnia pokombinujemy z dyżurami tak, żeby sie mijac i żeby był ze mną lu z M
- pierwsze 2 tygodnie maja M bierze urlop (tydzień ojcowskiego, tydzień wypoczynkowego)
- kolejne 2 tygodnie maja przyjedzie tesciowa

I tym sposobem mamy nadzieje dobrnąć do dnia dziecka :) Zostaną nam więc prawdopodobnie 2 - 3 tygodnie z którymi musimy coś zrobić (może uda nam sie mijać dyzurami) do czasu aż moja siostra a chrzestna mama Franka skończy sesję na studiach i będzie nam mogła pomóc przez wakacje i wakacje mamy zamiar przetrwać z jej pomocą i naszymi ulopami wypoczynkowymi i tym sposobem dotrwać do początku października.
Do tego kazde z nas o ile sie nie myle ma 4 dni urlopu na żądanie i jedno z nas może wykorzystać 2 dni opieki więc dochodzi nam w tym roku 10 dni ekstra na awaryjne sytuacje.

Od października mam nadzieje będziemy mieć żłobek i licze na to, ze bedziemy sie mijać dyżurami a na 3-4 godziny podrzucać Franka do żłobka żeby w tym czasie cos posprzątać, zrobić zakupy albo przespać sie po nocnym dyżurze, a on niech sie tam troche posocjalizuje :)

Hmmm...taki plan a jak nam to wyjdzie to sie okaże.
 
a ja dalam ogloszenie na niania pl, ze szukam na pol etatu niani( bo tyle mi zajmie na razie praca)i takie dizwne są. chcialam aby mialy doswiadczenie z niemowlakami, bo co innego opiekowac sie 5 mieiseczna a 5 letnia dziewczynką. Oglaszaja się tez mamy,że mają klub maluszka w domu z 3-4 dzieci, ale chyba za mała jeszcze. Moja koleżanka tak zostawiala z sąsiadki dzieckiem ( prawie rówieśnikiem) . Ale to w takim wieku max 2 dzieci, bo jak to opanować:)?
No więc na razie chyba babbcia do wakacji, a potem zobaczymy... Gdyby jakaś dziewczyna z Wwia miała taki pomysl na opiekę nad 2 to prosze o kontakt :))),
a na razie odbieram 40 dni urlopu :))
 
reklama
No właśnie... Ja też się zastanawiałam nad wzięciem pod moje skrzydła jeszcze jednego brzdąca.... I tak będę na wychowawczym... Muszę tylko dobrze przeczytać ustawę... A zresztą to dopiero od września,jak Jakub pójdzie do szkoły...
 
Do góry