nice-girl
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Marzec 2010
- Postów
- 3 236
Onesmile - ja też trzymam kciuki za właściwą decyzję. Ja akurat nie mam tego typu dylematów, bo po pierwsze wygasła mi umowa o pracę i już mi nie przedłużyli, no bo po co im ktoś na macierzyńskim. Więc nie miałam dokąd wracać. Po drugie jestem w ciąży i nie było sensu szukać innej pracy. Może to i dobrze, że tak wyszło i życie samo zadecydowało za mnie. Ja nie wiem co bym w takiej sytuacji zrobiła. Myślę, że trzeba się słuchać swojej intuicji matczynej, bo ona najlepiej Ci podpowie co jest najlepsze dla Pawełka. Co do spraw finansowych to u nas jakoś się układa, czasem lepiej, czasem gorzej. Martwiłam się, że nie damy rady sobie, ale jak przyszło co do czego to mamy za co żyć i na wszystko co trzeba starcza:-)
Natolin, Roxi - ja Was obie rozumiem, też mnie wnerwia to wypytywanie się ludzi i użalanie nad kimś. Też byłam prześladowana za krótkie karmienie piersią, potem też mnie wypytywali co z moją 'karierą' zawodową i jest to cholernie irytujące. A jak bym pewnie wróciła do pracy, to by wtedy biadolili że biedne dziecko do żłobka idzie. Ehhh... ludzie zawsze znajdą coś, żeby się czepnąć
Natolin, Roxi - ja Was obie rozumiem, też mnie wnerwia to wypytywanie się ludzi i użalanie nad kimś. Też byłam prześladowana za krótkie karmienie piersią, potem też mnie wypytywali co z moją 'karierą' zawodową i jest to cholernie irytujące. A jak bym pewnie wróciła do pracy, to by wtedy biadolili że biedne dziecko do żłobka idzie. Ehhh... ludzie zawsze znajdą coś, żeby się czepnąć
I nie rozumiem tego, bo przecież najbardziej naturalne powinno być dla wszystkich to, że z takim maluchem siedzi się w domu. I chyba to jest oczywiste, że od pracy ważniejsze jest dla mnie bycie z moim dzieckiem. Ech. 
ja, gdyby wyszło inaczej z moją aktualną pracą niż to jest obecnie, na 100% ciągnęłabym wychowawczy najdłużej jak się da. Bo nie wyobrażam sobie zostawienia Alicji z kimś innym (tutaj akurat byłaby na 100% opcja żłobek). I tak jak Ty NAT dziękujesz Bogu za to, że moszesz być z Pudziankiem w domu, tak ja jestem wdzięczna losowi, że znalazla się 3cia możliwość - praca W domu i że [mimo, iż momentami ledwo co wyrabiam] moge być z Młodą w domu, jednocześnie nie martwiąc się [aż tak bardzo] o naszą sytuacje materialną.
Ja naszczęście mam tak pół na pół bo bardzo wiele osób mam też w swoim otoczeniu które przechodziły to samo i dają mi siłe do działania 
