No metoda polega na tym ze dziecko po kapieli, kolacji i mile spedzonym z nami czasie kladziemy spac. Caly myk polega na tym ze ma sie nauczyc usypiac samo. Oczywiscie bedzie protestowalo, plakalo i darlo sie w nieboglosy, ale plan polega na tym ze przychodzimy do niego pierwszy raz po pierwszej minucie, potem po trzech, a potem po pieciu. Spedzamy na uspokajaniu dzidzi ok 30 sekund i wychodzimy. Dajemy misia i smoka jak uzywa i zostawiamy same. Po 3 dniach dzidzius ma sie nauczyc usypiac sam. Tak samo postepujemy w nocy.
U mnie dzis mala obodzila sie w nocy tylko raz i dosc szybko zasnela wiec mam nadzieje ze to skutkuje, bo ja tez juz nie mam sily.
U mnie dzis mala obodzila sie w nocy tylko raz i dosc szybko zasnela wiec mam nadzieje ze to skutkuje, bo ja tez juz nie mam sily.