czesc Kobietki
a ja jeszcze nawet nie mam wszystkich ciuszkow, posciel jesczce w Polsce, wiec o praniu wcale nie mysle
z ciuszkami czekam na "po urlopie", przylatuje z nami syn Kochania i specjalnie zosstawilam troche zakupow na ten czas..on jest bardzo przejety, ze bedzie mial brata, wiec mysle, ze sprawi mu frajde, jak bedzie mogl czesc rzeczy powybierac?
mnie dzisiaj boli wszystko!!!!!!nie wiem jak to opisac.. bola mnie wszystkie kosci, chyba przez pogode...juz sie balam, bo plecy mnie tak jakos dziwnie bolaly, ze stac nie moglam, ale sie polozylam i jest lepiej,,za to maly ma impreze w brzuszku
kopie i wierzga lapkami na wszystkie strony
co mnie cieszy...tylko czy Wy czujecie dzidzie tez tak nisko?ja mam wrazenie , ze raczkami mnie smyra po spojeniu lonowym, pachwinach?a najwyzsze ruchy na wysokosci pepka?tylko czasami noge mi pod zebra wepchnie?chyba je wtedy prostuje
ja mam caly czas brzuch nisko i zaczyna mnie to martwic...ale w sumie lekarka powiedziala, ze maly pcha sie glowka na szyjke...dobrze, ze szyjka dluga i trzyma
a i powiem Wam, ze pas podtrzymujacy brzuch to jakdla mnie, niezle rozwiazanie!zwlaszcza do chodzenia, nie czuje takiego ciagniecia w dol i ciezaru...
ale Wam zazdroszcze tych drozdzowek i jagodzianek
tutaj nie wiedza co dobre....
POWODZENIA NA WIZYTACH KOBIETKI
)))
Toska - ja tu zawsze smece i dziewczyny mnie na duchu podnosza
my jestesmy pierwszy raz w ciazy, naczytamy sie w necie i czesto sie nakrecamy...wiec dawaj, wyzal sie...
)))
a ja jeszcze nawet nie mam wszystkich ciuszkow, posciel jesczce w Polsce, wiec o praniu wcale nie mysle
mnie dzisiaj boli wszystko!!!!!!nie wiem jak to opisac.. bola mnie wszystkie kosci, chyba przez pogode...juz sie balam, bo plecy mnie tak jakos dziwnie bolaly, ze stac nie moglam, ale sie polozylam i jest lepiej,,za to maly ma impreze w brzuszku
ale Wam zazdroszcze tych drozdzowek i jagodzianek
POWODZENIA NA WIZYTACH KOBIETKI
Toska - ja tu zawsze smece i dziewczyny mnie na duchu podnosza
Ostatnia edycja:

:-
(np. wczoraj pojechał sam nad morze i wszedł do jakiegos pensjonatu z zapytaniem jak oni mierza poziom zadowolenia klienta, czy maja system ankiet czy też system jakis tam, nawet rozpytywał sie wczasowiczów, ktorzy sie tam zatrzymali...wiec pytam go , czy sie tam wybiera na wypoczynek do tego hotelu skoro tak wypytuje, a on na to , ze nie, ale lubi tak wyrywkowo sprawdzic sobie niektore rzeczy i porozmawiac z ludzmi... dżizasss, w recepcji pytają sie go po co mu to, a on na to, ze jest obywatelem i ma prawo wiedziec, choc nie musi skorzystac z ich usług. Rozumiem jesli by sie tam wybierał na wakacje, to jeszcze mozna przyjąć,
ale tak...bez sensu trochę. Tak jest z wieloma rzeczami, zadaje mi tysiace pytań, np. dlaczego robie zakupy w biedronce a nie w osiedlowym sklepie, no dlaczego nie wspieram czyjejs działalności...albo dlaczego nie robiłam badan prenatalnych...albo dlaczego doprawiam sos jogurtem i mlekiem a nie smietaną 30 proc., albo dlaczego parówki gotuję doprowadzając do wrzenia wodę, bo on po prostu wrzuca na gorąca wodę i za chwile wyjmuje, a ja zagotowuje wode razem z parówkami co dłużej trwa


wózek zamówiony jeszcze tylko rozłożenie łóżeczka i wszystko gotowe