reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

wrzesień 2011

reklama
DZIUBA - kurcze faktycznie na Twoim miejscu miała bym dosyć mężą... no kurcze faceci są jednak z Marsa...ciężko pojąć i zrozumieć nasze zachowania...dała bym takiemu jednemu i drugiemu dzieci i niech sobie radzi...współczuje serce....

WRZEŚNIOWA - czy to Wasze I szczepienie? My jutro także idziemy na szczypanko... Oby tylko wszystko było ok i Kamisiowaty nie gorączkował i wszystko przebiegło bez komplikacji...

SAWI - My także załatwialiśmy becikowe w opiece...

KASIULA - widzę że jesteś kolejną mamą, która dzisiaj nie wie co się dzieje z dzieciątkiem... dziwny ten dzisiejszy dzień...
 
Ostatnia edycja:
Igocencja tak tak u nas lepiej :tak: nie rewelacyjnie, ale w porównaniu do tego co było...wiesz co jeszcze parę dni i już bym chyba nie wytrzymała...
mambusia po szpitalnym szczepieniu to jest nasze pierwsze- jako że kończymy dwa miesiące jutro ;-) a Wy na jakie szczepienie? Też mam takie same obawy jak Ty.
 
jeny dziewczyny, u nas tragedia dosłownie... wczoraj pierwszy dzień sama z dziećmi i od razu sie zaczęło... Martynka po obiedzie zaczęła marudzić że brzuszek ją boli, płakała jęczała, na to obudziła się Milenka, nakarmiłam ja i położyłam w leżaczku, to Martynka nagle zaczęła wymiotować....
Naprawde wspólczuje :(

u mnie tez koszma :(
byłysmy u lekarza, dostala leki ale co jej jest sie nie dowiedzialam, tylko ze to raczej moja dieta
jadlam pstraga w sobote i nniedojrzałosc brzuszka.(

Niestety u nas debridat nie pomogl. Nie wiem czy juz cokolwiek pomoze malemu. Przychodzi taki moment ze mały drze sie w niebogłosy i nie idzie go uspokoic. Mam nadzieje ze kiedys to sie skonczy w koncu. Dzis dzien nieciekawy.Adas nie chcial w ogole spac, ciekawe jak w nocy. Zła jestm jeszcze strasznie bo w zwiazku z tą wada nerek musze malemu robic ciagle badanie ogolne moczu i posiew. Z badaniem ogolnym sie tak nie przejmuje ale na posiew wiadomo wszystko musi byc sterylne wiec po prostu musze łapac ten mocz w trakcie sikania, Dzis tak ładnie mi sie udalo, zadowolona ze mam z głowy, maz szybko do laboratorium a tam najnormlaniej w swiecie kartka - 17.10 ZAMKNIETE. To tylko na takiej "wsi"jak u mnie jest to mozliwe. Jak za komuny dosłownie, kazdy robi co chce. Zła jestem ogolnie, zmeczona i martwie sie tym ze maluch ciagle malo reaguje na mnie, nie usmiecha sie itd Mam nadzije ze w koncu bedzie ok
 
syla, u nas debridat przy Michale jak dobrze pamiętam nie działał zbytnio
heh skąd ja to znam, u mnie weekend jak jest mały to widze ze mała przemęczona, bo on ją ciągle zabawia, rusza, głaszcze, jeżdzi po niej wutkami, w bujaczku włącza jaj wszystkie atrakcje i jeszcze grzechotkami przy twarzy hałasuje.
Hmmm... grzechotek jeszcze nie wyciagałam z pudła nawet a bujaczek kazałam mężowi wynieść, pewnie niedługo po niego pójdę, ale jakoś mi zawadzał. Jedno co - nie zakładam tego ustrojstwa z wibracjami i melodyjkami. Trafia mnie jak dziecko się telepie w leżaczku, huśtanie tak - wibracje nie

wrześniowa dobrze, że u was lepiej. Aż musiałam sprawdzić w google co to dokładnie ta papaweryna, bo przy pierwszym porodzie mi podawali

U nas dziś bardzo spokojnie. Tatuś odciąża mnie jak może, chusta sprawdza się rewelacyjnie, bo mąz może zabrac małego dosłownie wszędzie, a Leoś w chuście jest taki spokojny, że ho ho. No i ja w końcu mam trochę czasu... Jutro wybieram się do urzędu złozyć papiery o becikowe, zobaczymy jak nasz berbeć będzie się zachowywał...
też muszę się wybrać, pozałatwiać wszystko:confused2: może jutro? tylko chyba jakieś zaświadczenie od gina trzeba mieć?

Młoda śpi, jak ma sucho i jest najedzona, puszcza cycka i usypia. Odkładam, przykrywam i... oczy otwarte. Ale porozglądała się, ziewnęła i zasnęła. W międzyczasie miałknęła kilka razy, ale dalej śpi. Za to Misiek wydziwia. Zero ochoty na spanie, nic nie dociera, co do niego mówię... masakra:no:
 
syla a próbowałaś Viburcol? no i jak już wcześniej pisałam jest jeszcze zapomniana papaweryna. Próbuj coś musi w końcu pomóc...

A ja znalazłam u nas klub kangura, szkoda, że nie wiedziałam o nim wcześniej. Chyba jeszcze nie jest za późno żeby nauczyć się noszenia w chuście?
 
Ostatnia edycja:
wrześniowa pewnie, że nie jest. Myślę, że nawet przy roczniaku nie jest za późno;-) takiego większego na plecy i ręce wolne. a u mnie klubu kangura niet, mam noszących nie widziałam, gdzieś pewnie ktoś nosi, w końcu to miasto ma ok 120tys mieszkańców. Ale i tak czuję się jak jakiś okaz egzotyczny:-D i dobrze mi z tym. A jak 1 listopada raczej nie chodzę na cmentarz, tak tym razem pójdę:-D a co, babki kozaki/płaszcze itd nowe kupują i rewie mody na cmentarzach urządzają, to ja sobie chustę zarzucę:-D
 
Dziuba niezły sajgon miałaś :szok: Duuużo siły Ci życzę :tak:
Kurcze Dziewczyny czy bezsenność ciążowa kiedyś mija? Myślałam, że po porodzie będę się kładła o normalnej porze jak cywilizowany człowiek, a wcześniej jak o 1 się nie kładę :sorry: I nie wiem co ze sobą robić, bo przy kompie nie chce mi się siedzieć, w telewizor nie chce mi się gapić i tak się motam po domu :sorry: Najchętniej bym posprzątała, ale wtedy postawię dzieciaki na nogi, a tego nie chcę ;-)

Stwierdziłam dzisiaj, że ja nie umiem chodzić na zakupy. Miałam sobie coś kupić i to coś ekstra, a oczywiście dzieciaki obkupiłam, a sobie nie kupiłam nic :sorry: A właściwie to kupiłam, trzy 80-litrowe pudła do magazynowania ;-):-D Jutro, albo pojutrze mi je dostarczą, hehe bardzo romantyczny prezent ;-) :-D
Dziękuję Wam za życzenia :-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
kurdeeeeee... u nas nieoczekiwana zmiana. Martynka przez noc w miarę, zbijałam jej temp., a ja o 3 się obudziłam i od tej pory nie śpię, ciągle wymiotuje i mam biegunkę, brzuch mnie boli jak opętany, już nie wiem co robić :-( dziewczyny przepraszam ze tylko o sobie, ale nie mam siły, jestem taka słaba że szkoda gadać. Zadzwoniłam po mamę żeby mi pomogła dziś, zaraz powinna być.
 
Do góry