Dziuba, to widzę, że u Ciebie podobnie jak u nas dzisiaj- zapoznanie z rodzinką. Mam nadzieję, że Twoja córeczka dobrze to zniosła, bo nasz smyk to chyba miał powyżej uszu dzisiejszych gości- kaprysił strasznie.
OLA witaj, twardzielka z Ciebie, znowu bez męża, podziwiam. Ale masz nas :-)
Misiako, to rzeczywiście ikea pośpieszyła się z gadżetami świątecznymi. Kurcze, lubię święta, ale ten cały szał przedświąteczny jest nieco irytujący.
Mambusia, właśnie nie kojarzę, żeby w toaletach marketów były miejsca do karmienia. A szkoda. Bo pozostaje albo siedzieć na kibelku i karmić, albo "obnażać" się gdzieś na ławeczce w markecie, lub ostatecznie w aucie. Trochę to nie przemyślane. Chyba, że wychodzą z założenia, że do sklepu to tylko z nakarmionym dzieckiem
U nas dziś wieczór spokojny. Nawet obyło się bez chusty. Troszke marudził, ale to z racji tego, że mieliśmy sporo gości. A tak to grzeczny mój pączuś w maśle.
A mam pytanie odnosnie rozmiarów ubrań. W związku z tym, że praktycznie wszystkie ciuszki dostaliśmy od rodziny, to nie mają metek. Jak sprawdzić jaki rozmiar nosi dziecko? Można go zmierzyc centymetrem- czy to ma jakieś pokrycie co do ubranek? Dzisiaj wszyscy pytali się mnie jaki rozmiar nosi Leoś, a ja rozkładałam ręce i mówiłam, że nie wiem.