reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

wrzesień 2011

reklama
Wrześniowa a ja bym jednak pomyślała inaczej. Widocznie trafił Ci sie malec który potrzebuje wiecej poczucia bezpieczeństwa a tylko Twoje ramiona mu to zapewniają. Moja Kinga była wytulona, wypieszczona. Bujana, całowana, tańczyłam z nią na rękach, śpiewałam jej nosząc przed snem itp . I wcale nie uważam że jej zrobiłam krzywdę. Jest roześmianym, słodkim dzieckiem. Mamusiowo- tatusiowym pieszczoszkiem. Kiedy płakała brałam ją na ręce mówiąc ze mamusia jest i jej nie zostawiła, gdy bolał ją brzuszek tuliłam do siebie i cichutko jej śpiewałam. nosiłam pól nocy jak były kolki. Kazdy dzień razem był dla nas cudny. Czasem byłam zmęczona strasznie ale jak tylko sie do mnie uśmiechnęła zapominałam o zmęczeniu. A teraz jest kochaną maleńką córeczką która przybiega z pokoju wołając mamusiu choć i ciągnie mnie za rękę, albo woła do mnie - Aguś , Aguś tym slodkim glosikiem.
Czemu wszyscy teraz szaleją na punkcie zasypiania w łózeczku, uspokajania sie samemu, nawet na punkcie samodzielnej zabawy niemowlaka itp. Czemu nie szaleją na punkcie okazywania miłości i dawania tego co dziecko od nas chce
 
Wrześniowa a ja bym jednak pomyślała inaczej. Widocznie trafił Ci sie malec który potrzebuje wiecej poczucia bezpieczeństwa a tylko Twoje ramiona mu to zapewniają. Moja Kinga była wytulona, wypieszczona. Bujana, całowana, tańczyłam z nią na rękach, śpiewałam jej nosząc przed snem itp . I wcale nie uważam że jej zrobiłam krzywdę. Jest roześmianym, słodkim dzieckiem. Mamusiowo- tatusiowym pieszczoszkiem. Kiedy płakała brałam ją na ręce mówiąc ze mamusia jest i jej nie zostawiła, gdy bolał ją brzuszek tuliłam do siebie i cichutko jej śpiewałam. nosiłam pól nocy jak były kolki. Kazdy dzień razem był dla nas cudny. Czasem byłam zmęczona strasznie ale jak tylko sie do mnie uśmiechnęła zapominałam o zmęczeniu. A teraz jest kochaną maleńką córeczką która przybiega z pokoju wołając mamusiu choć i ciągnie mnie za rękę, albo woła do mnie - Aguś , Aguś tym slodkim glosikiem.
Czemu wszyscy teraz szaleją na punkcie zasypiania w łózeczku, uspokajania sie samemu, nawet na punkcie samodzielnej zabawy niemowlaka itp. Czemu nie szaleją na punkcie okazywania miłości i dawania tego co dziecko od nas chce

BRAWO!!! sorry, musiałam krzyknąć, bo dobrze prawisz :-)
 
Anisen bardzo mądrze powiedziane! :tak: Nie chcę żeby mnie źle zrozumiano...jeżeli dzieciątko potrafi samo zasypiać to uważam, że należy to pielęgnować ale jeżeli tak jak mój Zbój ma większe potrzeby to wiadomo...nie da się na siłę zmienić jego charakterku, już to wiem (ale musiałam spróbować i się nauczyć, w końcu to moje pierwsze). Nie neguję też zasypiania w łóżku z rodzicami, to sprawa indywidualna, każdy ma prawo wychowywać swoje dziecko jak chce. Dziękuję, że tak ładnie opisałaś Wasze relacje, chyba czuję się przez to trochę lepiej. Bo ja tak jak i Ty nosiłam i przytulałam przy kolkach, śpiewam (choć nie potrafię), usypiam na rękach...w innym razie nie było by nawet tych półgodzinnych drzemek. I o to mi najbardziej chodzi- żeby ten mój Szkrab potrafił wogóle spać :eek: i w nocy przesypiał więcej niż 1,5h bo ja nie będę miała siły żeby się nim zająć...
 
wrześniowa - swpółczuję Ci, moja Martynka też była beznadziejna jeśli chodzi o spanie. W nocy jeszcze jako tako, ale w dzień to tylko w wózku spala na spacerze, a tak to tylko takie drzemki jak Twój Wojtuś, zdarzało się że położyłam ją, spała 5min, nagle coś mi spadło na podłogę albo pies na podwórku zaszczekal, obudziła sie i znowu 3godz aktywna. Życze wytrwałości!!

Anisen - genialne podejście!!
 
hej
mambusia - moja siostra miala kiedys podobny przypadek. ktoś na parkingu uszkodzil jej auto a ktos inny to widzial, spisal rejestracje i wlozyl jej "liscik" za wycieraczki. Ona z tym pojechala na policje, oni odnalezli sprawce, ten dal jej pieniadze na naprawe. Dobrze że są jeszcze tacy ludzie :-)
klementyna u mnie tez problemy z zajadami, nic nie dziala. Moze ten krem pomoze...
dora u mnie też chrzciny bezalkoholowe. To jest w końcu impreza dziecka i jakoś tak alkohol nie pasuje
cięzaroweczka - super sesja
Sylwia8708 super że Kamilek tak ładnie przybiera :-)
Dziuba dobrze ze sie zarejestrowalas do pediatry, bedziesz spokojniejsza. Fajna zyrafa, jeszcze takiej zabawki nie widzialam
Tofilesia co to za metoda że Leos zasnał w łóżeczku?
U nas jakoś ostatnio inaczej ze spaniem. Kiedyś Maksiu w dzien spal tylko w wozku na spacerze a ostatnio nawet zasnie w bujaczku jak sie go troche pobuja, albo w wózku, normalnie w szoku jestem ale to fajnie ;-)
Wrzesniowa mam nadzieje ze Wojtus sie w koncu zlituje i da Ci odpoczac, musisz byc juz wykonczona...
 
Witam po przerwie:tak:. Przyznaje że nie czytałam bo nie dała bym rady a jeszcze net tak wolno chodzi,:wściekła/y: że jakaś masakra i czasami w ogóle się strona nie chce włączyć, a jak już jakimś cudem się włączy to potrafi później wywalić z niej:wściekła/y: i tak będę mieć z kompem aż do 25 listopada bo wtedy nowy okres rozliczeniowy się zaczyna i powinien już śmigać internet. Byłam już dziś z moimi dzieciakami na dworze i jest u nas bardzo zimno ale trochę sobie pospacerowaliśmy i Krystek chciał iść do sklepu ale specjalnie nie wzięłam portfela ,żeby właśnie nie iść bo wczoraj zrobiłam zakupy ale jakoś dał się przekonać i grzecznie poszliśmy do domu :-), a teraz moje maluchy śpią.:tak:
 
Witam, jestem mamą wrześniową 2010. Chciałam poprosić jeśli można o głosik w konkursie Calgel� konkurs - pierwszy ząbek naszego maluszka
Niedługo Wasze dzieci też zaczną ząbkować, mojemu Kamilowi pierwsze ząbki się ujawniły zaraz w nowym roku 2 stycznia.
Z góry dziękuję i przepraszam jeśli kogoś moja prośba zdenerwowała.
Jeśli ktoś będzie kiedyś potrzebował mojego głosu w jakimś konkursie, to chętnie oddam.
Pozdrawiam i życzę dużo zdrówka Waszym pociechom.
 
reklama
Do góry