reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrzesień 2014:)

Dziewczyny nie smućcie się jeszcze chwila i już wszystkie będziemy tulić maluszki, wierzę że już jest Wam ciężko,ale napewno się doczekacie. Rzeczywiście coś pusto się na forum zrobiło, większość z nas już pochłonieta obowiązkami nad dzidziolami. Ja jestem na bieżąco, bo podczytuje Was przy każdym karmieniu, obojetnie czy to 2 czy 4 rano.

Moje dziecię dlaej grzeczne, rzesypia po 5/6 godzin, także jestem wypoczęta, oby tak dalej, karmimy się nadal piersią,wszystkie specyfiki typu woda i herbata mała pluję, widać że jej nie smakuje.

Wczoraj moje maleństwo skończyło juz 3 tyg, Boże jak te czas zapiernicza...a moje starszę dziecię 5 lat:szok:

Miłego dnia dziewczyny, dużo skurczy, ale takich mało bolesnych, odejścia czopów/wód itp. &&&&&
 
reklama
u mnie też dzisiaj 4 z przodu....
coraz bardziej się boję że wyląduje w szpitalu na wywoływaniu i będę tam umierać z tęsknoty za domem :-(
Wiktora urodziłam 4 dni przed terminem i myślałam że teraz będzie podobnie a tu doopa :eek:
 
hej dziewczyny,
Oj wiece faktycznie aż się już nic nie chce przez to czekanie, ale macie rację trzeba brać co jest i czekać aż dzieciaczki się urodzą.
Ja dziś idę do lekarza, miałam się zgłosić jeśli nie urodzę więc mnie zbada dziś lub jutro bo w piątek już nie ma wizyt. Oby były jakieś dobre wieści, ale jakoś nie czuję by się coś zmieniło przez te trzy tyg, jedynie to chyba waga moja i maluszka. eh

Emka oby plan waszych porodów się nie pokrył bo jak obie zaczniecie w przybliżonym czasie to któraś będzie musiała zrezygnować, ale kciuki aby poszło po waszej myśli. Więc czekasz na rozwój akcji naturalnie czy będziecie wywoływać?

Ania super mieć taką malutką pomocnice, słodka ;) zazdroszczę porodu :)

Rajo moja mama urodziła 3 dzieci przed terminem, albo blisko terminu żadnego nie przenosiła nie wiem czy to ma związek :(
 
Dzięki dziewczyny za słowa otuchy. U nas nadal nocki kiepskie. Mała nie chce cyca a chce jeść. Co ja przystawiam i ma sutka w buzi to główkę odchyla do tylu i krzyczy jakby ją ze skóry obdzierali. I kończymy nocke butelka sztucznego, chciałam ominąć ale się nie da.
Dziś M kupi nam laktator avent i będę ściągać bo inaczej się nie da, a bezsensu aby ona się meczyla i ja też.
Teraz malutka leży w inkubatorze, była rano pediatra i mówiła ze schodzi trochę jej ta zoltaczkq ale jeszcze musi poleżeć.
Badał mnie dziś lekarz na fotelu, nie powiedział ile mam tych szwów ale powiedział ze mam duże nacięcie :-( dlatego tak boli, nawet załatwić się nie mogę :-(

Aureolcia pytałam o te antybiotyki i okazuje się ze nie na zoltaczke a mała ma infekcje jakiś skrót na C ale juz nie pamiętam.

Trzymam &&& za nierozpakowane, dawajcie dziewczyny bo się wrzesień kończy ;-)
 
Hey dziewczyny my dzisiaj wychodzimy do domku z czego sie bardzo ciesze ;) mala jest genialna. Je i spi ;)
Shiran wspolczuje zoltaczki, tez sie tego obawialam bo polozna mnie nastraszyla, ile twojej wyszlo na czujniku??
 
Ja po drugim ktg ,wyszły małe skurcze których wogóle nie czuje. Rozwarcie dalej na opuszek palca szyjka dluga. Ale wczoraj trochę czopa odeszło więc jestem pelna nadzieji. Dziś rano miałam ból krzyża ale nie jakiś bardzo mocny. Czy to świadczy o tym ze przy porodzie będę mieć bóle krzyżowe ? W piatek następne ktg i wtedy juz napewno juz zostaje w szpitalu i pewnie będą mi wywoływać w piatek najpóźniej w poniedziałek.
 
Alicjaaa raz dwa zbieraj się do oglądania, dopuki masz czas ;)

Maddlena u nas rano też było zimno, a wychodziłam z małą to też a teraz to się taki upał zrobił, że szok :p

Rajo ja od 7 miesiąca miałam ktg co tydzień...a wszystko było dobrze :)

Dooda zazdroszczę takich długich przerw :p u mnie to są 2-3 godziny :p

Shiran super, że żółtaczka schodzi :D łączę się z Tobą w bólu po nacięciu u mnie z piątek będzie miesiąc a jeszcze czuję ranę i jak źle usiądę to boli...

My już po spacerku i o dziwo mała jeszcze śpi :szok: zawsze przyniesienie jej do domu ozanczało szybką akcję z wyciąganiem cyca bo ryk na cały dom. A dzisiaj taka miła niespodzianka, 20 minut już dosypia w domu...czyżby bobotic zaczął działać?
 
Witam sie dzis!

Wczoraj wzielam sie za sprzatanie w 2 autach....potem kosilam trawe (i narobilam problemow ;-) - najpierw siadla kosiarka - ale chyba ze starosci, a potem przez przypadek odcielam kabel do podkaszarki do zywoplotu ;-))....w kazdym razie liczylam,ze po takim wysilku cos sie u mnie ruszy, ale niestety nic...

Dzis maz pojechal do Leicester do pracy, wiec ja z nudow wybralam sie na rundke do centrum hadlowego ;-) juz czuje mala bardzo nisko jak dluzej pochodze... potem zafundowalam sobie ostra jajecznice - a noz sie cos ruszy...

Zaraz biore sie za pieczenie szarlotki z beza - bo mam straszna ochote na cos slodkiego ;-)
Jutro planuje wiecej akcji - bo P. pracuje z domu :-)...no a w piatek jakby co - to ten masaz szyjki ;-)
 
reklama
Hej dziewczyny. :blink:
Witam się po sporej przerwie. Dawno nie pisałam ale naprawde nie mam kiedy a jak już chcę coś skrobnąć z telefonu podczas nocnego cycowania to post mi znika i wtedy trace już wene. :confused2:U nas wszystko w porządku. Alex rośnie w zastraszającym tępie. Dziś zapakowałam sporą ilość ubranek w które się już nie mieści! Po powrocie ze szpitala zakładałam mu 50ki a teraz w mniejsze ciuszki niż 62 nie jestem w stanie go wbić. Nie miałam pojęcia, że noworodek może rosnąć aż tak błyskawicznie :sorry2:

Piszecie że smutno się na forum zrobiło... wszystko dlatego, że nie wiele już zostało tych "nierozpakowanych" a reszta ogarnia się w nowej sytuacji. Mnie się wydawało, że jak Alex będzie już na świecie to wszystko będę mogła sobie pięknie rozplanować i że znajde czas na wszystko a tu niestety kiszka. Mały jest bardzo absorbujący i ledwo daję radę coś ugotować dla mężulka mimo, że póki co staram się korzystać z mrożonek i półproduktów. Ugotowanie ziemniaków graniczy z cudem bo Alex jak na złość zawsze budzi się i płacze w najmniej odpowiednim momencie. :dry:

Emka, trzymam kciuki, żeby wszytko poszło gładko i sprawnie no i oczywiście, żeby spełniło się twoje marzenie o porodzie w wodzie. :tak:

Shiran, współczuje ci problemów z cycowaniem. Ja z moim Małym mam wręcz odwrotnie bo kiedy tylko znajdzie się w pobliżu sutka to sam rzuca się na niego jak wygłodniały potworek zanim ja zdąże go prawidłowo przystawić :sorry2: Oby twoja mała wyszła szybciutko z tej żółtaczki.
 
Ostatnia edycja:
Do góry