reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2018

Ja bym chętnie w weekend przed świętem 15.08 urodziła. W soboty mój lekarz na oddziale. Chłop wolne by se zrobił bo i tak święto w tygodniu Do szkoły dość czasu żeby jakoś zacząć funkcjonować. No i mamy rocznice bycia razem ;) to na prezent ;)

To teraz musisz skupiać myśli na tej dacie to może się uda :):)
 
reklama
Wczoraj nie chciałam Was zadręczać swoimi problemami i dołami bo coś zbyt dużo tego ostatnio. Porzygałam się z nerwów na koniec dnia i o 21 padłam. Wstałam o 10. Bez pobudek na siku i w ogóle. Więc chyba ten sen był mi potrzebny. Zadzwoniła bratowa S. że ma Naszą wanienkę i czy ją chcemy bo wczoraj ją wyszorowała i zafoliowała czy ma oddać do ośrodka preadopcyjnego. A ona jak dzwoni z jednym tematem tośmy godzinę gadały aż mi ucho spuchło ;)
Potem na szybko śniadanie smrodkom i mnie. Teraz wanna to mam chwilkę. A i Bartkowi wypadła druga dwójka górna więc na wieczór planujemy wizytę Wróżki Zębuszki... ;)
 
No to dopiero lekarz fajny.
Albo dziecko w brzuchu omdlewa albo się dusi.
Rany boskie :no2: przecież to od samego stwierdzenia można palpitacji dostać.
Mój gin nigdy nie.wyskoczył z czymś takim.
Pyta się tylko czy ruchy czuje ale jak.trzeci raz w ciąży jestem tak jeszcze nie miałam zalecanych obserwacji ruchów.

A data faktycznie fajna.
Ja mam termin 15-19 września to może się załapie :-D
No mnie też nigdy nie mówili o tym a też trzecia ciąża ;) może jako stare wyjadaczki zakładają że wszytko wiemy ;) i nie ma co nam pitolić:)
 
Ja nic nie obstawiam.
Moim.dzieciom jest wybitnie dobrze u mnie w brzuchu i trzeba zawsze interweniować żeby je wykurzyć na tą stronę brzucha.
Więc nawet nie strzelam kiedy.
W szpitalu nie ma u nas "zwiedzania", nie znam lekarzy ani położnych.
Lekarza dwa razy widziałam przy poprzednich porodach. Przy pierwszym mnie szył po nacięciu a przy drugim przyszedł się oprzeć o parapet i popatrzeć jak mi idzie. Także ten.....
A położne to zaliczam po dwie trzy zmiany więc też nie ma co się przywiązywać ;-) ;)
Więc dopiero jak pojadę to się dowiem co mi w udziale przypadło.
Hihi.
Jedną tylko kojarzę, bo jest brzydka, niemiła i ma zawsze tak sklejone tuszem rzęsy że wyglądają jakby je trzy tylko miała. Jak żaba Monika z tej bajki! Jak słowo daje.
:laugh2:
I wszyscy byle nie ta franca
 
Wczoraj nie chciałam Was zadręczać swoimi problemami i dołami bo coś zbyt dużo tego ostatnio. Porzygałam się z nerwów na koniec dnia i o 21 padłam. Wstałam o 10. Bez pobudek na siku i w ogóle. Więc chyba ten sen był mi potrzebny. Zadzwoniła bratowa S. że ma Naszą wanienkę i czy ją chcemy bo wczoraj ją wyszorowała i zafoliowała czy ma oddać do ośrodka preadopcyjnego. A ona jak dzwoni z jednym tematem tośmy godzinę gadały aż mi ucho spuchło ;)
Potem na szybko śniadanie smrodkom i mnie. Teraz wanna to mam chwilkę. A i Bartkowi wypadła druga dwójka górna więc na wieczór planujemy wizytę Wróżki Zębuszki... ;)

Czyli ogólnie już lepiej ? A jak mąż? Czy nie poruszamy tematu z rana ? Kobieto jak masz tylko chęć i sile to pisz nawet o najgorszych problemach. Takiej kobiecie jak Ty się należy wsparcie. Ja wiem ze my to marne ale zawsze się wygadasz a my spróbujemy pomoc. Dobrze ze się wyspałas. Właśnie ja tez se wanienkę muszę kupić. Przyda się jak nie do kapania to będzie gdzie pranie wrzucać [emoji23]
 
Ja nic nie obstawiam.
Moim.dzieciom jest wybitnie dobrze u mnie w brzuchu i trzeba zawsze interweniować żeby je wykurzyć na tą stronę brzucha.
Więc nawet nie strzelam kiedy.
W szpitalu nie ma u nas "zwiedzania", nie znam lekarzy ani położnych.
Lekarza dwa razy widziałam przy poprzednich porodach. Przy pierwszym mnie szył po nacięciu a przy drugim przyszedł się oprzeć o parapet i popatrzeć jak mi idzie. Także ten.....
A położne to zaliczam po dwie trzy zmiany więc też nie ma co się przywiązywać ;-) ;)
Więc dopiero jak pojadę to się dowiem co mi w udziale przypadło.
Hihi.
Jedną tylko kojarzę, bo jest brzydka, niemiła i ma zawsze tak sklejone tuszem rzęsy że wyglądają jakby je trzy tylko miała. Jak żaba Monika z tej bajki! Jak słowo daje.
:laugh2:
I wszyscy byle nie ta franca

Ja rodziłam dwa razy z ta sama. I ona pamietała jeszcze moja mamę jak mnie rodziła ... teraz już jej chyba nie ma
 
reklama
Do góry