justyna800717
Mama Mateuszka 6.09.07.
Miałam zajrzeć wcześniej,ale mój syn mi zabronił. Łóżeczko parzyło go. Jak siedziałam przy łóżeczku to było w miarę. A najgorsze to to,że wcale nie ryczał ze zmęczenia,czy bólu,bo jak osiągnął to co chciał to był brykaty. Koniec końców skończyło się na wielkiej histerii i rzyganiu. Na szczęście w kuchni i poprawił w łazience. I teraz smacznie śpi. Chyba musiał oczyścić sobie aurę. Ja pierdziu co za charakterek mi rośnie. Jak cały tydzień taki będzie + @ i perspektywa S przez cały przyszły tydzien w domu to świąt nie doczekam



Zdziwiła się skąd mogłam sama się domyśleć i poprosić o skierowanie. A mi dziewczyna z czerwcówek podpowiedziała żebym zrobiła te badania bo jej dzieci to miały a jednak razem się bawiły
Podobno teraz wszyscy będziemy musieli się leczyć
Teraz Olki wymaz zanoszę i po tygodniu będziemy wiedzieć czy to nie ona czasem z przedszkola przyniosła :-(
O 7 38,5. Na razie wydaje się ok. Muszę jechać do miasta dokończyć zakupy i wplacić kasę na konto. nie chce mi się,bo u nas zimno.