reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Wrześniówkowe mamy

Grazia-z tym ciśnieniem to nie ma żartów. Dobrze, że jutro masz wizytę, to lekarz na pewno ci powie co robić. Patrząc na twój suwaczek, to jesteś prawie na finiszu, to pewnie stąd te bóle. Jeśli trzeba będzie się położyć do szpitala to przecież dla twojego i dla twojego maluszka dobra!!! Nie masz nikogo kto mógły ci pomóc w wyszykowaniu synka do szkoły??? To bardzo ważne, ale w tej chwili najważniejsza jesteś ty i dzidziuś.
 
reklama
chciałam sięzdfrzemnąc ale te moje dzieciaczki czyt. szymon, pies i koty są nie do zniesienia włazą na mnie przytulają się , liża masakra, chce wyjechac gdzies od nich

grazia wyprawką szkolną si.e nie przejmuj mąż czy babcie zrobią to za cieie jak zalegniesz w szpitala w sumie wiem że to mamusia najlepiej wie co potrzeba dziecku ale czasem trzeba wyluzowac

jak byłam u mamy to się skusiłam na badanie glukometrem i po doś konkretnym śniadanku tzn minełao 1,5 godzinki miałam poziom cukru 114 czyli ok, a ciśnienei 100/50 tetno 95 martwi mn ie to tętno zawsze zawysokie, ale z drugiej strony moje serduszko musi tłoczyc dużo więcej krwi i to pewnie dlatego.
 
Witam wszystkie mamy w dniu dzisiejszym.
Ja juz jestem po wizyie w poradni, okazało się, że wszystko w porządku, cukrzycy nie mam, nie musze juz tam jeździć na szczęście :-D.
Byłam od razu po drodze w hurtowni dziecięcej, dokupiłam sobie parę rzeczy, np pieluszki tetrowe, smoczek, pojemniczek na smoczek itp.Chyba od przyszłego tygodnia zabiorę się za pranie tych wszystkich ciuszków dzidziusiowych.
Nuśka-wszystkiego Najlepszego, duzo zdrowia, szczęścia, szybkiego i łatwego porodu i dużego slicznego dzieciaczka, grzecznie spiącego w nocy :tak:
Tygrysku-to może to już, jak te zwierzaczki tak za Tobą chodzą. Ja wierzę,że one maja taki szósty zmysł i wyczuwają to,czego my nie potrafimy.
Atruviell-przegięcie z tą frimą, mam nadzieję,że ochrzaniłaś ta babke nieźle. Tylko,że to i tak nic nie da, ale chociaz satysfakcję może?
Monia-myślę,że nie ma co na siłę przyspieszać, niech się dzieje wszystko jak ma się dziać, jak dzidziuś juz jest gotowy do wyjścia to zacznie wychodzić, nie przejmuj się lekarką.
Xeone-bardzo prosze o relację na privie z Ujastka
 
postanowiłam nie sprzątac w domku na lux, tylko zabralam się za chwasty w warzywniku bo cięzko mi zlokalizowac pietruszkę :) tak zarósł a B mówi ze po co to robie bo niedługo wykopki, tylko ze jka oplewie to mi w pietruszcze jescze natka podrośnie i zreszta przez miesiąc to jeszcze wszystko urośnie, nie.

a takie prace to tez moga przyspieszyc akcje a tego mimo wszystko chce bo boje się strasznie ale wole miec to już za sobą.
dobrze Aina ze nie masz cukrzycy ja tez się cieszę ze mimo wszystko nie mam jakiejś mega wartości poziomu cukru we krwi.
kurcze pies znowu przynosi chrupki do pokoju ja mu sama zbuduje bude i wyeksmituje na podwórko, aha te moje stworki poszły za mną na ogródek i i tam mnie pilnowały to jest nawed zabawne.
 
Jejku, ależ boli mnie głowa, a raczej skroń po lewej stronie... A w domu tylko ibuprom... Nie wytrzymam...

Aina - dobrze, że problem z cukrzycą z głowy. Nie wiedziałam, że można się z tego wyleczyć jeszcze w ciąży. Wszędzie raczej piszą, że objawy cukrzycy ciążowej mijają po porodzie.

Tygrysku - ciśnienie jak u zombie:-D:-D:-D. A tętno? Ja takie mam prawie zawsze. Sama się tym martwię.

Grazia - no, ciśnienie to poważna sprawa. Jak będzie trzeba, to niestety ale położą cię do szpitala. Mogą nawet zdecydować o wcześniejszym ukończeniu ciąży cesarskim cięciem.
 
Shinead - jest mąż , aby syna wyszykować do szkoły .. wiem że dla dzidziusia jak trzeba będzie to się zdecyduje ale nie chciałabym aby syn pomyślał ,że jest mniej ważny od dzidzi ( chodzi mi o to aby nie był zazdrosny:) :-(

Tygrysku - niestety powiem Ci szczerze ,że jak mąż nie dostane wolnego z pracy :-( to tak naprawdę nie ma nikogo kto mógłby sie zająć Synem . Teściowa nie żyje już 2 lata , a moja mama jest zdania ,że jej również nikt nie pomagał przy dzieciach :no: ..eh szkoda mówić ...wiec sama widzisz dlaczego tak sie wszystkim martwię :-(

Atruviell - Naprawdę????:szok: tego nie wiedziałam ,że mogą zdecydować o cc z powodu ciśnienia:no: cały czas mierze sobie ciśnienie i wiecie co ..... czasami mam nawet 200/ 130 prawie :-( biorę tabletki ale one chyba są za słabe bo spada po nich ciśnienie tylko o 10 -15 w dół ::no: wiecie naprawdę czuję się bezradna ,
Boję sie ,że jak będę w tym szpitalu to wstrzymają poród i co potem ?? z synem tak miałam to sie w brudnych wodach urodził :szok: !!! I jak tu sie nie martwić ???!!!!! :no::szok: Pozdrawiam was cieplutko !!!!
 
Grazia - z tego co wiem, to bodajże Harsharani też miała problem z nadciśnieniem i opcję cesarskiego cięcia brano pod uwagę. Wysokie ciśnienie jest niebezpieczne dla maluszka. Nie rozumiem, dlaczego przy tak wysokim ciśnieniu jak twoje, twój lekarz nie rozważa możliwości zakończenia ciąży, tym bardziej, że jak piszesz - farmaceutyki nie bardzo pomagają. Chyba, że są jeszcze jakieś inne możliwości, o których nie wiem. Chociaż, jesteś już w trakcie 38 tygodnia i myślę, że poród nie byłby najgorszym rozwiązaniem. W każdym razie trzymam kciuki, żeby wszystko było z tobą i maluszkiem dobrze. Może pogadaj ze swoim lekarzem co z tym ciśnieniem, jakie widzi rozwiązanie w tej sytuacji, czy to nie jest w jakiś sposób niebezpieczne itd, itp. On będzie wiedział najlepiej.

A ja łyknęłam dwa apapy i jakoś mi ten ból chwilowo przycichł, chociaż dalej ćmi w skroni.

W sprawie naszych zaginionych w akcji mebli, to mąż zadzwonił wkurzony do właściciela sklepu meblowego. Oczywiście, niewiele wskórał, bo facet sam nie wie, w jakim świecie żyje jego firma, ale obiecał, że jego ludzie sami wniosą wszystko do mieszkania, bo zwykle tego nie robią i trzeba sobie organizować pomoc we własnym zakresie. A ja zadzwoniłam do rzecznika praw konsumenta, żeby zorientować się w kwestiach prawnych, gdyby coś dłużej się opóźniało. No i pole manewru mamy kiepskie, bo meble były brane na raty, umowa podpisana, minęło 10 dni na odstąpienie i kredytodawca ma gdzieś, czy sklep meble dostarczy czy nas oszuka. I tak kredyt będzie trzeba spłacić, a zwrot pieniędzy na drodze sądowej egzekwować od sklepu. Tyle, że w takiej sytuacji, zamiast wydzwaniać do sklepu, lepiej wszystko pisemnie załatwiać, tak, żeby mieć potem dowód w sądzie, że coś się w ogóle robiło w tej kwestii. To tyle w cyklu "porady prawne na każdy temat", he he.

Trochę mnie nerw puścił, po prostu stwierdziłam, że jak do połowy przyszłego tygodnia nie dadzą tych mebli, to zacznę się im mocno narzucać. Albo pójdę i im zacznę rodzić na ekspozycji sklepowej, a mają takie jedno wygodne łóżeczko na wystawie :tak::tak::tak:.
 
Shinead - jest mąż , aby syna wyszykować do szkoły .. wiem że dla dzidziusia jak trzeba będzie to się zdecyduje ale nie chciałabym aby syn pomyślał ,że jest mniej ważny od dzidzi ( chodzi mi o to aby nie był zazdrosny:) :-(

Tygrysku - niestety powiem Ci szczerze ,że jak mąż nie dostane wolnego z pracy :-( to tak naprawdę nie ma nikogo kto mógłby sie zająć Synem . Teściowa nie żyje już 2 lata , a moja mama jest zdania ,że jej również nikt nie pomagał przy dzieciach :no: ..eh szkoda mówić ...wiec sama widzisz dlaczego tak sie wszystkim martwię :-(

Atruviell - Naprawdę????:szok: tego nie wiedziałam ,że mogą zdecydować o cc z powodu ciśnienia:no: cały czas mierze sobie ciśnienie i wiecie co ..... czasami mam nawet 200/ 130 prawie :-( biorę tabletki ale one chyba są za słabe bo spada po nich ciśnienie tylko o 10 -15 w dół ::no: wiecie naprawdę czuję się bezradna ,
Boję sie ,że jak będę w tym szpitalu to wstrzymają poród i co potem ?? z synem tak miałam to sie w brudnych wodach urodził :szok: !!! I jak tu sie nie martwić ???!!!!! :no::szok: Pozdrawiam was cieplutko !!!!

Grazia z takim cisnieniem to chyba natychmiast powinni wywolac porod. Wysokie cisnieie jest bardzo niebezpieczne dla ciebie, mozesz dostac rzucawki, udaru. Z patrykiem mialam podwyzszone ciseienie i bialkow moczu, bylam bardzo opuchnieta, i praktycznie od 32 tyg ginka kazlala mi byc gotowa na wywolanie porodu a cisnienie mialam mniej wiecej 150/96. W koncu troszke spadlo ale i tak wywolano porod w 37 tyg. Urodzilam naturalnie ale ginka mowila ze gdybym w ciagu 8h nie urodzila to ze wzgledu na cienieie zrobili by cesarke.
Najlepiej skonsultuj sie z lekarzem. Podejzewam ze natychmiast powinni wywolac porod.
 
Atruviell, a ty czasami wczesniej nie pisalas juz tez, ze mieli wczesniej dostarczyc a nagle sie okazalo ze jakies swieto czy cos i nie moge, czy to ktos inny byl? Bo jesli robia takie cos chamskie po raz drugi, to..to swinie z nich :D

A tak na powaznie to wiem co to znaczy spac niewygodnie bo wlasnie spie na materacu, ktory lezy na ziemi.
i od dawna, dawna nie mialam wlasnego wygodnego lozka..
Tak czy inaczej rozumiem twoja frustracje. Mi tak zrobila firma kurierska. Zaplacilam, wszystko bylo cacy...az pewnego dnia napisali ze nie wezma mojej paczki z Polski. Myslalam ze sie wsciekne. szczegolnie ze to lozeczko Ola.
No..i tez sie migali..nic nie pisali..a ja konsekwentnie..dzien w dzien.. przez prawie 10 dni... zeby mi oddali kase.. w koncu sie wkurzylam i napisalam do firmy ktora zrealizowala transkacje online.. Ze mnie oszukali, ze wzieli kase i nie chca oddac.. I ze ja rozumiem iz oni nie moga duzo, ale taki klient psuja rowniez im wizerunek :p No i dzis... przyszlo mi..ze w ciagu 4 dni bede miala kase :) I ze tamci sa zawieszeni, bo ja nie bylam pierwsza osoba :p Tylko po moim liscie, odezwalo sie wiecej ( bo przy okazji pisalam na roznych forach polonijnych ze mnie wyrolowali).
Tak wiec jest ok. I jestem z siebie dumna ( albo moze raczej z angielskiego :p)

Wiesz Atru, gdyby to byly jeszcze rzeczy na ktorych nam tak bardzo nie zalezy..to spoko..ale kanapa...i glupia przesylka..to wazne rzeczy sa. Niektorzy nie maja w ogole jakiejs ludzkiej wyobrazni. Tylko kasa, kasa i kasa....

matko, Grazia, mnie z takim cisnieniem by juz dawno rozdwoili! Przeciez 200/130 to jest cos cholernie powaznego! Ja bym szczerze Ci radzila jak najszybciej zmienic lekarza.
Ty mozesz nie odczuwac bolu, ale to co sie dzieje teraz w twoim organizmie moze miec pozniejsze konsekwencje ( a przynajmniej tak mi tlumaczono) dla dziecka.
Ale mowiac powaznie to jesli zauwazysz u siebie cos niepokojacego to natychmiast lec do lekarza. Wiem, ze o tym wiesz, ale pierwszym objawem gestozy jest cisnienie i opuchlizna...
 
reklama
Do góry