witam
fajnie minal nam weekend, szkoda ze sie juz skonczyl
we czwartek jade zJUlitka do Ali, poniewaz jutro bedzie miala usuwane zlogi na woreczku zolciowym i cche sie nia troche zaopiekowac, ile mi czas pozwoli
Julitka oczywiscie nie moze sie doczekac spotkania z Kamilem, zeby zobaczyl i podziwial jej kolczyki
ziiiimnoooo!!!!!!!!!!!
weszłam teraz na stronę przedszkola Oli i zostałam w szoku a z drugiej strony urosłam i ucieszyłam się bo przedszkole bierze udział w konkursie ekologicznym i każde przedszkole może zgłosic max 3 prace plastyczne i w tej 3 jest praca mojej Oli:-):-):-)oczywiście jak tylko zacznie się głosowanie na pracę będę was prosic o oddanie głosu na moją córcię niestety trzeba będzie się rejstrowac ale liczę na was :-):-):-):-):-):-):-):-)ale mi się humor poprawił a buzia sama się śmieje

;-)
swietnie, gratuluje
ja wczoraj miałam też dylemat bo, że głosować trzeba to nawet nie podlegało dyskusji

;-) chciałam na ruch Palikota ale właśnie nie znałam nikogo z mojego okręgu i nawet mi te nazwiska nic nie mówiły

a tak nie lubię, ze kreślę żeby tylko poprzeć więc nie miałam większego wyboru i zagłosowałam na Kube, ale czy do końca z tego wyboru jestem zadowolona to przemilczę
my sobie zrobilismy test wyborczy na portalu :latarnik wyborczy i podpowiedzieli nam, do czyjego programu wyborczego mamy zbliozne poglady
U nas wszystko po staremu, nic sie nie dzieje, sielanka ciągle.. dzieci na szczęsćie zdrowie
Donuś jak po szkleniu????
sielanka....faaaajnie
na szkoleniu ogolnie bylo fajnie. nie zaluje poswieconego czasu. wszystko by bylo super, gdybym pojechala z ktoryms z chlopakow, a nie z ta moja "ulubiona" kolezanka. nie dosc, ze jechalysmy moim samochodem, ja kierowallam, ustalalm cala trase, ja nic nie obchodzilo, jakbym ja na wycieczke zabierala. w pracy wypyskowana na swoim terenie,a tam to mialam wrazenie jakbym z dzieckiem do opieki pojechala. ale olewalam ja i robilam, co uwazam.
pierwszy raz jechalalam samodzielnie do Poznania i dalam sobie wysmienice rade, wiec jestem z siebie dumna. a ona to swkitowala, ze mialam duzo szczescia!! noz kur**, zeby choc raz mi pomogla w pilotowaniu!!!!tylko wydzwaniala do swojego mena i go szpiegowala co w kazdej minucie robi-tragedia!!!
ja jak wychodzę w mojej kurteczce to też żałuję, że zimowej nie ubrałam

albo chociaz tą ocieplaną lekko a nie tą siupkę

do tego ogrzewanie w pracy jeszcze nie włączone, a szef może przyjechać dopiero popołudniu więc siedzę z termosem gorącej herbaty i się dogrzewam

byle do popołudnia
mozemy sobie podac dlonie.
ni odwazylam sie dzis zdjac kurtki w pracy i to nie nastapi. jak spytalam szfow, kiedy sie zaczyna u nas sezon grzewczy, to sie zdziwili, ze po weekendzie oczekuje ciepla. tylko ze przeciez w nocy bylo na - a u nas kaloryfery zimne! jak sie oazalo to jeszcze trzeba zamurowac jakas dziure w piecu i kupic opal!!!!Mater, gdzie ja pracuje!!