reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Wszystko o naszych dzieciach!!!!!!!!Waga,choroby,rozwój,opieka itp.

reklama
ATsonia- wow gratuluje Szymkowego rozumku! :-D
alcikk- gratulujemy zabka i zyzczymy zdrowka!

Majka w kwestii jakichs zabaw czy nasladowania to raczej kiepsko- ani zadnych papa, kosi-kosi, no nic. Czasem jak jej dam pieluche to sie nakrywa i odkrywa i czeka az zaczne mowic "akuku":-D Ale to tez rzadkosc.
Za to dzisiaj pierwszy raz sama usiadła:-):-):-) Z czworaczkow na boczek myk myk, podparla sie raczka i juz siedzi. I znow jestem dumna z corki:-):-):-):-)
 
Kaczuszka widziałam kiedys tłuszczaka kolega miał na plecach ale on był taki widoczny nie wyczuwalny a jak jest u twojego męża trzeba go namacać czy widać?????
Syn tez ma powiększone węzły na karku od zawsze,bylismy u bardzo dobrego onkologa i on powiedział mi ze własnie wyszło to przy jakiejs chorobie i tak juz zostało i taka jego uroda że jej ma
 
Zycze zdrowka wszytskim dzieciatkom! Majek tez troche sie pochorowal- tzn to nawet nie jakas choroba, po prostu katarek jej splywa i kaszle nam po nocach. LEkarka zapisala tylko Stodal 2-3x dziennie po 5ml. Osluchowo ok, goraczki tez nie ma
 
CO do tych cudownych wlasciwosci- ja tez nie uwazam aby mleko mamy bylo eliksirem na wsyztsko- najwieksza role to cyba jednak odgrywaja geny i takie osobiste predyspozycje. Przykladowo moja mama karmila mnie prawie 3lata, cala rodzinka jest zdrowa, bez alergii, codziennie zawsze bylam na spacerze- a ja jestem strasznie chorowita, jak bylam dzieckiem to ciagle antybiotyki, spzitale, zaastrzyki no i mam alergie na koty, trawy, kurz, nikiel... Duzo tego wlasciwie przestalam chorowac dopiero jak zaszlam w ciaze. Do tego dochodza jeszcze problemy z kregoslupem ktorych prawdopodobnie nigdy sue nie pozbede. Ja jednak zwalam to wszytsko na to ze bylam wczesniakiem-34tyg- czyli nie tak bardzi ale jednak. Ciezko mi jednak powiedziec ze karmienie mnie piersia w ogole nie pomoglo- bo cholera wie jaka bym byla kaleka gdyby nie to, moze byloby jeszcze gorzej.
Z Majka poki co jest dobrze, nie choruje powaznie, co do alergii to karmienie niby zapobiega- ale ja nie mam wielkich zludzen, zarowno ja i Artur jestesmy alergikami wiec wydaje mi sie ze nawet jakby miala podlaczina sonde z moim mlekiem to jej to przed alergia nie uchroni- ale licze ze jednak zalagodzi jej skutki ale nigdy nie bede widziala jakby to bylo gdybym jej w ogole nie karmila piersia:tak:
Ale sie rozpisalam:-D
 
ATsonia ja również gratuluję:)Gosia super, że córcia już siedzi!!! Nasza mała od kilku dni też z pozycji leżącej siada i teraz położyć ją to cud!! ciągle siada:) no i próbuje wstawać:) wszystkiego się łapie i do góry:) jeszcze średnio jej to wychodzi...a wasze dzieciaczki juz stoją?
papa, miłego dnia, my lecimy do lekarza. Trzymajcie kciuki:):) :**
 
Dziewczyny, kiedy piersi przestają byc wrazliwe i przestają produkowac mleko? Bo nie odciągam juz 3 dzien, zastojow nie ma, piersi miekkie, wiec to juz chyba koniec, ufff. Ale czuje, ze jakbym zaczela draznic prawą piers, to by jeszcze sie napełniła...jeszcze parę dni?
 
Ja czułam się gorsza i nie spełniona jak zaczęłam mieć kłopoty z laktacją, robiłam co mogłam żeby mleka starczało. W końcu zaczęłam dokarmiać i wtedy zrozumiałam że karmienie mieszane jest rewelacyjne, bo w końcu przestałam się stresować i wciąć dawałam Gabi to co mogłam najlepszego na miarę swoich możliwości. A przy tym miałam więcej swobody:tak:
 
reklama
Ja mialam podobnie.karmienie piersia lubilam ale...Np.w szpitalu z 5 dziewczyn na sali to ja mialam najmniej mleka w cyckach-kompleksy.Tzn te polozne mnie wpedzily w kompleksy.Dziecko darlo sie z glodu,wiec poprosilam o dokarmianie-i mialam spokojniejsza psychike ze chociaz mala nie gloduje.Potem w domu rozbujalam laktacje (ciezka walka-termofor,masaze,prysznice,czeste dostawianie) i karmilam mala 4 razy na dobe,reszte butla (na noc zawsze butla zeby lepiej przesypiala noce).Sam proces karmieia lubialm,bo sie przytulalysmy ale...do nas czesto ktos przychodzi.Znikanie na 20 minut w drugim pokoju zostawiajac goscia samego bo akurat przypada pora karmienia bylo meczace i klopotliwe.Obolale sutki tez,chociaz troche sie potem przyzwyczaily.Mleko kapalo mi na plytki w lazience z cyckow po kapieli,nad ranem miewalam mokra koszule-i ten zapach mleka...mnie on nie odpowiadal...Ogolnie jak Julita wybrala butle to nie plakalam i traktuje to jako blogoslawienstwo-zawsze i przy kimkolwiek moge ja szybko na karmic,na spacerze itp.Tak samo jak traktuje soczewki kontaktowe jako blogoslawienstwo zamiast okularow-cos na tej zasadzie (mam spora wade wzroku),albo jak pampersy zamiast pieluch tetrowych.
 
Do góry