reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Wszystko o naszych dzieciach!!!!!!!!Waga,choroby,rozwój,opieka itp.

Ivaz gratulacje dla Zosieńki!

Gabula wciąż szczerbatek... Też Wam zazdroszczę kiełków:sorry2:

Wy tu już o chodzeniu dyskutujecie a moja Gabi nawet siedzieć za bardzo nie chce... Ciut się martwię choć wiem że każdy Maluch w swoim tempie się rozwija...


Natus też nie chce siedzieć:-D jak go posadze to leci do przodu lub na boki więc dla Niego jeszcze za wcześnie na siedzenie
 
reklama
No właśnie Karolka - wszystko w swoim czasie. Z tego co pamiętam jeden z synow Juli bardzo późno siedział... chyba 10 miesiąc??i pamiętaj, że jednak Gabrysia jest chyba jednym z najpóźniej urodzonych marcowych maluszków;-)


Damianek usiadł jak skończył rok (posadzony siedział jak miał prawie 10 miesięcy) a rozwija się prawidłowo i jest na takim samym etapie jak rówieśnicy a zaczął chodzić 2 dni przed ukończeniem 16 miesięcy
 
Ivaz - gratulacje 3 ząbka!!!


My też mamy od dziś 3-ci ząbek i też górna lewa jedynka!!!:-D:-D:-D


Dziewczyny - nie martwcie się tak o to siadanie! Dzieci mają swoje tempo, a poza tym dzieje się to strasznie szybko - jednego dnia nie siedza, a drugiego juz tak.
No i takjak julia napisała - jej synek późno zaczął siadać, a w niczym mu to teraz nie przeszkadza!



Jasiek siedzi od niedawna - ze 2-3 tygodnie, a od 2 dni zaczął raczkować - juz mu się zdaża cały pokój przemierzyć :-D ale jeszcze z pokoju nie wychodzi!:-)

no i pierwszy raz spadł z łóżka z tydzień temu ;-) - to tak z nowych osiągnięć :-D:-D:-D
no i dzis pierwszy raz podnosił się na nogi opierając o fotel i nie wiedział co ma dalej zrobić i poleciał głowa do tyłu zupełnie sie nie kontrolując... jak przywalił w gołą podłogę, huk był okropny:wściekła/y:, a potem darł się ze 2 minuty, ale guza nie ma:szok:
 
dziewczyny - gratuluję Waszym niuniom :)))
mój też robi postępy - dziś np stał sam - ja go lekko trzymałam tylko za jedno przedramię - w szoku jestem :))) i już ładnie umie usiąść ze stojaka, nie leci jak kłoda - uff uff :))
a dziś rano obudził mnie płaczem - patrzę a on miał dwie nogi w jednej nogawce!!! :D nie wiem jak on to zrobił :)))

julia - powiem siostrze o Twoim dziecku, jej synek ma 14 miesięcy i sam nie chce chodzić, ani też trzymany za ręce, ona już się martwi, ale na pewno wszystko jest ok :)))
 
mordoklejka - jeszcze karmię, ale daję też modyfikowane, jak dam więcej cyca to pije mało - mniej niż 100ml, ale nie raz pije prawie 200ml a latem to jeszcze więcej pił - ponad 300ml nie raz
 
Karolka - nie martw się jak Gabi wyczi, że na leżąco można fajne rzeczy robić to rach ciach będzie leżeć... Mówię - polecam baloniki, świetna sprawa przy nauce raczkowania:)

Dla wszystkich zębolców gratulacje :tak:

Dominika - Zuzka też spadła raz z łóżka...:dry: no i masz rację - jednego dnia nic, a na drugi.......... my pohechłyśmy do Poznania - i Zuzia dzień wcześniej nie chciała usiąsć posadzona, jak tam dojechałysmy to posadziłam ją i 30 minut sama się bawiła! Szok
 
Iśku ja ze względu na kręgosłup nawet nie mogłabym prowadzac dziecka za ręce a co do chodzików jestem wrogiem bo synek chodził w nim 3 dni po 15 munt i miał problemy z bioderkami więc latem na podwórku ukucnęliśmy z mężem naprzeciwko siebie tak ze mogliśmy się złapać za ręce i "puszczaliśmy" małego na zasadzie trzymałam go pod paszkami a m wołał "no chodź, no chodź" i po kilku dniach zrobił dwa kroki i wpadał w ramiona, po 2 tygodniach zaczął robić coraz więcej kroków i jak m go puszczał do mnie to ja pomalutku się odsuwałam do tyłu ale cały czas miałam asekuracyjnie wyciągnięte ręce i go wołałam:-D i tak zaczął chodzić a w domu to potem załapał wstawanie z siadu do ławy i mebli i chodził trzymajac się
 
aaaaaaa no i robimy "taaaakaaaa duża Zuzia będzie", i wyciąga rączkę do dzień dobry:-D Ładnie oddaje to co ma w łapce kiedy się poprosi - czyli gigantyczny postęp, bo jeszcze niedawno nie wiedziała co ma zrobić z rączkami. no i w a ku ku z pieluszką sama sobie radzi:happy2:
 
julia - dzięki, o tym też powiem siostrze - niech trenują :) ona też nie chce chodzika dla synka, boi się i widzę że słusznie. Jej synek wstaje przy meblach i chodzi przy nich trochę, ale sam nie chce a jak biorą go pod pachy to podkurcza nogi, widocznie nie jest gotowy do tego
 
reklama
Dominika gratuluje koejnego zabka u Jaska:tak:

Moj jeszcze nie spadl z lozka ale za to polecialo glowa do tylu ale to bylo zaraz na poczatku jak zaczal wstawac!!!

Justyna super ze Zuzia robi takie postepy:tak:
Szym oporny na papa czy cokolwiek:-(
 
Do góry