reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

wszystko o odstawianiu maluszkow od piersi.. i alternatywy :)

A ja mam inny problem. Wszystko wskazuje na to, że Martynka odstawia się pomału od wieczornego karmienia... I jak zwykle zastanawiam się, czy mleczko raz dziennie to nie jet zbyt mało.:confused: :confused: :confused:
Je co prawda serki, jogurty i ser żółty... ale w końcu mleko to mleko....:-(
Może wiecie coś na ten temat?
 
reklama
11 czerwca to dzień, w którym najprawdopodobniej Karola pożegna się z cycem... Mam 4 tygodnie, żeby się ogarnąć i ograniczyć jej jedzenie cycowe.

Postanowiłam, że to chyba najlepszy sposób na odstwienie jej i na ochotnika jadę z dzieciakami na wycieczkę :szok::szok::szok: Do Zakopanego na tydzień :tak:

Tęsknię za świeżym powietrzem, spacerem bez wózka i .... jadę :happy: Odpocznę od Rafała (chociaż nie muszę :cool2:) Tylko zastanawiam się jak przeżyje ten czas bez Loli i mam nadzieję, że nikt tu z głodu nie zginie :happy:
 
Kinga życzę powodzenia i odpoczynku.
I żebyś wytrwała i nie zostawiła dzieciaków z tęsknoty za Lolą;-)
 
Mam pytanie do dziewczyn, które niedawno odstawiły swoje Maluszki - macie zapas swojego mleczka dla Maluszków?

Ja mam zapas na około 3 tyg. i zaczełam dawać małemu co drugi dzień w ramach karmienia porannego. Baaardzo mu smakuje - do tego stopnia, że woła o jeszcze:-)
 
ja jeszcze karmię i dłuuugo będę, z pewnością do 2 r.ż Agaty (o ile nic się nie zmieni)

zapasów nie będę robić, bo nienawidzę laktatora ;-) (codziennie przez ponad pół roku zostawiałam Agacie swoje mleko na śniadanie) :-p
 
Dla mnie laktator = wróg :dry:. Używałam go tylko jak musiałam (przy nawale pokarmu), więc zapasów nie będę robiła. A myślę, że jeszcze jakieś dwa miesiące i zacznę myśleć o odstawianiu.:sorry2: Chyba, że Martynka sama się wcześniej odstawi.:-D
 
Ja od dwóch dni nie daję cyca w dzień, zostało tylko karmienie nad ranem ze dwa razy. Na razie jakoś Muszek wytrzymuje, chociaż dopomina się o pierś dosłownie co kilka minut :-(Ale już zdecydowałam, że chcę karmić tak maksymalnie do półtora roku więc w sam raz zostanie mi trzy miesiące na wyeliminowanie karmienia porannego :tak:
Pozdrawiam
 
Ja też nie zamierzam się katować laktatorem. Zresztą karmiąc raz dziennie, moje piersi powróciły do stanu sprzed ciąży (są lekko wklęsłe :-D:-D:-D) i wydaje mi sie, że niewiele bym z nich wycisnęła.

ch_aga, ja też karmię nad ranem ( koło 6) i chyba nie mam pomysłu, jak wyeliminować to karmienie... Bo ja przystawiam Karolę i zasypiamy :-(
Jaki Ty masz pomysł na eliminację tych rannych karmień?
 
Kinga niestety nie wiem jeszcze jak skończę poranne karmienie bo przyznam, że jest to dla mnie wygoda, z rana człowiek najbardziej śpiący, więc tylko wyjmuję pierś i dalej śpię :happy2:Chociaż teraz to już Muszek sam przez sen zagina bluzkę i ssie :rofl2: Ale chyba będę musiała po prostu przygotowywać rano butlę :crazy:Na szczęście pije chętnie mleko modyfikowane, bo dostaje je przed snem wieczornym więc rano pewnie też zaakceptuje. Ale tak jakoś mi szkoda, jak on ciągnie mnie za bluzkę i tak słodko mówi "cycy" a ja mu odmawiam :-(No ale teraz już nie mogę się cofnąć; dzisiejszy dzień zleciał bez cyca, smutno mi i brakuje mi karmienia na siedząco a Muszek na moich kolanach :sick::errr:
Pozdrawiam
 
reklama
wiesz co? ja zauważyłam, ze jak Karola (szczególnie przez pierwsze dni) zadzierała mi bluzkę do góry, to chciała pić. podsuwałam jej picie i piła dużo. U nas to chyba nie była kwestia głodu, tylko pragnienia.
 
Do góry