reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wychowywanie bezstresowe to nie to samo co wychowywanie bez bicia!

reklama
[FONT=&quot]Czytając te wszystkie opinie, dochodzę do wniosku, ze nie warto dyskutować na takie tematy. [/FONT]
[FONT=&quot]Kwestia wychowywania dzieci i sposobów na ich wychowanie jest indywidualna, każda mama i tata stosują inne metody wychowawcze. Czy jest to klaps, czy krzyk czy podejście psychologiczne i kara nie ważne, ważne jest to aby nie przekroczyć pewnych granic zarówno stosując tzw. kary cielesne jak i zwykle polegające na rozmowie, szlabanie na bajki itd. [/FONT]
[FONT=&quot]We wszystkim należy zachować umiar. żadna z nas, nie jest telewizyjną Super Nianią z odpowiednim doświadczeniem i wykształceniem. System kar i nagród to dobry pomysł, który każda powinna dostosować do swojego sposobu na wychowanie dziecka. [/FONT]
[FONT=&quot]A zmieniając lekko temat, zastanawia mnie jedno… co ma dawanie wódki do stosowania klapsów? Wybacz krupka Jakoś nie widzę związku. [/FONT]
[FONT=&quot]Tak naprawdę wydaje mi się, ze nie chodzi nam o sposób karania dzieci tylko o jego efektywność. [/FONT]
[FONT=&quot] [/FONT]
[FONT=&quot]PS. Krupka pamiętam co wtedy czułam, uwierz mi ze pewne rzeczy zostają w Glowie mimo upływu lat. Rodzice nie dawali mi klapsów nagminnie, musiałam mocno nabroić, ale później wiedziałam ze Są pewne granice których przekraczać mi nie wolno[/FONT]
[FONT=&quot] [/FONT]
[FONT=&quot]Pozdrawiam Annn[/FONT]
 
Wódka? Już wyjasniam. Piszecie, ze to zadna tragedia, jesli rodzic da klapsa. No to ja sie pytam, czy bedzie tragedia, jak dasz dziecku wódki spróbować? Bedzie o ile ktoś się o tym dowie, ale jesli nie, to pewnie teagedii nie ma, co?

Tylko tu nie o to chodzi, a oto jaki uszczerbek z tego tytułu ponosi dziecko. Inny on jest po wypiciu wódki, a inny po klapsie, ale obydwa sa tak samo niepożądane.

Co się dzieje po klapsach? dziecko traci poczucie wlasnej wartosci, uczy sie, ze silniejszy zawsze wygrywa, nie UCZY sie DLACZEGO nie mozna, a tylko tyle, ze nie można, jak ktoś patrzy.

A jak u was z poczuciem wlasnej wartosci? Rodzice zadbali, aby było na odpowiednim poziomie? Oczywiście tu nie tylko klapsy mają znaczenie, ale jednak mają.

ja czasem krzyknę na swoje dziecko - ale ja się tego wstydzę!! Nigdy nikomu nie powiem, ze to dobra metoda wychowawcza!! Skutkuje i owszem (na krótko), ale wiem, ze jest tak samo zła, ja klapsy.
 
krupka- powtorze moja odpowiec - Oh ja pamietam ze wolalam dostac klapsa czy nawet lanie , wiem ze bolalo ale chwilka i po bolu a taka kara to u mnie trwala nawet i tydzien- to bylo dopiero straszne. Jak dali mi rodzice kare to nic z tego sobie nie robilam ale kak mo wprali ooo to do dzis pamietam za co.:-D:-D

Dzieki klapsa uczylam sie ze to czy to bylo zle i nie tracilam poczucia wlasnej wartosci - bardziej mnie to smieszylo.

Tak moge powiedziec ze mam dobre poczucie wlasnej wartosci.

Podanie wodki moze spowodowac uszczerbek na zdrowiu , zgon albo doprowadzic do pozniejszego uzaleznienia od alkoholu a klaps poboli i przejdzie.

Pamietam ze moj dziadek nigdy reki na mnie nie podniusl- super tez to wspominam za cos fajnego ale przyznam sie ze sie go niesluchalam, broilam mu specialnie bo i tak wiedzialam ze nic mi nie zrobi, wiec to wykozystywalam.
Kazdy ma swoja opinie i dla jednych to zle dla drogich nie. Ja bylam bita jak juz wspomnialam ze sadze ze zabardzo. Ale jak juz byl normalny klaps np. od babci to wiedzialam za co i drogi raz tego nie zrobilam.
Ja bede dawac klapsa tak czy tak jak juz dziecko przegnie.
Ty niedasz spoko nie krytykuje tego , nawet powiem - dobrze , starasz sie inaczej, super - wiec nie krytykuj innych jak powiedza ze dadza klapsa.(chodzi mi o normalnejo raz w dupke)
Stworca stworzyl nas inaczej po to bysmy byli inni i mieli inne opinie i podejscie do swiata.
 
Ostatnia edycja:
Pamietam ze moj dziadek nigdy reki na mnie nie podniusl- super tez to wspominam za cos fajnego ale przyznam sie ze sie go niesluchalam, broilam mu specialnie bo i tak wiedzialam ze nic mi nie zrobi, wiec to wykozystywalam.

No i to wlasnie swiadczy o tym, ze klapsy dawaly tylko tyle, ze nie robilas tego, czego zabraniali rodzice, tylko w ich obecnosci - ze strachu przed klapsem, a nie dlatego, ze się nauczyłaś, ze tak nie wolno. Zreszta ten cytat świadczy, jakby nie patrzeć o tym, ze nie bylaś dobrze wychowaną dziewczynką :-p

Klapsy będę krytykować i nie zgodzę się, ze to kwestia Stwórcy, oj nie :no: a raczej zlego przykładu z dzieciństwa.
 
annn31; Czytając te wszystkie opinie, dochodzę do wniosku, ze nie warto dyskutować na takie tematy. [/FONT][/COLOR][/COLOR]


W pewnym sensie sie z toba zgadzam.Bo niektore wypowiedzi sa naprawde infantylne. Jesli juz ktos probuje przedstawic swoja opinie, to naprawde warto uzyc sensownych argumentow. Bo wypowiedz typu: bylam bita i nic mi to nie zaszkodzilo, uderze swoje dziecko bo nie widze w tym problemu, nie jest zadnym argumentem a wrecz przeciwnie, uznam ze taka osoba ma powazny problem.
Z drugiej jednak strony warto dyskutowac bo to wzbogaca (jezeli rzeczywiscie przedstawiane sa tu sensowne argumenty). Nic nie jest ani tylko czarne lub biale. Zloty srodek na wszystko nie istnieje.
Napisalas aby nie przekraczac granic przy stosowaniu roznych metod wychowawczych. Pamietaj, ze granice sa plynne i kazdy ma o nich inne pojecie. I problem polega na tym, ze ktos kto da dziecku 15 klapsow w ciagu dnia bedzie uwazal to za norme, a ktos inny stwierdzi, ze to zwykle bicie. Ale tu nie tylko o to chodzi ile klapsow ale tez za co.
Wiec ile wedlug ciebie klapsow w ciagu dnia to przekroczenie "pewnych granic"?
A co do indywidualnej sprawy w kwestji wychowania: to np. (troche z innej beczki ale tez chodzi o klaps) jesli facet postanowi "wychowac" swoja zone i pare razy jej przylozy (przepraszam,moze lepiej brzmi -da klapsa), to tez jest indywidualna sprawa?
Waskotorowosc prowadzi do jednego celu... Ciemnogrodu. Dopoki tego typu modele zachowan nie sa niczym nagannym w oczach czesci spoleczenstwa, doputy bedzie sie je praktykowac, tlumaczac ze posiniaczone dziecko tylko klapsa raz no, moze dwa razy dostalo.:crazy:
 
Ostatnia edycja:
moze i nie bylam:-p , ale czy dziecko jest zle wychwane jak czsami sie chce popsikolic z kims albo cos przez przypadek zepsuje ( jestem jedynaczka wiec nie mialam sie z kim bawic), na goscinach bylam grzeczna i nie broilam- wiec niech bedzie przez to bylam zle wychowana. Juz wspomnialam ze moi przesadzali , bo bicie codziennie o glupoty to przesada, dziecko jest dzieckiem i czasami spadnie z krzesla czy cos niechcaco zwali i to nie sa powody do bicia. A dostawalam nawet od taty za np. powiedzenie benzynacja jak mialam ok 3 lat ( przeciez kazde dziecko mowi po swojemu i okresla te rzeczy) i bicie za cos takiego to paranoja.
Danie klapsa jak juz sie wszystko wyprobowalo ( tak jak kolezanka JoJoB napisala wczesniej co mozna zrobic) nie robi z kogos potwora. Znecanie sie nad dzieckiem za to tak, psyhicznie czy fizycznie.
Jak to nie poskutkuje a czyn dziecka byl powazny to dam klapsa
Moj G jest pedagogiem , nigdy nie dostal klapsa ale sam mowi jak wszystko czego sie probowalo spelznie na niczym to da klapsa, ha ha i cos mi sie wydaje ze predzej niz ja:-)..
Juz nie bede dyskutowac na ten temat bo to niema sensu, bo kazdy jest inny i ma swoje zdanie, dzieki temu czasami uczymy sie nowych rzeczy i mozemy stosowac sprawdzone metody ktore ktos polecil..

JoJoB- jak bedziesz miala checi i mi w czyms pomuc to bym sie cieszyla ( temat wychowawczy);-)
 
Ostatnia edycja:
przecież tu nie chodzi o to żeby za pierwszym razem i od razu dać klapsa dziecku:eek:żadna matka chyba tak nie robi.jeżeli coś dziecko zrobi to najpierw mu się mówi nie wolno.jeżeli to powtórzy to jest "karny jeżyk", a dopiero potem jest ten klaps dla tych dzieci co testują granice i dopiero po tym zrozumieją że jednak nie wolno że mama nie blefowała.ale jak ktoś juz tu pisał że dyskusja na ten temat jest bez sensu.różne matki rózne dzieci.pozdrawiam te za i te przeciw.
 
reklama
( jestem jedynaczka wiec nie mialam sie z kim bawic)

A czy to nie ty w innym poscie mialas siostre, ktora w przeciwienstwie do ciebie pyskowala, bo rodzice ciebie bili a juz nie ja, i ze sama mialas ochote jej przylozyc????
Pewnie myle cie z kims innym, ale mam jakies przeczucie co do twojego "profilu". CZy ty tez masz cos wspolnego z annn31?
 
Do góry