ramari
Fanka BB :)
dzięki dziewczyny za pocieszenie :-)
wczoraj z kolei mój mnie zdołował - stwierdził że do tej pory chciał mi to jakoś przekazać żartem np. 'o moje kochanie znowu je' ale że tego nie odczytałam tego właściwie musi mi powiedzieć to wprost; no i dowiedziałam się, że strasznie go denerwuje że ciągle coś podjadam i robię to choćby z nudów, że przestałam zwracać uwagę na to co i ile jem, że dawno się chyba nie ważyłam i że jak nie będę uważać, to nie uda mi się wrócić do dawnej figury po ciąży itp. :-( rozryczałam się, bo nie sądziłam, że aż tak mu przeszkadza moje przybyłe 13kg.. tłumaczył, że mówi to tylko ze wzgląd na moje dobro, żebym potem mu nie wypominała płacząc w rękaw, że mnie nie przystopował, aj... no...
Uwierz mi, że napewno nie chciał zrobić Ci przykrości. Mój na początku ciąży gdy po wielkim obiedzie chciałam jeszcze lody wciągnąć powiedział: "nie jedz tyle, bo będziesz potem płakać". Moja psiapsiółka powiedziała mi to samo i jestem im za to wdzięczna. Dzięki ich słowom zaczęłam zważać na to co i ile jem. Dzięki temu w ciąży przytyłam tylko 12 kg i na 1,5 miesiąca po porodzie już mam 1 kg mniej niż przed ciążą. Mimo tego ciało po ciąży jest inne. Mały flaczek na brzuchu, cellulit. Ostatnio powiedziałam mojemu,że nie wiem jak to by było gdybym przytyła więcej.
Wiem, że zrobiło Ci się przykro. Ja też się rozbeczałam, jak mój mi to powiedział. Z perspektywy czasu wiem, ze chciał dobrze i jestem mu za to wdzięczna.