reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wyprawka 2011 - co warto mieć, co odpuścić, co zabrać do szpitala

z poradnika dla mam

Twoja torba do szpitala:
- koszula nocna. wygodna rozpinana pod szyją
-szlafrok
- obuwie na zmiane, klapki pod prysznic
- wygodny biustonosz najlepiej do karmienia piersia
- wkladki laktacyjne
- bielizna osobista
-skarpetki
-kosmetyki
- przybory toaletowe
-recznik
-jednorazowe chusteczki
-recznik papierowy- do wycierania krocza po prysznicu
-gumka lub spinka do wlosow jesli masz dlugie- wlosy podczas porody nie leca na twarz
-duze podpaski
-woda mineralna
-landrynki
-herbatki np. rumiankowa

dokumenty:
- dowod osobisty
- karta ciązy
-wyniki badan laboratoryjnych i konsultacji lekarskich
- ostatni wyciag RMUA bądz legitymacja ubezpieczeniowa(nie wiem czy jeszcze sa wazne)


od mamy lipcowej co przydatne a co nie:
U mnie najbardziej sprawdzily sie:
- body, śpiochy, pajacyki- nic innego, żadnych bluzeczek zapinanych pod szyje, a potem kurtek- dzieci w tym wieku (do 3-6 miesięcy) praktycznie "nie maja" szyi i tylko otarcia powstaja, żadnych ciuszków z kapturami póki dziecko nie siedzi.
- chusta, zwykła, bawełniana, nie żadne nosidełko. Mala spala w niej nawet jak naczynia mylam. Nosidełko mimo że drogie i firmowe- bardzo obciążało mi krzyż i barki...
- leżaczek fisher price-a! Genialny wynalazek, bardzo stabilny, do 3 roku życia, ma wibracje przy których dziecko lubi spac, poczatkowo może nie byc hustawką, bo ma podpórki
-lakator aventu- super. Miałam ręczny, ale odciągalam pokarm wyłącznie w razie nadmiaru (na początku przy nawale, potem przy odstawianiu) mala nie piła z butelki, więc więcej nie trzeba było
- karuzelka nad łóżeczko- od 1 czy 2 miesiąca gdy Kasia potrafiła skupić wzrok- zasypiala patrząc z otwartą buzią na kręcące się misie
- niania elektroniczna- zawsze przydatna, jesli nie między pokojami to np na weselu czy sylwestra (dziecko w pokoju hotelowym a wy na imprezie- wypróbowane i do tej pory stosowane)
- sopelek- nie gruszka do noska!- uwierzcie mi mozna dziecku krzywdę zrobic taką grucha a za 3 razem dziecko wogóle nie da się zbliżyc z tym sprzętem. Sopelek jest szerszy, nie trzeba dmuchać, kosztuje w aptece jakies 12zł
- pieluchy pampers newborn- świetne, mają granulki, po napelnieniu robią się ciężkie jak cegła, ale nic z nich nie wyleci dziecku w nocy bokiem a i rzadkie pierwsze kupki "wciąga"
- nocny przytulak- taka zabawka, jakakolwiek, która będzie się kojarzyla dziecku z bezpieczeństwem w nocy- wyrobi sobie odruch zasypiania... Np taki przytulak z bijącym serduszkim. W nocy kiedy dziecko placze (może nie w 1 miesiącu ale potem) przyzwyczaja się że mamy slowo : szszsz... i włączony cichutki np pluszak to słowa :śpij......"
- Lampka nocna- z bardzo niklym światelkiem
- przybornik- taki na łóżeczko, na komodę,ścianę- gdziekolwiek go przywiesisz- przyda się szczególnie w nocy gdy wszystko robisz po omacku, a potrzebujesz pieluszek, mokrych chusteczek czy SUDOKREMU (maść na odparzenia- a zdarzą się na pewno nie raz- najlepszy jaki mialam, używam czasem do dziś- również szczerze polecam- goi w jeden dzień)
-oliatum- płyn do kąpieli dla bardzo suchej skóry. Niektórym dzieciaczkom bardzo wysusza się skora, wręcz robią strupy- nie ma nic lepszego, choc na zapas kupowac nie warto, bo drogi
- ochraniacze do łóżeczka- oby jak najdłuższe, bo przewaznie trzy boki są równe (czyli na dluższych bokach sięgają do połowy), a dziecko wędruje w nocy nawet kilka razy w kółko, tzn moja córeczka "tańczyła" i jej rączki i nóżki wkręcaly się między szczebelki :-(
-kocyk- tzn. "przyszlościowy kocyk", tzn taki który chcialabys widzieć przy boku dziecka np za 2-3 lata, tzn cieply, troszkę wiekszy itd. Może się bowiem okazać, iz kocyk stanie się najlepszym przyjacielem dziecka i będzie z nim chodzil pod pachą wszędzie nawet do 4 roku życia. Oby za wczesnie się nie zniszczyl... bo nie da się wymienić najlepszego przyjaciela choćby nawet byl 4x droższy, piękniejszy i wogóle "ach och"! ;-)
-recznik z kapturkiem albo nieco póxniej szlafroczek
NIEWYPAŁY
- monitor oddechu, jesli nie ma wskazań- wyrzucone pieniądze i więcej stresu.
- sterylizator- nie kupuj na wyrost, za szybko itd...- w miare potrzebyi owcszem ale... może się okazać że po pierwsze będziesz karmić piersią i butelek wyparzać nie będziesz musiala, albo smoczków- jak wczesniej pisalam, bo się np nie sprawdzą... Ja użylam doslownie z 3 razy. A jesli będzie potrzebny, to bardziej niż elektryczny proponuje taki do mikrofali- minuta i gotowe- żadnego kamienia na smoczkach.
- baldachim- łóżeczko z baldachimem... tak pięknie wygląda... ale jesli ktoś się zastanawia czy wydac pieniążki w tym celu- nie musi- to tylko element ozdobny do niczego nie potrzebny- jedynie siedlisko kurzu....
- mała wiklinowa kołyska- koszyk- super sprawa, tylko czy warto kupowac cos za duże pieniądze na 2-3 miesiące?
- smoczki- proponuje kupic może po jednym różnych firm aby sprawdzic preferencje dziecka- a uwierzcie mi każde dziecko ma inne- ja mialam stos smoczków, a Kasia okazało się wogóle nie chciala ssać- poszły hurtem do kosza w jej 3 miesiącu życia.
- kaftaniki, ciuszki ze stójkami, spodenki, sukienki (w pierwszych 3 miesiącach), wszystko bez nap w kroku i na ramieniu
- termometr elektroniczny- taki który przystawia się za uchem albo do czoła i niby czyta temp. BZDURA- najgorzej wydane 120zł w moim życiu ;-)
- mata edukacyjna- ale to tylko w przypadku chyba mojej córki, bo raczej dzieci lubia, moja za nic nie dawala się tam włożyć- szybko zostala odsprzedana
-nivea- plyn do kąpieli dla niemowląt- moja córka jak i wiele innych dzieci "z piaskownicy" mialo na niego uczulenie
- śpiworek, rożek itp- zawsze warto mieć jeden, ale na wyrost nie kupujcie, to prawda że dzieci lubią być mocno opatulone, ale... NIE WSZYSTKIE, moja córeczka spala w śpiworku 3 noce, a raczej nie spala, a mialam w prezentach otrzymanych 3 czy 4 szt...
-termometr do wanienki i mata- jak pisaly wczesniej dziewczyny :tak:
bede edytowac jak znajde cos jeszcze ciekawego
 
Ostatnia edycja:
reklama
U mnie, tzn u mojego dziecka nie sprawdziły się kosmetyki Johnsona, wysypka na całym brzusiu i pleckach. Podobno dużo dzieci uczulają kosmetyki tej firmy.
 
Dziewczyny, a czym najlepiej myc maluszka na początku? Mydełkiem, oilatum? I czy będziecie po kąpieli smarować dzidzię oliwką?
 
jeżynka - mojemu synkowi bardzo łuszczyła sie skóra od urodzenia i zużyliśmy 2 butelki oilatum do kąpieli, ale po tych dwóch butelkach skóra się porpawiła i przestałam używać.
poza tym do kąpieli nie używam do tej pory nic, jedynie mydełko bambino (no i szampon no more tears)
nie polecam żadnych żeli do mycia czy płynów do kąpieli, i innych zbędnych kosmetyków - moim zdaniem im mniej chemii tym lepiej, bo mniej uczuleń
po kąpieli w oilatum niczym się nie smaruje, bo skóra już jest nawilżona
tuż przed urodzeniem Jasia (1,5roku temu) kupiłam niedużą butelkę oliwki nivea, którą mam prawie cała do dziś - własnie przez tą zasadę - im mniej chemii tym lepiej.
jak się raz okazało, że znów miał jakieś przesuszenia na skórze to kupiłam kolejną już mniejsza buteleczkę oilatum, na 2 tygodnie starczyło i było ok.

pudru wogóle nie używałam i nie kupowałam, jak był mi potrzebny to użyłam parę razy mąki ziemniaczanej

podsumowując - kosmetyki dla maluszka:
- oilatum do kąpieli (lub tańsze odpowiedniki dostępne w aptece, podobno tez dobre, ja akurat używałam oilatum lub oilatum soft)
- mydełko bambino
- sudocrem
- ew. mała buteleczka oliwki (czasem też przydaje się jak się robi ciemieniucha)
- mąka ziemniaczana (zamiast pudru)
- husteczki mokre - plecam HUGGIES PURE - dla nas najlepsze (a sprawdziliśmy chyba wszystko co jest dostepne na rynku)
- pieluchy pampers (moim zdaniem najlepsze) - w szpitalu zużywa się około 10-12 sztuk na dobę
- sól fizjologiczna, gaziki - do wycierania oczek - na początku ropieją i trzeba wycierać ta solą i gazikiem
- gaziki nasączone LEKO do przecierania pępka, chociaż słyszałam, że teraz jest "nowa moda" i nie karzą smarować ani przecierać niczym tylko wodą
- proszek do prania dla dzieci (polecam DZIDZIUŚ) + płyn do płukania (już nie pamiętam czego używałam, chyba lenor sensitive, w kazdym razie prałam mu oddzielnie tylko przez 6 m-cy, potem już z naszymi)

w późniejszym okresie :
- szampon - nie wiadomo czy dziecko urodzi się z włoskami, poza tym na początku i tak myłam główkę również mydełkiem

niedawno przygotowywałam dla koleżanek listę co się przydaje na początek, to potem wpisze te inne rzeczy jak znajdę tą listę :-)
 
Bardzo pomocny temat, choc dziewczyny nie ukrywam,ze czuje lekki strach czy podołam temu wszystkiemu, poród , potem opieka nad dzieckiem, to wszystko takie nowe dla mnie, nie znane... a takie odpowiedzialne
 
Dominika dzięki za odpowiedź;-) Myślę, że na początek więc będę myła małego w oilatum, a potem przejdę na mydełko.
Temat rzeczywiście bardzo przydatny i super, że doświadczone mamy dzielą się spostrzeżeniami:tak:
 
Ja radziłaby najpierw zacząć od zwykłego mydelka Bambino niz od razu wydawac kasę na drogie kosmetyki, bo jesli dziecko nie ma żadnej alergii to nie trzeba stosowac specjalistycznych kosmetyków. Dla maluszka mialam serię Bambino mydełko+oliwka+chusteczki, żeby łatwiej było odtsawiać kosmetyki które ewentualnie uczulałyby malego. na zmiane z oliwka stosowałam mleczko nawilżające NiVea i było super, do tego krem SUDOCREM, sól fizjologiczna, aspirator do noska i z kosmetyków dla dzidzi to wszystko.
jesli chodzi o rzeczy, które trzeba zabarac do szpitala to:
-dokumenty
-duzo wody mineralnej
- 2 koszule
- 2 ciemne ręczniki
-kosmetyki, ktore używało sie w ciązy
- klapki pod przysznic
- u nas w Toruniu w szpitalu trzeba też zabrać sztućce i kubek
- szpital daje podkłady poporodowe
Dla dziecka:
- 4 pary body
- 4 pajace
- czapeczka
- skarpetki
- duze opakowanie chusteczek nawilżanych
- szpital u nas daje pampersy
 
reklama
Tak jak pisała któraś warto się przejść do szpitala w którym będziemy rodzić i poprosić o listę rzeczy potrzebnych dla dzidziusia,bo w każdym jest inaczej a po co brać niepotrzebne rzeczy-torba i tak wyjdzie spora:)
 
Do góry