byłam napalona na kupno chusty dopóki Roksana jeździła w wózku, a teraz jak już nie siądzie za skarby świata tak chyba w niczym mi nie pomoże chusta, bo nie raz muszę ją brać na ręce na spacerze, a to nie realne z noworodkiem w chuście, za to myślałam o dostawce do wózka, problem tylko w tym że mam prehistoryczny wózek jeszcze bo siostrzeńcu i nie wiem czy znajdę taką dostawkę.
Z racji pierwszej cc koła poporodowego nie miałam, ale też wydaje mi się że zwykłe koło do pływania wystarczy, a że sezon w pełni to można kupić bez problemu w razie potrzeby,
Za to uwielbiam poduchy rogale, mam dwa, mniejszą i większą, oba kupione używane, więc majątku nie wydałam a mi służyły długo, teraz śpię z nią, potem przyda się do karmienia, potem żeby zabezpieczyć małego jak będzie zaczynać siadać, a potem jako podnóżek lub poduszka przed tv

Wstyd się przyznać ale ja też na początku nie myłam jamy ustnej córci

nawet głupia nie pomyślałam o tym,to co gazik maczać w przegotowanej wodzie ? a jak mi się gazik ześlizgnie z palca?