K
krolewnazmarcepana
Gość
Jest fajna zasada, że noworodkowi ubiera się jedną warstwę więcej niż sobie (oczywiście na początku, a nie np kilkumiesięcznemu dziecku w upały). Do samochodu to najlepiej ubrać trochę mniej i na drogę okręcić kocykiem, w samochodzie można kocyk zdjąć i się nie przegrzeje.
Jak dzieciaki się urodzą w kwietniu to raczej ciepłe kombinezony juz się nie przydadzą, no chyba żeby jeszcze mróz był![]()
dla mnie da zasada WCALE NIE MA ODWIERCIEDLENIA W ZYCIU

ja w ogóle nie wiem kto to wymyślił

dla mnie to bez sensu, jak nigdy nie ubierałam Mai więcej niż sobie
pod kurtką zawsze ma tylko jedną bluzkę a pod spodniami rajstopy i to tylko w mrozy
Dotka: u nas jest dokłądnie tak samo, Maja biega w rajstopach i bluzeczce po domu, nigdy nie marznie
a jak widze czasami naubierane dzieci to mnie szlag trafia, niech sie ten rodzic tak ubierze to ciekawe czy mu będzie nie za gorąco..
raz w markecie przy kasie stała babka z dzieckiem w foteliku które było tak naubierane ze sie ruszac nie mogło a baba sie dziwiła do dziecka czemu ono płacze :| przy czym sama stała tam z płaszczem w ręce i w krótkim rękawku


no najczęściej...kurcze no..dla chłopaków taki wybór kolorystyczny..
a jak masz możliwość to idź do C&A i pokupuj uniseksy dla obojga Maluchów
Grunt, że nie choruje, to najważniejsze.
to przegrzanko, tak mi czasem mówi!!!!
nie nabyłam wiele, bo w sumie poczekam na przeceny, jeszcze mi się nie spieszy, ale wpadłam przez przypadek do PEPCO, ogólnie nie lubię tego sklepu, ale właśnie tam kupiłam milusieńkie w dotyku, bawełniane pierwsze bodziaki w pasiaki i tu hit za 6zł szt, i śliczny mięciusi kocyk za 20zl, nawet jakby miał służyć jako przykrycie nóżek, ... także pierwsze koty za płoty i rozkręcam się heheh
zero zywych kolorów ...nic nie bylo ...moze sie przejade do zary..zalamalam sie