Irlandia
Mama Kwietniowa 2006
Proszę bardzo!
Bepanthen masc przyda sie i do sutków i do pupy malca. Nie trzeba go zmywac przed karmieniem. I proponuje smarowac sutki na kilka tygodni przed porodem. Moze nie codzennie, ale co jakis czas a potem to po kazdym karmieniu i czesciej w czasie potrzeby.
W domu przyda sie sól fizjologiczna w małych ampułkach i kompresiki jałowe do przmywania oczu, ale nie za duzo bo takie przemywanie trwa do miesiaca.
Przyda się glukoza do picia dla malca.
Do szpitala jeszcze smoczek uspokajający - ja nie miałam i Olo już się chyba nie przyzwyczai!
warto mieć też w domu rumianek ekspresowy i pokrzywę - mnie do tej pory "napędza" laktacje, choć nie pije jej juz w takich ilościach jak na początku.
Na kwietnówkach dziewczynom sprawdziły się muszle laktacyjne jak miały kłopoty z piersiami.
Do szpitala woda mineralna - będziecie dużo piłu żeby był pokarm i prosty odciągacz w razie nawału.
Majtki jak najbardziej!!! Ja miałam cięcie więc nikt na mnie nie krzyczał ale wkłady często zmieniałam, bo krwawienie to samo. A i warto dowiedzieć się czy w szpitalu w którym zamierzacie rodzić podkłady są bez ograniczeń. Są takie szpitale, w których trzeba dokupować własne.
Troche to chaotyczne, ale piszę co mi się przypomina. w ostateczności zawsze ktoś podskoczy do sklepu czy apteki, bo nigdy nie przewidzi się wszystkiego. trzeba byc przygotowanym na taką ewentualność wtedy uniknie się nerwów, że czegoś nie ma.
Bepanthen masc przyda sie i do sutków i do pupy malca. Nie trzeba go zmywac przed karmieniem. I proponuje smarowac sutki na kilka tygodni przed porodem. Moze nie codzennie, ale co jakis czas a potem to po kazdym karmieniu i czesciej w czasie potrzeby.
W domu przyda sie sól fizjologiczna w małych ampułkach i kompresiki jałowe do przmywania oczu, ale nie za duzo bo takie przemywanie trwa do miesiaca.
Przyda się glukoza do picia dla malca.
Do szpitala jeszcze smoczek uspokajający - ja nie miałam i Olo już się chyba nie przyzwyczai!
warto mieć też w domu rumianek ekspresowy i pokrzywę - mnie do tej pory "napędza" laktacje, choć nie pije jej juz w takich ilościach jak na początku.
Na kwietnówkach dziewczynom sprawdziły się muszle laktacyjne jak miały kłopoty z piersiami.
Do szpitala woda mineralna - będziecie dużo piłu żeby był pokarm i prosty odciągacz w razie nawału.
Majtki jak najbardziej!!! Ja miałam cięcie więc nikt na mnie nie krzyczał ale wkłady często zmieniałam, bo krwawienie to samo. A i warto dowiedzieć się czy w szpitalu w którym zamierzacie rodzić podkłady są bez ograniczeń. Są takie szpitale, w których trzeba dokupować własne.
Troche to chaotyczne, ale piszę co mi się przypomina. w ostateczności zawsze ktoś podskoczy do sklepu czy apteki, bo nigdy nie przewidzi się wszystkiego. trzeba byc przygotowanym na taką ewentualność wtedy uniknie się nerwów, że czegoś nie ma.