reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wywoływanie porodu, co o tym sądzicie???

Ja miałam słabe ale jednak skurcze, więc dali przyśpieszacz (3 kroplówki) , niestety akcja porodowa zakończyła się na stole operacyjnym ze wzg. na brak rozwarcia oraz niknące tętno Michała , a skurcze po oksy miałam strasznie bolesne, ale może i dlatego, że szyjka była zamknięta przez co dziecku groziła zamartwica .... bo biedny walił głową w ścianę i się przebić nie mógł :/ skurcze po oksy zaczeły łapać mnie minuta osiem .... coraz częstsze i coraz mocniejsze.
 
reklama
Ja tez mialam wywolywany porod oxy ze wzgledu na saczace sie wody. Urodzilam dzien przed terminem. Tylko ze w moim przypadku za pozno to zrobili bo urodzila sie podduszona bo mialam juz malo wod.. a co do samego porodu to po podaniu kroplowki skurcze mialam co 2 minuty i byly bardzo bolesne... wszystko trwalo 6 h ale ja juz mialam rozwarcie na 2 cm przed podaniem oxy. Wiem ze to nie jest szkodliwe dla dziecka bo taki hormon my sami wytwarzamy tylko ze w mniejszych ilosciach ;) i jeszcze ci napisze ze nie na kazda to dziala i moze za pierwszym razem sie nie udac.
 
Dziekuje Wam dziewczyny, wypytam jutro lekarza jeszcze i niech zobaczy jak u mnie z szyjka czy juz jest gotowa i czy mam rozwarcie bo jak go nie bedzie to nic na sile nie bede robic bo to bez sensu... skurcze mam ale to jeszcze nie te... brzuszek bardzo sie opuscil wiec i tak to pewnie kwestia czasu, zobacze co mi jutro powie doktorek ;)) wkoncu od tego jest zeby poinformowac i wytlumaczyc wszystko... za to mu sie placi. A swoja droga zastanawiam sie czemu u mnie w szpitalu stosuje sie to praktycznie rutynowo...
 
Dobrym rozwiązaniem jest podanie oksytocyny w "kryzysie 7 cm", kiedy to kobitka jest już mocno wykończona, traci wiarę i ma dosyć wszystkiego. Nasilają się wtedy skurcze ich częstotliwosć i bolesność, ale poród szybko sie kończy. Taka opcja chyba mi odpowiada. Podobno nie wszystkie rodzące dobrze reagują na wywoływanie porodu, można mieć skurcze, ale nie mieć rozwarcia i co wtedy?
 
No wlasnie o to chodzi to mnie martwi bo wiem ze jest roznie tzn slyszalam... na ostatniej wizycie szyjka mocno trzymala i zadnego rozwarcia nie bylo... jesli jutro okaze sie tak samo to na pewno odmowie i bede czekala... i tak cos czuje ze i tak niebawem sie zacznie... Czekalam na ta mala istotke tak dlugo ze nie chce zrobic czegos glupiego... wole sie ze 100 razy zastanowic i podpytac niz potem zalowac
 
Wiesz, Kamila to moja 3 ciaza, a poród pierwszy więc rozumiem Twoje obawy. U mnie istnieje prawdopodobieństwo podciekania wód i mogę skończyć właśnie porodem indukowanym, a bardzo się tego boję. Dla dzieciatka nie jest to szkodliwe, ale nigdy nie wiemy jak na to zareagujemy i jak długo to wszystko będzie trwało. Jutro mam wizytę i też pewnie zapadna jakieś decyzje. Nie wiem czy mam rozwarcie, dowiem się jutro. Napewno zgodziłabym sie na podanie oksy w rozwarciu na 7 palcy, wtedy poród idzie jak burza. Trzymam za Was kciuki, bądz dobrej myśli
 
a ile doktorek chce za przyspieszenie??? Moze własnie o to chodzi.... Mojej przyjaciółce zaproponował ze na wielkamnoc bedzie w domu z dzidzia ale za 500 zl 10 lat temu... 3 tyg przed terminem... nie zgodziła sie i to samo dostała w termonie za darmo...

Mati wcale nie był wypasiony w terminie.. bo miał 3000 gr i 53 cm wiec ciekawe ile by miał wczesniej kiedy wiadomo ze ostanie tygodnie to nabieranie masy..
 
No to jestesmy w podobnej sytuacji, ja tez jutro musze podjac decyzje, To rowniez moja 3 ciaza a porod pierwszy, dwie wczesniejsze zakonczylam poronieniem ;(( wiec teraz nie chce popelnic bledu zadnego... Ja tez za was trzymam kciuki i napisz jutro koniecznie co Ci powiedzial doktor. Madzia_33 on nie chce nic za to, nie mowil nic o pieniadzach... zreszta za pieniadze to juz na pewno bym sie nie zgodzila na cos takiego... i tak mu duzo place za kazda wizyte wiec wystarczy..
 
reklama
Mój mały nie chciał się urodzić chociaż wg USG miał 41 tygodni. Zaproponowano mi wywołanie, nie zgodziłam się. Dwa dni później wylądowałam ze skurczami w szpitalu. Tam po 12 godzinach bez postępów znów zaproponowano mi oksytocynę. Znów się nie zgodziłam. Godzinę później syn był już ze mną. Bez wspomagania.
 
Do góry