reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wzrost, spadek i ponowny wzrost bety

Może lekarce chodziło o to, że zarodek nie urósł zbyt wiele. Bo z tego co widziałam, to pisałaś, to w zeszły czwartek miał 5mm - a powinien rosnąć ok 1.5mm na dobę czyli wczoraj powinien mieć ok 13mm
Niby wiadomo inny sprzęt, inny lekarz itd. ale mimo wszystko trochę niski ten "przyrost"
 
reklama
Może lekarce chodziło o to, że zarodek nie urósł zbyt wiele. Bo z tego co widziałam, to pisałaś, to w zeszły czwartek miał 5mm - a powinien rosnąć ok 1.5mm na dobę czyli wczoraj powinien mieć ok 13mm
Niby wiadomo inny sprzęt, inny lekarz itd. ale mimo wszystko trochę niski ten "przyrost"
Zarodek był mierzony byle było, sprzęt też dużo słabszy niż ten na którym był mierzony wcześniej. Aczkolwiek też nic lekarka nie mówiła, że urósł za mało, powiedziała tylko że wymiary są w porządku w tym tygodniu
 
ja mam nadwagę i w ciązy plamilam i krwawiłam, tylko poronień na koncie nie mam. Dla mnie mówienie kobiecie o jakichś predyspozycjach do poronienia to absurd.
No są genetyczne/medyczne predyspozycje jak i te „środowiskowe” (nadwaga, niedowaga, palenie tytoniu itp.)
Więc to nie jest też tak, że to absurd i wymysł 🙈
 
Zarodek był mierzony byle było, sprzęt też dużo słabszy niż ten na którym był mierzony wcześniej. Aczkolwiek też nic lekarka nie mówiła, że urósł za mało, powiedziała tylko że wymiary są w porządku w tym tygodniu

No nic trzymamy kciuki i czekamy dalej.
Ale ta beta mega dziwna
 

Załączniki

  • Screenshot_2023-12-13-10-24-40-29_e5d3893ac03954c6bb675ef2555b879b.jpg
    Screenshot_2023-12-13-10-24-40-29_e5d3893ac03954c6bb675ef2555b879b.jpg
    42,1 KB · Wyświetleń: 194
No nie, faktycznie dobrze czytasz 😁
Po prostu to się nie klei - taka beta i serduszko to wręcz niemożliwe. No ale nic, dawaj znać co jakie czas jak sytuacja
Bardzo się nie klei, dlatego rokowania są złe. No ale jest cień szansy, że będzie okej więc się go trzymam. Byle do prenatalnych, tam się powinno wyjaśnić co i jak jeśli dotrwam.
 
Bardzo się nie klei, dlatego rokowania są złe. No ale jest cień szansy, że będzie okej więc się go trzymam. Byle do prenatalnych, tam się powinno wyjaśnić co i jak jeśli dotrwam.
Autorko, pozwoliłam sobie wejść w Twoje posty i trafiłam na info o nieinwazyjnych genetycznych. Ja ogólnie polecam jak ktoś ma finanse i totalnie fizjologiczną ciążę, żeby sobie sprawdzić te główne mutacje. Ale jestem na świeżo z tematem, robiłam w sierpniu sanco, plus oczywiście pappa, wszystko absolutnie książkowo. Natomiast na połówkowych okazała się wada serca, która uwielbia się pojawiać z różnego rodzaju zespołami (98% występowania to wraz z chorobami współistniejącymi) i nie uniknęłam amnio- już po i wszystko w porządku ❤️ Jednak, gdybym od początku ciąży wiedziała, że coś jest na rzeczy, to nie wydawałabym kasy i nie traciła czasu na nieinwazyjne. Ale to moja sugestia z mojego doświadczenia :)
 
reklama
Autorko, pozwoliłam sobie wejść w Twoje posty i trafiłam na info o nieinwazyjnych genetycznych. Ja ogólnie polecam jak ktoś ma finanse i totalnie fizjologiczną ciążę, żeby sobie sprawdzić te główne mutacje. Ale jestem na świeżo z tematem, robiłam w sierpniu sanco, plus oczywiście pappa, wszystko absolutnie książkowo. Natomiast na połówkowych okazała się wada serca, która uwielbia się pojawiać z różnego rodzaju zespołami (98% występowania to wraz z chorobami współistniejącymi) i nie uniknęłam amnio- już po i wszystko w porządku ❤️ Jednak, gdybym od początku ciąży wiedziała, że coś jest na rzeczy, to nie wydawałabym kasy i nie traciła czasu na nieinwazyjne. Ale to moja sugestia z mojego doświadczenia :)
Ja właśnie rozmawiałam z lekarzem przed chwilą o pappie. Pytałam, czy będę się kwalifikować bo chciałabym zrobić. Stwierdził, że się kwalifikuję i on oczywiście wypisze mi skierowanie jak będę chciała i dodał "tylko co potem". Trochę mnie wryło, nie wiem o co mu chodziło z tym pytaniem. Powiedziałam że owszem, boję się amniopunkcji jeśli badanie wyszłoby źle, ale jest też NIFTY. Więcej tematu nie poruszył, ale podejrzewam że mi i tak nikt nie zrobi amniopunkcji przy tak wysokim ryzyku poronienia. Będę myśleć za te kilka tygodni jak już w ogóle będę mogła zrobić jakiekolwiek badania
 
Do góry