reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zabaweczki

fajny, u nas karuzelka jest fajna tylko jak nie gra, a jak nie gra, to się nie rusza, więc jest tylko biernym słuchaczem wywodów Michała;-) poza tym jakoś dziwnie mi przeszkadza, więc ją ściągam i zakładam okazjonalnie
 
reklama
No to my też mamy kilka zabaweczek.
- karuzelka - Magda ją uwielbia
Ma taką zwykłą Canpolu ze znaną muzyczką (już mnie od niej zęby bolą), ale miała strasznie pastelowe misie. Wprawdzie Magdzie to wystarczało, bo i tak z zachwytem do nich gadała, ale miałam jeszcze karuzelkę bez pozytywki i kręcioła od koleżanki, a na niej miśki są bardzo kolorowe, więc je wymieniłam. No i teraz zabawa na całego. Strrrrrasznie mnie korci zakup tej karuzelki Fisher Price z projektorem i kilkoma melodiami. Właśnie czatuję na Allegro coby kupić jakoś taniej używaną, a Mąż mnie chyba zabije.:-D
- leżaczek Fisher Price - Magda uwielbia w nim siedzieć i spać (jak trzącha dupskiem).
- mata edukacyjna po Weronice - dziś leżała pierwszy raz parę minut i chyba jej się podobała, bo gadała do zabawek i była uśmiechnięta.
- ostatnio dostała od mojej siostry super wielbłąda - przytulankę i widać że też jej się podoba bo jest żółty w czerwone kropki.

Ma jeszcze pięknego niedźwiedzia polarnego, ale widocznie za "biały" i nie przyciąga jej uwagi, małego zielonego misia, ale też specjalnie się nim nie interesuje. Grzechotki jakoś też nie ściągają jej uwagi. Mam taką "starodawną", to jak mocno jej potrzącham, to na moment na nią popatrzy, ale to wszystko.

Teraz czekam na matę Fisher Price (jutro ma być) taka: MATA EDUKACYJNA FISHER PRICE OCEAN (220670323) - Aukcje internetowe Allegro
oraz na huśtawkę Fisher Price - też zaraz ma być - taka:
Super cacko (221295157) - Aukcje internetowe Allegro

Dostałam świra na punkcie kupowania zabawek i ubranek dla Magdy.
Ale jak widzę jak ona się cieszy i bawi, to nie mogę się oprzeć - Weroniki nigdy nie interesowały takie rzeczy, pozytywka ją rozdrażniała, karuzela nie bawiła, a jak patrzę na Magdę to serce rośnie, a kieszeń pustoszeje.:-D
Jak usłyszycie że w Warszawie mąż zabił żonę w afekcie to to będzie o mnie.:-D:-D:-D
 
Muszę Wam powiedzieć, że jednak prawdą jest, że takie Maluchy jak nasze najlepiej rozróżniają kontrastową biel i czerń. Zawsze mi się wydawało, że intensywne kolory (typu czerwień czy fiolet) są lepsze a tu proszę! Weronika podarowała Madzi zebrę, którą sobie wybrała do zestawu dziecięcego w KFC i Magda bawi się nią non stop. Patrzy na nią zachwycona, gada, łapie, przytula, wali po głowie, a jak się uda, próbuje wpakować do buzi. Praktycznie bez zebry już się nie ruszamy. Idzie z nami na spacer (i przytulona do buzi Madzi śpi wraz z Nią), leży z Małą w łóżeczku i na leżaczku i gdzie się tylko da.

A z nowych "zabawek", Magda odkryła własne dłonie. Ostatnio leżała ładnych parę minut obracając sobie dłonią przed nosem i przebierając palcami. Przyglądała się z wielkim zainteresowaniem.
 
Z tymi zabaweczkami to skomplikowana sprawa! U mnie Ania przez ok. 3 tyg przeżywała mega fascynację kilkoma zabawkami- sczególnie byczkiem niebieskim z plastiku- które "przemawiały" do niej głosem ludzkim ;) I tam codziennie mogła kilka razy na nie patrzeć i coraz szerzej się śmiać, aż nauczyła się śmiać szeroko i głośno: brzmi to jak kaszlośmiech ;) Aż tu nagle bach! i zabawki mogą iść w kąt :tak: Nie patrzy wcale na nic, teraz największą frajdą są ludzkie twarze robiące głupie miny i wydające dźwięki: jakieś mlaskania, klackania i co tam potrafi kto z ust wydobyć. Śmieje się wtedy na cały dom. A jak pokazę zabawkę która jeszcze tydzień temu powodowała salwy śmiechu i pełnię radości, to przerzuca wzrok gdzieś w dal, albo zaczyna "ciumkać" swoje palce i piąstki (druga pasja). Tak więc czekam na kolejny etap rozwoju robiąc przygłupie miny ;) i trzymając wszytskie zabawki w siatce:-D
Jak do tej pory, to wcale nie wyciąga rąk po zabawki, nic sama nie trąca itp. Tylko jak się grzechotkę wsadzi do łapki to ściska, macha beziwednie i czasem zauwazy- wzrok zamiera na 2-3 sekundy i znowu macha. A jak trafi do buzi niechcący grzechortką w buzię to od razu zaczyna ją wciągać:rofl2: Ale widać że to taki etap przejściowy. Mam nadzieję że już wkróctce mata wróci do łask bo mi pomysłów na dźwięki brak ;)
 
Melasa u mnie podobnie zaczęło sie robić:szok: biedronka, która robiła furorę juz jej nie robi, grzechotki są dla nas, książeczka też... karuzelka nie jest już atrakcyjna (do tej pory była, jak nie grała) za to trzeba strzelać głupie miny i wydawać dziwne dźwięki. mówić też można, ale to nie to samo
 
No tak....zabawki w kąt :tak: u nas też przyszła pora na wydawanie przez nas nieartykułowanych dzwięków "paszczą" :-D
Zuzia to uwielbia :-):-)
 
reklama
Do góry