reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zabaweczki

A u nas nadmuchany i napełniony kaszą balon jest szczytem wysublimowanej rozrywki ;-):-D. Również produkcja rodzima :tak: made by Blanes.
 
reklama
Balon brzmi bombowo. Jak znajdziemy jakiegoś (a dawala kurka babka w McD to nie wzielismy) to zaraz biore kasze i do dzieła :-D

Wszelkie reklamowki też Zosie strasznie emocjonują ale wiadomo: platic bag is not a toy ;-)

Jolka - na wyobraźnie nie ma lekarstwa - zwłaszcza w postaci relanium. Trudno - już tak mam :zawstydzona/y:
 
U nas balon odpada :no: Już grubsze nadmuchiwańce moje futra pazurkami rozwalały...

A wyobraźnię też mam przegiętą - muszę nad nią popracować, bo się nerwicy nabawię ;-)
 
To my sobie zrobimy taką zabawkę made by Blanes, jak nam ciocia Blanes powie jaką kaszę, bo ja się kurna na tym nie znam:-D

niech powie, niech powie:tak: a co jak balon się przerwie?:baffled:

już mówi :-D, nie pamiętam jaką kaszę dawałam (chyba gryczaną), ale może być dowolna, albo nawet ryż. Ważne, żeby wsypać a potem dmuchać jakąś pompką, bo para z oddechu może się skroplić i potem balon będzie żył własnym życiem :-D. Co do obaw czy pęknie, to raczej nic się nie dzieje dopóki dzieco ma obcięte pazury. Maks to go miętosi, miętoli i szczypie (acha ważne, żeby nie był nadmuchany do granic wytrzymałości, lepiej zrobić kapcia) i nic się jeszcze nie stało.
 
reklama
Do góry