reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Zabawy z dziećmi, rymowanki, piosenki itp. :-)

:szok: No to ja się kompletnie na matkę nie nadaję :no: Ja mogę coś poczytać i atrakcje na mieście albo poza zorganizować.... Ale w domowych zabawach się zupełnie nie czuję. Zresztą Młoda radzi sobie sama i wcale nie jestem Jej potrzebna :happy2:
 
reklama
Forever, ja bez zabawy z Miesiem nie wyobrażam sobie życia, chyba bym z nudów padła:-D My tańczymy ( ostatnio do follow riwers lykke li, Miesiu to kocha;)), spiewamy ( nauczył się huhu- ha (" uu-a"), potem ja śpiewam nasza zima a on kończy "zła":tak: W dalszej części piosenki pokazujemy nos, uszy, jak w oczy prószy i wichrem w polu gna:-D), robimy nasze mini układy z yamahy, karmimy, kąpiemy i kładziemy spać misie, lale, myszki... gotujemy, dużo czytamy, budujemy z klocków, układamy pierwsze puzzle i układanki, dobieramy pary ( memo), robimy w lustrze głupie miny, ganiamy się po domu, rzucamy piłeczką i kauczukiem, namiętnie tworzymy konstrukcje z geomagu... Jakoś ostatnio nie rysujemy za to czytamy sporo, kilkanaście książek dziennie. To samo robi z nianią. A jeszcze sprzątamy razem i segregujemy zabawki na koniec dnia. Spędzamy też około godziny na dywanie- gilamy się i chichramy we trójkę:)
 
Wtedy kiedy nie sprzątam, nie prasuję, nie odbieram telefonów ( mama wiecznie ma mi to za złe:-p), nie szukam Twojej płyty...:zawstydzona/y: Po porstu olewam wiele rzeczy po to by nie olać tej najważniejszej- zabawy z moim Synkiem, nie wyobrażam sobie życia bez tego. W piątki i czwartki kończę o 13, więc mam czas- po południu często-gęsto mam spotkania w pracy , ale kilka godzin możemy się spokojnie poturlać na dywanie:):tak: Nie wyobrażam sobie niemieć na to czasu!:no:
ps. od godziny jestem w domu, Miesio jeszcze śpi ( o 11.30 położyła go niania-ciocia) a ja już zjadłam, ogarnęłam i niecierpliwić się zaczynam- jak wstanie zabawa;))
 
u nas:
- przeróżne modyfikacje zabaw w chowanego i ganianego,
- łaskotki, raki nieboraki itp,
- rysowanie (ostatnio mazakami po plecach tatusia :-D - mały uwielbia!)
- książeczki i czytanie i zabawy na zasadzie 'lotto'
- samochodziki - tory z klocków, zjeżdżalnie z przewijaka itp itd
- instrumenty muzyczne - mama głównie śpiewa wtedy 'my cyganie'
- tańce
- chowanie piłeczki tenisowej (ja chowam Kubi szuka, w drugą stronę nie łapie)
- puzzle i takie tam sortery
- zabawa w inżyniera.. Kubi się bawi - próbuje rozkręcać stoły, szafki, lodówkę, swoje zabwki itp itd. śrubokrętem dziadka, biega z miarką, mierzy wszystko, dopasowuje ładowarki do starych telefonów, składa różne wersje śrubokręcików i takie tam... moja rola: nie spuszczać go z oka przy tej zabawie :-D

ło mamo, ciężko tak sobie wszystko uświadomić... więcej nie pamiętam!
 
martadelko u nas różne wersje, może nie jest to do końca prawdziwe lotto, ale co tam ;) mamy np książeczkę 'Zobacz gdzie mieszka miś bodo' i ona jest tak zrobiona, że strona po lewej to oddzielnie pokazane różne przedmioty (z polskimi i ang.podpisami), które trzeba odszukać w pomieszczeniu pokazanym na drugiej stronie. Polecam bo rysuneczki wypisz wymaluj z mojego domu, bałagan, mnóstwo zabawek walających się wszędzie, kredek, ubrań itp :-D Dodatkowo mamy jakąś tam grę memo i wyciągam z niej karty z domowymi obrazkami i mały odszukuje przedmioty z obrazków w różnych książeczkach, albo w pokoju/domu, no i takie tam kombinacje ;-)
 
Ja bardzo lubie z Miesiem grac w memo, mamy takie tekturowe figurki misiow np. jeden mis w ogrodniczkach, inny to mis z czekolady, jest tez mis żelek itp. takie pary. no i rozkladamy misie na dywanie i ja jakiegos biore, prosze Miesia by znalazl takiego samego i mi dal i w ten sposob kompletujemy pary:) Dobry w tym jest cwaniaczek ( bo par mamy w zestawie sporo!)
 
O myślę, że Młoda też by się w takiej zabawie odnalazła - szczególara ;-) - myślę o jakimś memo ale nic mnie na Allegro nie powaliło narazie :no:
 
reklama
o, nie próbowałam z memo jeszcze... wiecie, łapię się na tym, że wciąż traktuję Leo jak siuśmajtka, który na wszystko ma jeszcze czas; jak pomyślę co robiła Ninka w jego "wieku" to aż nie do wiary! i nie jest to jego brak umiejętności a mój marazm wynikający właśnie z tego, co napisałam powyżej; trzeba by się wziąć za chłopaka;-)

widzę, że Leo lubi kategoryzować - jak dostanie czerwoną kredkę a w zasięgu rączek są kolejne czerwone kredki, to je powybiera i odkłada; tak samo z żółtymi go widziałam; ale ponoć dzieci tak mają - lubią grupy tworzyć;
 
Do góry