u nas:
- przeróżne modyfikacje zabaw w chowanego i ganianego,
- łaskotki, raki nieboraki itp,
- rysowanie (ostatnio mazakami po plecach tatusia

- mały uwielbia!)
- książeczki i czytanie i zabawy na zasadzie 'lotto'
- samochodziki - tory z klocków, zjeżdżalnie z przewijaka itp itd
- instrumenty muzyczne - mama głównie śpiewa wtedy 'my cyganie'
- tańce
- chowanie piłeczki tenisowej (ja chowam Kubi szuka, w drugą stronę nie łapie)
- puzzle i takie tam sortery
- zabawa w inżyniera.. Kubi się bawi - próbuje rozkręcać stoły, szafki, lodówkę, swoje zabwki itp itd. śrubokrętem dziadka, biega z miarką, mierzy wszystko, dopasowuje ładowarki do starych telefonów, składa różne wersje śrubokręcików i takie tam... moja rola: nie spuszczać go z oka przy tej zabawie
ło mamo, ciężko tak sobie wszystko uświadomić... więcej nie pamiętam!