reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

zabobon niemowlaka

netgirl

AapMeriJaanLijiyea..
Dołączył(a)
22 Marzec 2008
Postów
504
Miasto
Ateny
witam!;-) chcialabym zapytac drogie mamusie i drodzy tatusiowie, w jakie zabobony wierzycie, czy chronicie swoje niemowlaczki przed zlym spojrzeniem? przyczepiacie czerwone kokardki itd? :-D
 
reklama
Ja nie wierze i nie stosuje, dla mnie to jakies dziwactwa i tyle - choc czerwone kokardki czesto widuje na wozkach :dry:
 
ja walcze z zabobonami przez cale zycie :) Dzien przed matura sciołem włosy, mieszkam pod numerem 13, potajemnie kładę torebkę zony na ziemi itd. Nawet nie wiedziałem ze taki bzdurny przesad jest jak złe spojrzenie i ochrona kokardkami. To juz prędzej te kokardki przydadza sie 12-15 latkom :)
 
też nie wierzę w te bzdury :-D z tych co słyszałam to , ze w trakcie ciazy i porodu nie można nic nosic na szyi bo mały sie udusi pępowiną - nosiłam, nie można malucha ubierać na czarno ani pokazywać mu swojego odbicia w lustrze [a on tak lubi ;-)], nie pamiętam czemu. Kumpela jest w tym obeznana :-D
 
W zabobony o niemowlakach też nie wierzę,ale muszę przyznać,że przy niektórych wózkach czerwona kokardka poprostu fajnie wygląda :happy:
Pamiętam,że w ciąży najbardziej denerwował mnie przesąd o tym,że nie można przed urodzeniem dziecka kupować wózka,ani rozstawiać łóżeczka,bo dziecko urodzi się chore,albo martwe (o ile dobrze pamiętam).
 
reklama
Ogolnie to tez ne wierze w zadne zabobony choc przy pierwszym dziecku mialam przy wozq czerwona kokardke z Bozia od kartki ze chrztu .... szczerze powiedziawszy ta Bozie dala mi mama od mojej karti ze chrztu bo kiedys wlasnie byly kartki z takimi Boziami i nawet te Bozie mialy taki maly lancuszek do zawieszania...
Teraz przy drugim dziecku ne mam nic takiego i jest OK wtedy moze zakladalam bo corka dawala w kosc a czerwona kokardka byla po to by jej ktos nieoprzeroczyl czy cos takiego nawet przy lozeczku miala zaczepionego aniolka i zawiazalam mu na szyi czerwona kokardke - wszystko byle by tylko byla spokojniejsza :p
Moja mama wierzyla tez w cos takiego ze jak ktos przyjdzie i po wizycie tej osoby dziecko jest niesokojne i wrzeszczy to trzeba bylo zlizac dziecku czolo i pluc w katy hehe smieszne ale niby czasem pomagalo ja tlumaczylam sobie ze to przypadek ze mala przestala plakac i dlatego ta czynnosc wykonywala moja mama ...
hehe teraz juz tez wiem dlaczego moja mama sie dziwila jak raz zalozylam synkowi ciemne granatowe body - prawie czarne - to klejny zabobon tylko mamuska mi ne tlumaczyla nic bo wiedziala ze ja w to ne wierze powiedziala tylko ze dziecku ne ubiera sie takich ciemnych ciuszkow....
 
Do góry