reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Zachcianki i to co pysznego robimy do jedzonka ;)

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
reklama
Mnie to nie pociąga - tzn sushi. Nie lubie niczego co surowe. Nawet z kanapek w sylwestra ściagałam łososia bo mi w gardle stanął :happy2:
 
To polecam, my raz z M z 4 lata temu wybraliśmy się do japońskiej knajpki co by spróbować i się zakochałam. My bardzo lubimy azjatycką kuchnię. Jednak cena takich zestawów sushi to ok100zł w knajpach, więc w którąś rocznicę zainwestowaliśmy w "zestaw startowy" sushi i się nauczyliśmy robić sami. A naprawdę nie jest to trudne:-) a jest pyszne i zdrowe.
 
Doe, Ann, Eve, ja też jeszcze nie jadłam:zawstydzona/y::zawstydzona/y: w mojej mieścinie nie ma żadnej restauracji serwującej sushi:no:
 
Doe, Ann, Eve, Wika i ja zaliczam sie do grona. Nie, zeby w Wiedniu nie bylo tzw "running sushi" restauracji i barow, ale na sama mysl o surowej rybie... juz mi sie dzwiga... To samo z miesem. Maz sie smieje, ze dla mnie ryba czy zwierzaczek musza umrzec dwa razy: raz w ubojni a drugi na patelni!!! :-D:-D:-D
 
wy ale ja? pracuję już 5 lat na kuchni i były imrezy z sushi i ani razu nie jadłam :-D i jakoś mnie do teog nie ciągnie :-p
 
ja sushi jadlam jakis rok temu pierwszy raz, jestem z tych co surowego nie zjedza. Al skusilam sie na kawalek surowego łososia z sosem sojowym czarnym, bylo pycha, ale tak na smaczek nie da sie tego zjesc duzo:) Teraz w ciazy nie jem bo surowizny niosa zagrozenie toxo i listerioza.
 
a ja dzisiaj w nocy pobiłam rekord:zawstydzona/y:...ok 24h gotowałam sobie jajeczka :tak::-D mniam :-) a jak smakowały...dzisiaj znów za mną chodzą maliny...

Czytam na innym forum, że jajka w ciąży na prawdę lepiej smakują nie tylko mnie :-D najpierw miałam ochotę na jajecznice z pomidorkami, teraz jajka na miękko :tak:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dziewczyny , powiem Wam tak .
Nigdy nie jadłam krewetek - bo miałam w akwarium i po prostu wiedziałam jak to paskudztwo wygląda ;p
Nigdy nie jadłam surowego mięsa - fuuu....
i powiedziałam sobie nigdy nie tknę zadnych owoców morza...
poznałam mojego obecnego przyszłego ojca naszego dziecka , a się trafiło ze pracuje w firmię która rozwozi po restauracjach różne takie ochydźtwa i mi przyniósł i zrobił krewetki , spróbowałam , ZAJEBISTE...
po czym jechaliśmy kiedyś gdzieś do SUSHI , i dostaliśmy po znajomości taki mini zestawik , nie mogłam ni cholery się przekonać - pierwsze co surowa ryba ,drugie co - alga .... jak zjadłam to umarłam z rozkoszy ;D

SUSHI POWODUJE U MNIE ORGAZM PODNIEBIENIA !!
nigdy bym nie przypuszczała a jednak ( ogólnie od dziecka jestem piesek francuski i nic nie jem tylko żółty ser i szynkę drobiową , pierś z kurczaka i spagetti - tak mniej więcej to wyglądało ;D )
teraz zeżre wszystko , no na razie na ślimaki się nie zdecydowałam ale małze w cieście czy inne bydlaki to już poszły przez gardeło ;p

i dlatego też pytałam lekarza czy sushi mozna ,powiedzial że nie surowe , więc chodzimy na sushi grillowane - opcja dla dziewczyn które nie lubią surowizny ;) polecam na prawdę !! tylko udajcie się do knajpy z dobrą opinią zeby się nie zrazić za pierwszym razem :)

buziaki , czas na śniadanko :D !!
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry