reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zachłyśnięcie!!!!!!

Dołączył(a)
14 Luty 2007
Postów
13
Kochane dziewczyny, napiszcie proszę co robić, kiedy maluszek się zachłyśnie? Moja mała ostatnio zachłysnęła się syropkiem (ma katar) i mieliśmy z mężem chwilę grozy. Zrobiła się sina i nie mogła złapać oddechu. Klepaliśmy ją po plackach i mąż ja tarmosił. Poskutkowało, ale to była reakcja instynktowna. Dajcie znać czy są jakieś sposoby skuteczniejsze, lub bezpieczniejsze. Na drugi raz wole wiedzieć co robię. Choć mam nadzieję że to już się nie powtórzy.
 
reklama
Z tego co wiem to nalezy polozyc dziecko na kolanach zeby glowa byla lekko w dol na swoim przedramieniu i 5 razy udarzyc w placy odczekac jak to nie pomorze to powtorzyc:tak:
 
moj hubert na szczescie sie nie zachlystywal ale za to czesto zapowietrzal! zostalam poinstruowana przez polozna co robic w takich sytuacjach i z tego co pamietam nalezy dziecko koniecznie glowa w dol tzn zeby byla nizej niz pupcia nie musi dzidzia wisiec za nozki! i klepac po pleckach ewentualnie jak sie bardzo dusi przygniesc brzuszek to wtedy zwruci ale bedzie ok!
 
Ja często tak miałam ze swoim szkrabem i specialnie pytałam pediatry co mam robić w takich sytuacjach. Kazała trzymać dziecko tak żeby główka była jak najniżej nawet nóżkami w górę i poklepywać plecki po bokach nie wyprostowaną dłonią. Możliwe, że z płucek wyleci to co wpadło.
 
Sarze zdarzylo sie kilka razy zachlysnac mlekiem albo zupka - za kazdym razem przerzucalam ja przez kolano, glowka w dol i kilka razy uderzalam miedzy lopatki. Ale rece trzesly mi sie przy tym jak cholera!
 
witam!
moja Adusia tez sie zachlysnela jak miala kilka dni :( i przezylam koszmar dobrze ze byla wtedy ciocia mojego Pysia wziela ja przewiesila przez reke i wlozyla palec do buzki zeby zwrocila. bylo to mleko ktore jej sie ulalo ale niunia nie miala glowki w bok i tym sposobhem sie jej zatkalo. jak uslyszalam ze nie oddycha to byl koszmar :((( wezwalismy pogotowie i wszystko wrocilo do normy od tej pory Ada spi na boczku raz jednym razb drogim.
POZDRAWIAMY ;)
 
Nasz Jaś tez czasami mial lekkie problemy ale sam sobie radzil, nigdy nie zrobil sie przy tym siny. Ale mam taki nakaz :) od meza, ktory jest lekarzem, przyszlym pediatra, ze gdyby nam sie maly zasinil na buzce po zachlysnieciu to oczywiscie nalezy robic wszystko to oczym piszecie a potem szybko wsiasc do taxi i mimo wszystko jechac do szpitala. Tak na wszelki wypadek ewentualnego zachlystkowego zapalenia pluc. Pewnie to jednak troche zbyt drastyczne kroki, ale my z Jasiem jestesmy juz przyzwyczajeni do wszelkich lekarskich zabobonow, ot zboczenie zawodowe....PZDR:-D
 
Moja mala zachlysnela sie juz pare razy mlekiem kiedy ja karmilam. Najszybszy sposob to dmuchniecie dziecku w twarz. Skutecznosc 99% , poniewaz dziecko wtedy sie wystraszy i lapie oddech. Nie musialam jej ani przerzucac przez kolano, ani przewracac glowa w dol.
 
reklama
Mój Ptyś zachłysnął sie gdy miał 3 tyg.Mleko cofnęło mu sie przez nos i nie mógł złapać powietrza.Oczy wywrócone miał na lewą stronę i był zupełnie wiotki.Zanim dojechało pogotowie(a było to w Oslo)Dali nam instrukcje co robić.Przede wszystkim otworzyć okno,rozebrać małego,wziąc na kolana na brzuchu tak zeby głowa była niżej a jeśli nie poskutkuje można jeszcze przyłożyć zimny kompres na kark.To wystarczyło i się "odetkał".W szpitalu powiedziali ze maluchom takie zachłyśnięca zdarzają się często ale ponoć tylko raz w zyciu i dopóki dziecko nie zaczyna sinieć nie należy aż tak bardzo panikować(o ile to w ogóle możliwe).Podobno pokarm podczas cofania podrażnia nerwy oddechowe i stąd taka reakcja u dziecka.Myślę,że dotyczy to tylko noworodków,które jeszcze nie potrafią odkaszlnąć.Mój po tym incydencie zaczął kaszleć gdy wpadało mu "nie w tą dziurke co trzeba".Tyle ja wiem na ten temat.Mam nadzieję,że pomogłam.Pozdrawiam
 
Do góry